ja tam wpierdalam gluten nabiał mleko laktoze wstrzykuje se dożylnie i żyje czuje sie świetnie ide opierdolic spaggethi wlasnie z sosem z biedry aspiro pzdr a wy dalej kułczaki brokurami
Wersja do druku
ja tam wpierdalam gluten nabiał mleko laktoze wstrzykuje se dożylnie i żyje czuje sie świetnie ide opierdolic spaggethi wlasnie z sosem z biedry aspiro pzdr a wy dalej kułczaki brokurami
obejrzalem, potwierdzam i szanuje
pieczywo razowe, "drogie" (nie chleb krojony za 2 golda) + kazdy makaron to legitne jedzenie
serek wiejski tez lubie ojebac bo nie oszukujmy sie, w polaczeniu z ^ jest po prostu bardzo smaczny
od mleka w ilosciach >0,5l przez kilka dni z rzedu zaczyna mi sie przetluszczac skora, planuje za kilka dni zrobic eksporyment i pic slynne mleko bez laktozy
jak ktos odmawia sobie zjedzenia chrupiacego pachnacego cieplego chleba z maslem i serkiem wiejskim/serem zoltym/szynka/czyms, zjedzenia sobie cornflakesow(lubella 10/10, najlepsze z dostepnych) z mlekiem, makaronu z twarogiem, pierogow z serem(potreningowo jak znalazl) raz na jakis czas(co kilka dni/dowolnie, a nie ze codziennie bo hehe ifym) to naprawde musi miec smutno w zyciu
ryz kurczak brokuly i pokuta
zreszta, kurwa. spytajcie sie babci, czy babcia lvl88 to tak na tym bezglutenie paleo samuraja wbila poziom (zara ktos wyjebie, ze babcia bierze trylion lekow z powodu chleba; z 3/4 moglaby spokojnie zrezygnowac). kazdy jebany narod w kulturze europejskiej na umor wpierdala albo makarony, albo pieczywo, albo jedno i drugie. jakos nie zdychaja w wieku 33 lat z powodu laktozy albo glutenu. grunt to nie wpierdalac totalnej chemii hurtem, nie jesc nic po czym sie zle czuje, byc aktywnym i wszystko bedzie dobrze.
ja np. nie jestem w stanie jesc jajek w innej postaci niz na twardo, bo mi zle na zoladek siadaja. nie zwalam winy na silne antygeny z dupy kury, ktore niszcza mi sciany zoladka, mozg i jadra, tylko mam swiadomosc, ze nie wszyscy moga jesc pokarm x (tutaj dodatkowo w formie y). nazre sie za duzo owsa, to mnie bedzie wzdymalo. wypije mleka ponad limit, to bede zabijal bakami. przegne z bialkiem, to bede sie generalnie zle poczuwal. nawpierdalam sie za duzo w maku, to dostane syndromu chinskiej restauracji (serio tak mam, jak ojebie za duzo cheesow XD).
btw. dobieram dietetyke na medycznym od pazdziernika. przyjmuje zaklady, kiedy mnie wypierdola z zajec zawodowych xD.
Wszystkie są sztos i praktycznie lecą ED u mnie xD
@
ile przed meczem piłkarskim zajebać solcoserylu? i jaki czas?
Bo slyszalem że mega jest i by mial w dyscyplinach wytrzymalosciowych i ogólnie zastanawiam sie czy nie wrzucic go do stałej suplementacji bo moze jakos by wpłynał na ciagle mikro urazy ktore nie daja dojsc do pelnej dyspozycji (ciagle jakeis naciagniecia pachwiny uda itd..)
dostaje 25 amp za 180zł wiecie jak tam u was cenowo to wyglada?
stosował ktoś? @chemik ; @Byczek ;
które białko się prezentuje najlepiej w kategorii cena/jakość? ostatnio to było bulkpowders wpc, jak to wygląda teraz?
Pewnie uznacie to za głupie pytanie, ale.. ile białka jecie dziennie? Coś w stylu 1,5g-2g na kg masy ciała? Wliczacie w tę ilość białko z mleka, makaronów i tym podobnych produktów? Czy tylko mięso, nabiał (twarogi, serki wiejskie) + białko z prochu, a resztę pomijacie?
bulpowders/kfd/allnutrition
nie bazowac na roslinnym ale wliczac, przeciez w powietrzu nie paruje
2-2,5g/kg
nie jem mniej bo nie lubie i gdyby nie taka ilosc to nie mialbym czego jesc
dla jejcznicy z <6 jajek albo robienie miesa <200g to az szkoda patelnie odpalac
ale dla zwyklego cwiczacego swiezaka to 1,5g/kg wystarczy
zajebisty w stalej suplementacji, szereg korzysci sam bym chetnie dorzucil
solco osiaga szczyt po ok 2h po inj, zreszta lap art
ogólnie caly dziennik kopalnia wiedzy, szczegolanie ten ktory juz zamknal na kfd
@Deathfully ;
przed meczem bym sie nie spodziewal fajerwerkow. generalnie bardzo malo wiem o srodku, wiec nic ciekawego nie napisze.
a co do bialka, to ja sie trzymam nieslynnego 24kcal ze zrodel niebialkowych=1g bialka (w przypadku naturala, oczywiscie). nie zaczynam u ludzi nigdy od bialka ukladac makro. najpierw kcale, dopiero pozniej bialko. generalnie jest go DLA PRZECIETNEGO KULTURYSTY bardzo malo (+/- 120g/3000kcal wychodzi). 120g pelnowartosciowego+reszta potencjalnie pelnowartosciowego z roslin (pewnie 30g kolejne wpada) i git. w ogole sram z tego, bo ja kiedys pizgalem 4g/kg (bardzo krotko, ale jednak) i bylem zachwycony. pozniej jebly mi flaki XD.
zalezy kto jaka wyznaje szkole. tu mi akurat blizej do naukowcow niz do praktykow.
Panowie, co sądzicie o trzymaniu w 100% diety oraz zjadaniu jednego posiłku normalnego (obiadu) na redukcji? Od stycznia zwaliłem 10kg, no i w sumie chciałbym coś takiego zastosować. Ktoś miał/ma z czymś takim styczność?
Druga rzecz, zjadacie jakieś fit kanapki? Jak tak to z czego się składa?
@chemik ; 2gb na kg masy ciała brzmi spoko? Czy bardziej pod 1,8? CIągła redukcja... ;x
Wiadomo, ale nudzi mi się Kurczak z ryżem i chętnie bym sobie robił pełnowartościowe kanapki z grillowania piersia