czy ja wiem, 50% rozrzut to już trochę jest aczkolwiek pewnie z czasem sam zacząłby się wyrównywać, ogólnie nie przejmowałbym się tym jakoś specjalnie, przyjdzie i pora na stagnację mc to wtedy sq nadrobi
Wersja do druku
potwierdzam, jak mój kumpel z FA miał odrutowaną szczękę to wszystko siorbał przez rurkę i stracił chyba tylko 5kg przez pół roku ze 110kg
kurwa ja przez różne problemy (jak się okazało z przyczepem mięśnia pośladkowego) mam teraz już tak zmniejszone te różnice ze mi się plakać chce
wczoraj dwa razy 5x100 na płaskiej
przysiad maks 3x130
martwy 3x152.5
#seba
pierwszy hp w zyciu dzisiaj zrobiłem
fajne to
w ogole to dzisiaj pierwszy od 2 miesięcy czysty pod względem diety dzień, zadnego pieczywa, fast foodow, słodyczy, owocow
miałem już za duże wyrzuty sumienia xd
Pieczywo tez moze byc "czyste", tylko ze trzeba zaplacic wtedy wiecej niz dwa pinciesiot
Ja chleb robię sam i z rana do jajecznicy wchodzi elegancko, ustawiam automat tak żeby chleb był ciepły i chrupiący jak wstaję z rana, żyć nie umierać. Trochę pszenicy nikomu jeszcze nie zaszkodziło #LC
dobra torgi konczyć z siłką zaraz do woja każdy idzie :D
ja pierdole, czekaj 7 miesiecy od kontuzji kolana, zeby moc cokolwiek zaczac robic, od miesiaca nawet moglem juz przysiady i martwy robic bez jakiegokolwiek bolu, pojdz pograc nareszcie z kumplami w noge i rozjeb je znowu...
no powiedzcie mi jeszcze ze moj grejpfrut i jabłko codziennie to cheat meale xD
btw widze ze kazdy prawie tutaj robi high pulle, robicie je na łysego
https://www.youtube.com/watch?v=5YBexETP3-E
czy na dwuboiste z odbiciem od bioder?
Ja mam Clatronic Bba 3365, ceny sobie sprawdź ale coś >200zł. W zupełności wystarcza, bardzo zacny sprzęt. Czas pieczenia normalnego chleba to 3h15min
Przepis takie standardowy, z którego najczęściej korzystam to 3,5 szklanki mąki (pszenna 550-750), 1,5 szklanki mleka/wody, saszetka drożdży, 2 łyżeczki soli, 1 łyżeczka cukru + dodatki np. oliwki, suszone pomidory, orzechy, czosnek co tam lubisz.
Taka znowu rozkmina naszła. Torg to taki pro, sra się z dietą, suplami, treningami i w ogóle gorzej niż z jajkiem. Często efekty takie se lub powolne progresy.
Patrze na fb nową fotę ziomeczka - dojebał trochę, zagadałem co i jak ćwiczy. Dowiedziałem się, że standardowy zestaw dyskotekowy i posiłki to byle co.
Koleżanka też. Była taka bardziej przy kości konkretnie, teraz szczuplutka się zrobiła. Pytam co i jak to jakies tam MelB i inne chujemuje FitnessBreaker czy coś, dieta jaka? "Staram się jeść 5 posiłków dziennie". Pytam o makro, zapotrzebowanie itp. to nie wie o czym mówię.
No i kurwa jak to działa? :D