Deathfully napisał
Ale to jedno jest powiązane stricte z drugim. I szczególnie jak nie możesz łapać progresu a twierdzisz ze dieta jest dopięta, to bym zrobił wgląd w trening bo coś musi być spierdolone. Ja kulturystą nie jestem nie bede robił wywodów na temat treningu typowo kulturystycznego bo tu byczek by mogl sie rozwodzic ale progressive overload to są podstawy hipertrofii i ja nie widze mozliwosci(w takiej sytuacji jak twierdzisz ze jestes) zeby nie progresować. A szczególnie jak trenujesz naturalnie to trening powinien być bardzo przemyślany.
Wiadomo nie bedziesz miał gainsów odrazu po miesiacu dwóch ale jestem pewien ze jak poprawisz np wynik na płaskiej o 10kg, a jestem pewien ze jest potencjał na duzą poprawe wyników siłowych szczególnie ze staż masz w chuj długi, to pojdzie za tym miesień. I ja właśnie trenując naturalnie bym sie skupiał na wynikach siłowych cały rok trzymając podobny bf wplatając okresy z lekko zwiększoną kalorycznością. Nie bawić sie w jakieś mocne redukcje tak samo w druga strone. Skupił sie na przemyślanej suplementacji zwracajac mocno uwage na kwestie prozdrowotne, prace jelit, wypierdolił białko z bulkpowders i inne szajsowate suple. Jest tyle frontów na twoim poziomie jakim jesteś w których możesz usprawnić to wszystko ze nie ma mozliwosci stania w miejscu.
ps ja jestem 80kg szczurem i nawet nie cwicze wiec nie musisz brac tego do siebie
a co do genow to wiadomo ze beda osoby ktore nie beda nawet patrzec na zaden aspekt ktory wymienilem i beda was na glowe bic w sylwetce, wynikach silowych i moze to byc demotywujace, ale to nie znaczy ze masz miec tak samo wyjebane jak oni.