lekkie śniadanie B+T (20g~ najlepiej olej kokos), trening obwodowy żeby na maksa wypłukać gliko, po nim intensywne areo/krótki interwał i po treningu zaczynasz
kup sobie jakiś dobry probiotyk i enzymy
Wersja do druku
lekkie śniadanie B+T (20g~ najlepiej olej kokos), trening obwodowy żeby na maksa wypłukać gliko, po nim intensywne areo/krótki interwał i po treningu zaczynasz
kup sobie jakiś dobry probiotyk i enzymy
a jak sie nazresz jak swinia to przed spaniem zarzuc 2-3x dulcobis
o to je dobre, mi to polecałeś kiedyś, wrzuciłem przed snem 3 tab i nad ranem jak mnie obudziło COŚ to zrobiłem guwno wielkości anakondy
ALE RANO BRZUCH PŁASKI także polecam %)
A jakiś środek, żeby węgle lepiej były wykorzystane? Coś w ten deseń?
Nażrę się jak świnia bez wątpienia he he, specjalnie robię sobie jeden taki dzień a nie jakieś gówno cheat meal gdzie narobie sobie ochoty, aczkolwiek racja sieje zagładę takie coś, w tamtym roku jak ojebałem 13k kcal to tydzien i forma była ta sama
Trening zrobię nogi bo najcięższy ewentualnie plecy / + łydki + brzuch + porozciągam się trochę + interwał 20 minut + 10 minut aerobów. No i mogę do tego dorzucić jakiś obwodowy na koniec na prawie minimalnym obciążeniu, tylko nie wiem co, martwy>przysiad>wyciskanie(Barki)>dip 5 po 10? wydaje się optymalnie.
Jeszcze pewnie się zdziwię jak po tej bombie kalorycznej zamiast złapać fat to spadnie w chujowych miejscach. W tamtym roku jak jadłem na tej chujowej Carb Nite diecie to tak się zdarzało ino teraz mam 2800kcal na redukcji i smalec leci jak pojebany.
Edit.
Jeszcze pytanie, jakaś różnica będzie w tym czy zjem 7k kcal czy 10k kcal? Bo nie wiem, czy lekko się ograniczyć czy jebać
Xat, nie obraź się ale pierdolisz sie strasznie, po prostu się nawpierdalaj i wróć na drugi dzień do michy, 3 dni i bedzie ok
@Byczek ;
wiem bo lubie miec cos ulozone z glowa haha
https://www.youtube.com/watch?v=c_qDOeHtets
@xat
w tym przypadku duzo sie nie zmieni co bys nei zrobil :P
Fakt posłucham Ciebie, masz większe doświadczenie w wpierdalaniu syfu :D
A teraz troche z innej beczki, coś na codzienne zmęczenie? Przez dużą ilość pracy? Dragi odpadają, coś z legalnych dostępnych rzeczy
Więcej śpij
http://prntscr.com/c3u5xo
Poznajecie?
Gdzie jest amelka?
Gdzie jest tribal?
Poczytałem o ten metforminie. Załatwiać sobie jak mam podejrzenie insulinooporności czy lepiej skonsultować branie z lekarze? Jakieś inwazyjne do brania to chyba nie jest?
Da ktoś ten plan fbw knife 5x5 po aktualizacji? Chce zobaczyc czym sie rozni od starego, bo ten juz mi sie znudzil :p
to?Cytuj:
Przykładowy trening FBW na 3 dni przeznaczony dla osób początkujących - _KNIFE_ [ ZMIANY: 2016.06.05 ]
TRENING A,B,A - stosujesz bez zmian dopóki możesz osiągać progres siły i masy! PROGRESJA -2 - 2,5 kg co trening.
Trening A: (PONIEDZIAŁEK)
Przysiad ze sztangą 3 serie x 15 powtórzeń
Wiosłowanie sztangą 3 serie x 15 powtórzeń
Wyciskanie sztangielkami, leżąc 3 serie x 15 powtórzeń
Podciąganie na drążku chwytem neutralnym 3 serie x 15 powtórzeń
BARKI - 2 serie wg uznania (np. wyciskanie stojąc lub siedząc)
BICEPS - 2 serie wg uznania (np. uginanie stojąc ze sztangą łamaną)
TRICEPS - 2 serie wg uznania (np. wąskie pompki na poręczach, wyciskanie francuskie)
ŁYDKI – 1 x 100 powtórzeń wspięć na palce
Trening B: (ŚRODA)
Wykroki ze sztangą lub przysiady bułgarskie 4 serie x 10 powt.
