Ale ja nie mówię, że chce się w to bawić hahaha pytam z ciekawości tak sobie spokojnie, wejście na coś planuję a raczej nie planuję dopiero jak skończą mi się możliwości naturalne, bo wiem że teraz mam spory potencjał, ten sport to maraton nie wyścig tym bardziej, że trenuję dla siebie a nie pod scenę
Czemu uważasz, że w kurwę roboty?
- micha jest czysta jak łza, węgli się już nie boję, cheat RAZ w miesiącu(max 500-1000kcal) i to Meal nie Day
- trening jest
- aeroby są
teraz tylko czas!