ArturSmok napisał
Zawsze miałem małą bekę jak ktoś pisał tutaj "ale doomsy, bez aspiryny nie dam rady!", myslałem ze to niemozliwe dla kogos z dluzszym stazem, regularnie cwiczacego. Az do dzisiaj.
Wczoraj wleciał hyper trening pleców, połozylem sie wczesnie, jakos przed 24 bo mialem akurat wolny wieczor, wiec pomyslalem ze nie bede odpierdalal tylko sie wyspie. Mylilem sie. Zasnalem okolo 2, wczesniej zwijalem sie na lozku bo mnie plery bolaly. Wstalem 30 minut temu i pierwsze co - apap. Doslownie swieczki w oczach mam, nie pamietam czy i kiedykolwiek zajechalem tak jakas partie.
Takze od dzisiaj wierze Wam, we wszystko co mowicie ;d