Martwy ciąg ze sztangą 4 serie x 10 powt.
Wyciskanie sztangi wąskim chwytem 4 serie x 10 powt.
Wyciskanie na barki, siedząc, do czoła 4 serie x 10 powt.
Wiosłowanie jednorącz 4 serie x 10 powt.
Podciąganie sztangi do mostka, ze zwisu (hang high pull) 2 x 10 powt.
Wznosy ramion, przodem, bokiem i w opadzie 3 serie x 10 powt.
TRENING A (PIĄTEK; to samo co w poniedziałek, z modyfikacją)
Przysiad ze sztangą 5 serii x 5 powtórzeń
Podciąganie na drążku nachwytem 5 serii x 5 powtórzeń
Wyciskanie sztangi leżąc 5 serii x 5 powtórzeń
Wiosłowanie sztangą 5 serii x 5 powtórzeń
BARKI - 2 serie wg uznania (np. wyciskanie siedząc)
BICEPS - 2 serie wg uznania (np. uginanie stojąc ze sztangielkami)
TRICEPS - 2 serie wg uznania (np. dociskanie leżąc, wąsko)
ŁYDKI – 1 x 100 powtórzeń wspięć na palce
Tak z ciekawości dwie sprawy:
1) Ktoś, kiedyś przewijał tutaj, że organizm jest w stanie pochłonąć w ciągu doby mniej więcej określoną ilość kalorii a reszta leci w kibel?
2) Czy gastro po jaraniu ma jakiś wpływ na wchłanianie makro itd podczas bomby kalorycznej?
ja to pisalem, bo mam najgorsze flaki swiata. przejadanie sie jest gorsze niz niedojadanie. ogolnie jestem zwolennikiem rozsadnego zarcia. nie imponuja mi pojeby typu szmexy i 12k kcal/dzien ze smieci i plakanie na fb, ze sie cierpi na binge eating. byku chyba na budziku plusowal na 3k kcal; kamracik tez niedawno pisal o 3k chyba.
Byku przeciez tez czasem robi ostrą bombe, co to jest 3k tyle co nic tyle to mam na redukcji..raczej nie chodziło mi o to pytanie
Ja takie obżarstwo miałem rok temu, teraz też chce sobie zrobić taką nagrodę za cały rok poświecen, dla psychiki i tyle wiec nie mozna nazwac tego napadami obżarstwa raczej, podkreślmy fakt ze to bedzie jednorazowe, natomiast jemu zdarza się to często.
Na codzien mam czysta miche, bez grama cukru, nawet z przypraw niczego zero, a mało osob tak trzyma przez dlugi okres.
to sa przykłady z forum. irl znam od chuja osob ktore masuja na 3-3.5k z dobrym skutkiem (bez soku). nie wiem skad wzial sie ten zjebany trend na to, ze masa to hehe 5k+.
wk
Nie no @chemik ; kompletnie źle zrozumiałeś moje pytanie haha
Nawiązując do tematu, masa na 5k kcal? Osobiście robię na 3,4-3,6 gdzie jest cardio i długie treningi, redukcja jest na 2500 aktualnie + carbo + bcaa czyli wychodzi te 2700. A co do tych 10k kcal to po prostu robię sobie cheat day po miesiącu masy bo mam taki kaprys i mam ochotę, zamiast bawić się w co tydzień, wole sobie przyjebać raz na rok to co kocham i lubię i tyle. Tak samo jak zrobiłem rok temu. A moje pytanie raczej dotyczyło tego, czy organizm wszystko pochłania jak wpierdalamy te 10k kcal czy puszcza część w kibel bo więcej nie może, z czystej teoretycznej ciekawości.
