ja mam na odwrot
na plaskiej jeszcze mi jakos idzie ale na skosie jestem mega pizda
Wersja do druku
ja mam na odwrot
na plaskiej jeszcze mi jakos idzie ale na skosie jestem mega pizda
no na razie nic ciekawego sie nie dzieje procz tego, ze dostalem nieludzkiej pompy na tych lydkach i mam bardziej zaostrzony apetyt. wczoraj mnie jeszcze zoladek pobolal, ale to przez moja glupote, bo wpierdolilem z 70g fatu w maku. jeszcze to serce troche swiruje, ale to pewnie z podekscytowania (biore sterdy!!! kurwa!!!) i podswiadomego stresu.
podkrece dawki, bo te dwa pierwsze dni tak inicjacyjnie polecialem.
tez chcialbym sprobowac ale pewnie mialbym typowe skutki uboczne w postaci tradziku i lysienia
ja wyszedlem z zalozenia, ze nie ma sie co srac o sajdy, dopoki nie wystapia (no, moze za wyjatkiem gino XD). tak to sie tylko czlowiek stresuje.
w sumie masz racje i dobrze ze przypomniales o gino ide zbadac sobie jutro hormony chyba ;p
to przez te jebane studia mi sie tak w glowie popierdolilo. wszystko zupelnie inaczej widze i ogolnie mam jakies dziwne wrazenie, ze organizm jest megakruchy.
pozniej mi sie przypomina, ze kiedys sie latalo po alko i roznych specyfikach caly weekend i sie mialo wyjebane. takie wypady sa raczej mniej zdrowe, niz regularne trenowanie, czyste jedzenie+suple, odpowiednia ilosc snu i troche steryduw.
Tak bardzo to :)Cytuj:
to przez te jebane studia
koledzy moi brali po tabletce lub dwie gdy szli na plaże, brali szli na siłke zrobić bica i klate i sobie szli na plaze
a jeden to koksuje od 15 roku zycia i wyglada jak nikt
i nic nikomu nie jest ;D
Panowie... musimy zwerbować jakieś panny do tematu.. ;d
żona smakosza chyba ćwiczyła ale jej dziennik treningowy przypominał plutonowy xD