lecytyna sojowa nie ma nic wspolnego z dzikimi FITOESTROGENAMI z soji. to jest zwykly emulgator (w teorii nie wyjebie ci 10cm piany). no i lecytyny sa ogolnie spoko.
Wersja do druku
lecytyna sojowa nie ma nic wspolnego z dzikimi FITOESTROGENAMI z soji. to jest zwykly emulgator (w teorii nie wyjebie ci 10cm piany). no i lecytyny sa ogolnie spoko.
Jakiś czas już sobie ćwicze na tej siłowni + aktualnie dochodzi rehabilitacja z rozciąganiem, cały czas jakiś tam progres w ciężarach jest chociaż bez szaleństw (poskręcany bark here).
Czytam sobie coraz więcej o tym wszystkim ale ogrom informacji na temat wszystkiego związanego z siłownią mnie zalewa z każdej strony.
Otóż brakuje mi ogarniętego planu treningowego, od jakiegoś czasu waga mi stoi ale sylwetka ciągle na plus więc tym się nie martwię, bo też nie chce póki co się zalewać,a staram się jeść dobrze (może nie licze kalorii codziennie ale w miare trzymam się mojej diety i zapotrzebowania oraz wskazówek byczka).
Problem jest taki, że wchodzę na siłownie i nie mam sztywnego planu tylko wiem, że robię sobie np. biceps,plecy i robię na partię po 3-4 ćwiczenia 5 serii 10-12 powótrzeń, do tego jakieś aeroby 10min przed silowym i na koniec 20min.
Pasowałby mi trening FBW ale u mnie przysiady kompletnie odpadają (nie mogę wykręcić łapsa tak do tyłu, a sztanga z przodu jakoś mi nie odpowiada), drążek z szerokim uchwytem też raczej odpada chyba, że z tą podstawką pomocniczą XD. O dziwo z martwym nie mam problemu.
Póki co przyrost siły po operacji oraz zmiana sylwetki na plus, jednak ciągle mam uczucie, że nie robie tego na 100% moich możliwości i czasem ostro się irytuje.
Jeżeli ktoś to przeczytał może podrzuci jakimś linkiem, abym mógł to poprawić.
Póki co wspomagam się białkiem i kreatyną, chociaż białko coraz rzadziej ,bo wystarczająco dostarczam go z posiłków.
Podrzuci ktoś może jakieś witaminki na lepsze samopoczucie, po ciężkich nocach z nauką z racji ,że kawy wcale nie pije ani żadnych energoli?
na siłownie śmigam niecałe 2miechy 77kg 185cm
aktualna fota
http://imgur.com/TDgDQpR
Złapałem rozkminkę co jest lepsze dla mięśni.
Załóżmy mamy 4 serie robocze po tyle samo powtórzeń czyli 12.
Lepiej jest zrobić
1 seria (pełna moc) - 100kg
2 seria (jeszcze jest moc) - 100kg
3 seria (moc spada) - 90kg
4 seria (mało mocy, dobijam) - 80kg
Tutaj bardziej bedzie wszedzie poprawna technika i powolne ruchy.
czy
1 seria (dużo mocy, rozgrzewam) - 80kg
2 seria (lepsze rozgrzanie) - 90kg
3 seria (daje z siebie co moge) - 100kg
4 seria (daje z siebie co moge) - 100kg
Wiadome tutaj mogą zdarzyć się szarpnięcia i kulenie techniki przy ostatnich repsach.
hm?
Co myślicie o tym planie bo od tygodnia się na niego przeżuciłem i coś mi się ubogi wydaje a dużo ludzi go zachwala:
http://www.rohitnair.net/pp/#muscle_...ics/whole_body
Swoją drogą u Was w purach też wieczorami najwięcej tryhardów, wczoraj byłem i wszędzie pełno walających się szejkerów i twarogów przy sprzęcie xD
podbijam
dzisiaj mija tydzien od ostatniego skoku, brzuch z dnia na dzien coraz gorszy pomimo obcietych kcal i ciaglego robienia interwalow(akurat robie pierwsze w zyciu roztrenowanie, przewaznie przerwy to byly tylko wyjazdy/wakacje/choroba)
wszystko idzie w bok(doslownie w ciagu jednego-dwoch dni) +w sumie przod tez zakryl sie porzadnie, wygladam jak ulana kurwa
JAK ZYC TORGI
refeed?
Ktoś jest na diecie low carb? Do ilu tłuszczy max podbijacie w takie dni? Bo u mnie wygląda to mniej więcej tak "dostarczono 2 700,9 kcal b: 170,0 g (25,2%) w: 53,1 g (7,9%) t: 200,9 g (67,0%)" (Kcal do 2700) jest ok? Czy za dużo tłuszczy/
wieczorami jest kulturka. chlopaki robia se zastrzyki, wpierdalaja banana z bananem, nie robia problemow i ogolnie nie pajacuja.
najgorsza jest 13:00-17:00 i pojedyncze jednostki z samego rana. juz chuj z ludzmi, ktorzy trenuja jak trenuja. najbardziej mnie wkurwiaja twardziele, ktorzy groznie lypia na kazdego i nie racza nawet posciagac obciazenia sztangi (patrz, chuju, tyle podnosilem).
teraz mi sie przypomnialo, jak typiarz wioslowal w racku. kurwa, sapanie, rzucanie sztanga i ogolnie ANIMAL. bylem w racku obok, wiec widzialem dwa placki. z ciekawosci sie skrecilem i zobaczylem, ile on wioslowal. okazalo sie, ze na sztandze byly tylko te dwa placki XDD.
Zależy co jest Twoim cleem, ale czemu miałbyś nie dać zrobić np 4-5s roboczych na tym samym ciężarze?
Według mnie lepiej by było(na tym przykładzie) zrobić
1,2,3,4s -95kg i dołożyć,a jeszcze lepiej według mnie byłoby usiąść i zaplanować sobie ciężary na cały miesiąc do przodu) i zastosować jakiś rodzaj progresji liniowej na danym zakresie powtórzeń, albo np. zacząć na dużej objętości i małej intensywności i powoli zmniejszać to pierwsze a zwiększać to drugie.
elfis, moze za ostro lecisz? kortyzol robi swoje
ja bym odpuscil interwal/areo i zobaczyl czy roznica jest
Jestem w najgrubszym etapie swojej kariery silownianej i czuje się z tym zajebiscie XD bf zmierza ku 20 chyba już