Xat nie licz kalori w ten dzien jedz ile ci sie podoba tyle ile ci sie podoba co ci sie podoba i niczym sie poprostu nie przejmuj :)
ja naprawilem troche swoje zero metaboliczne i obecna redu robie koło 3k a nie na 2200-2500, myślę, że jeszcze jedna masa/redu i będę redukował jak człowiek (patrząc na moja wage) na 3k+ co do impulsywnego obiadania się, leciałem ostro czasami, teraz też zdarza się, że sporo zjem ale nie są to już takie ilości, wolę zzamiast 15tys kcal zjeść 8 czy 10 ale mieć z tego przyjemność a nie, nie móc się ruszyć
@chemik
no ale nie oszukujmy się, chcąc wskoczyć na 'wyższy' lvl, musi iść tych kalorii od chuja...wiadomo, że przy tej amatorszczyźnie co my tu odstawiamy to te 5k+ to głupota ale przy 100-110-120 kg mięsa sprawa wygląda inaczej, mi zapowiada się teraz około 16-20 tygodniowy okres masowy, ale na pewno na te 20 tygodni z 2x zejdę na low carb na jakiś czas, żeby cały czas progresowac
to zalezy od stanu flakow. jedzac codziennie po 4k kcal nagle sie z pizdy nie pojawi tyle enzymów, zeby efektywnie strawic np. 2x tyle.
Bedac tu w Niemczech mega wyjebalo mi wage w gore(obawiam sie o tsh, po powrocie robie konkretne badania uwzgledniajace wszystko zwiazane z tarczyca) i nie nazwalbym tego typowym zalaniem ze wzgledu na chujowy sen i zarcie syfu ale juz powodzia smalcu(tylko w 3tyg). Po powrocie mysle nad planem, w ktorym najpierw zbilbym wage do tej dajacej mi satysfakcje nie zwazajac na straty sily itd.(ewentualnie skupienie sie tylko na zrzuceniu tego jebanego smalcu dzieki cwiczeniom i diecie, zadnej fety XD) i dopiero pozniej chcialbym wejsc na jakas normalna diete + wznowic, zaostrzyc treningi, zeby odbudowac sie silowo, jest to dobry pomysl? Motywuje mnie to, ze od wrzesnia bede juz na swoim i sam bede decydowal nad jedzeniem, wczesniej zawsze mialem w domu jakies jebane slodkosci i mocno kusilo, czasem niestety nie dalo sie tego pominac i cos wpadalo @chemik ; wlasnie mocno meczy mnie to co napisales (binge eating opor,bo jak mozna czuc uczucie glodu po wjebaniu 200g orzeszkow ziemnych solonych, 400g czekolady, 200g ryzu, 300g kurczaka i dojebywaniu sie jakimis tam puddingami, zelkami, krakersami) Jest na to jakis patent?
1. Ciężko określić. Może na pubmed coś będzie na ten temat ale.. górna granica będzie bardzo wysoko. Tylko z węgli musiał byś to cisnąć, jakieś wysokoenergetyczne batony, żele, szejki.. po dużej ilości tłuszczu będzie sraka. (Tzn Ja ojebałem wczoraj kilogram (tak 1000g gołdy), jakieś 600g śmietany 36%, 300g boczku i nie mam z tym problemu...)
2.Wchłaniasz tyle samo. Chyba że przesadzisz i pójdzie większość niestrawiona w kibel.
Na moje nie ma sensu. Ja tak samo zrobiłem i w sumie teraz żałuję. Fakt że wyglądałem dobrze, ale co z tego jak byłem pizdą. Teraz masuję i od grudnia 12kg wleciało. Skończę gdy przekroczę 90 kg i zredukuję tyle by kratę odsłonić.
Wal masę, potem myśl o cięciu, bo jak teraz przytniesz, przymasujesz to i tak cię podleje. Szkoda czasu na takie zabawy.
@up
Ja np. uważam, że najlepszą opcją jest rozsądna redukcja do tych powiedzmy 12% tłuszczu aby później łapać jak najlepszą jakościowo mase i jak najmniej się zalewać ( jak wiadomo im więcej tłuszczu w organizmie tym więcej tłuszczu łapiemy, więcej tłuszczu = więcej czasu straconego na redukcje ). Sam po okresie wakacyjnym kiedy czas intensywnego imprezowania i wyjazdów się skończy chce zrobić rozsądną redukcje i zacząć masować z mikrocyklami przeplatając masę z redukcją i ciągle być w formie.
Byku ma racje panowie niestety, lepiej się wyciąć do kości i dopiero masować, nawet jak ma się być naleśnikiem.
No ja nie zamierzam wpierdalać 15k kcal żeby nie wstać, ułożyłem sobie posiłki na jakieś 8-9k i tak nie wiem czy dam radę to zjeść od 14 do tej 22~
Co do enzymów to kupuję, mam już probiotyki i tego dicolusa czy jak mu tam, ale jak byłem w aptece to nie wiedziałem które te enzymy wziąć, bo pani mi pierdoliła o jakichś od laktozy itd @Byczek ; mógłbyś sprecyzować?
@haxigi ;
Co Ty pierdolisz, że podleje? Jak się nie umie masować to podleje, mi weszło 11-12kg, przy czym bf skoczył może o 2-3%? i nawet rozmiar spodni się nie zmienił? Teraz tylko spada za to w dół jak redukuję. Później tak nieumiejętnie zrobisz tą redukcję że stracisz te swoje 2-3kg ciężko zdobytej masy i tyle z tego będzie brachu
ja mam te
http://img.muscle-zone.pl/image/cach...ew-235x355.png
zwroc uwage zeby zawieraly pankreatyne
ja tak mam zawsze po posiłku, że jestem w stanie dojebać coś słodkiego, a potem jeszcze ochota na coś słonego. Uzależnienie od cukru. Na keto tego nie miałem. Mogłem zejść posiłek i czułem sytość, a nie było ochoty na cukier, ani nie czułem insulinowego zjazdu. Z twoim TSH nie ma tragedii, ale wskazuje, że zaczyna się coś dziać. Sprawę można by olać, ale sam mówisz, że samopoczucie chujowe. Dorzuciłbym sprawdzenie nadnerczy i hormonów płciowych. Lipidogram rozjechany totalnie, cholesterol całkowity (138) zdecydowanie za nisko, stosunek LDL do HDL tragiczny, LDL za nisko, trójglicerydy za wysoko. Do tego warto CRP sprawdzić, bo jeden z lepszych wskaźników. Homcysteina i b12 również bym dorzucił no i aktywny metabolit d3, 25ohd3. No i szykowałbym hajs na dietetyka klinicznego, żeby powiedział ci co i jak, żeby nie bawić się w ciuciubabkę. Tylko tutaj mega hejty lecą na mauricz team, a ja sam się zastanawiałem nad konsultacją z Fischerem.
mam pytanko dosyc nietypowe, poniewaz malo sie znam na tym wszystkim
czy jeżeli robie omleta z białkiem, i wrzucam go na patelnie na jakąś tam temperature, to czy to białko nie traci swoich wartości odżywczych?
nie
Parę osób twierdzi, ze tak ale to jest mit, tak samo jak pieczesz kurczaka w 220 stopniach albo ziemniaki w ognisku, nic nie traci swoich wartości chyba że to spalisz na węgiel.
Znalazłem taki plan treningowy:
- Przysiady z hantlami 3s
- Wykroki z hantlami 3s
- Wiosłowanie hantlami 3s
- Martwy ciąg z hantlami 2s
- Wyciskanie hantli na ławeczce poziomej 4s
- Wyciskanie hantli siedząc na barki 4s
- Wyciskanie francuskie hantli 4s
- uginanie przedramion z hantlami ( na biceps )
- świeca lub przenoszenie nóg za głowę ( na brzuch ) 3 s
Czy ktoś mógłby mi to rozpisać w postaci powtórzeń, a także jakie obciążenie wybrać dla hantli? 170 cm, 59 kg<- Moje parametry :D Dzięki wielkie!
15x15x15x 18/24/30kg
20 na noge/16 na noge/12 na noge 14/16/20 kg
8x/8x/8x 50/50/50kg
12x/10x 30kg/38kg
12/10/10/8 30kg/36kg/44kg/50kg
12/10/10/8 26kg/32kg/38kg/42kg
15x/12x/12x/10x 12kg/18kg/20kg/26kg
30kg
20x/20x/20x
MAM NADZIEJE, ŻE POMOGŁEM!! POZDRO SPORTOWY SWIRZE 100% ALBO NIC
@Katalonczyk czuj się doceniony, bo pytania o plan w 90% są odpulane w chuj.
@Byczek ;
Dzięki wielkie :) To wznawiamy treningi :P
Tak ale zlapanie 2-3% to co innego na 10% bf a co innego na 20% sam wiem że jak juz dojdziesz to pewnego poziomu ulaństwa to poprostu mięso sensownie nie bedzie dochodzilo
Jezeli Twoim zdaniem 2-3% to ulanie to pozdro, u mnie jedynie żyły z pleców znikają i brzucha i jestem pulchny na mordzie tyle <ok>
Ale fakt ja mam 10%~ bf
hehe popsuło sie
dobra mobilnosc w lokciu
@Xat ;
źle mnie zrozumiales chodzi mi o to dokladnie co napisałeś xd
Na ciężkiej powiece czasem źle interpretuję wybacz, ale widzę, że myślimy tak samo