a pozniej bedzie ryk jak cos pierdolnie ostatecznie.
Wersja do druku
a pozniej bedzie ryk jak cos pierdolnie ostatecznie.
czyli przez 2 lata Ci się nie wyleczyło, nawet przy 4 miesiącach bez siłki, ale jak nie będziesz go obciążał teraz to przejdzie po miesiącu, dobrze to zrozumiałem ?
Przez całkowite wyleczenie mam na myśli to,że ból powrócił mimo iż go nie odczuwałem przez długi czas.
No i mogę tak fanie pstrykać barkiem jak macham zgiętą ręką więc worth
@chemik jaką miales dawke izo? ja przy 40mg nie mialem bólu stawów/brzucha, ale nie wiem czy wzrok mi się nie pogorszył. Ale słyszałem, że 1+mg/kg biorą ludzie. Bo teraz mam też nawrót i mam wrócić na kurację i nie wiem jak taka dawka będzie współgrała z hehe dużymi ciężarami i basketem. (przy pierwszej kuracji robiłem tylko różne domowe wielostawy, tabaty itd)
i jak to zrobiles ze masz #68 xD
ziomki, potrzebuje nazwe dobrego spalacza, silnego, do 100 cbl, ktory dostane na kfd, bo zamowienie bedzie leciec. Chodzi mi o jakiegos takiego skurwiela, ktory mnie troche podtopi zanim joha wleci, tj pazdziernik. 95 -> 78 zlecialo na ten moment, glownym problemem jest fat zalegajacy na sutach, dolnej czesci brzucha, bo kable juz sie przedostaja powoli. tolerancja organizmu na wszelkiego rodzaju specyfiki bardzo dobra na ten moment
40mg przy wadze 66-68kg (bydle). ziomeczek przy 80-85kg lecial tez na 40 i mial to samo co ja, z tym ze on byl od dluzszego czasu slepy i nie odczul roznicy na oczach. jedynie soczewki wyjebal. zalezy jak bedziesz reagowal. kazda dawka doprowadzi do tego samego stanu, bo to gowno rozpuszcza sie w facie i zalega w nim przez dluzszy czas.
ja bym sie nie pierdolil za bardzo z tymi SPALACZAMI. jak chcesz zrobic jakies intro to kofa, synefryna, jakas konkretniejsza kapsaicyna i elo.
Naprawdę jesteście gotowi narazić się na pogorszenie wzroku i bóle stawów żeby stracić kilka pryszczy na mordzie? Ja miałem twarz obsypaną tym ścierwem przez całe gim i liceum. Teraz powoli ustępuje. Ani razu przez myśl mi nie przeszło żeby tracić zdrowie dla urody. Lel.
kwestia czlowieka. mnie to po prostu meczy. nie jestem najprzystojniejszy, a syfy tylko pogarszaja sprawe.
Ja mialem problemy z syfami od 6 podst do konca liceum, w pierwszym roku studiow odpalilem izo, rok spokoju i bez wiekszych skutkow ubocznych, po roku nawrot i tym razem zamierzam to doleczyc, w chuj jest powiklan od nieleczonego tradziku + nie moge normalnie sie golic a mam łony nie zarost no i wkurwia mnie to ogolnie. Ofc jesli mialbym miec takie problemy zeby musiec zrezygnowac ze sportu to wyjebalbym to i leczyl z wierzchu kremami i udawal ze dzialaja
[y]7cXoNPTbe8s[/y]
a wy kurwa jak tam, dalej te osrane martwe ciagi?
co mu sie stalo?
nogi odjelo czy jak
Przecież to dla beki jest.
czy ktoś miał pozytywne wrażenia z jakimś sklepem oferującym sprzęt na siłownię, jakieś drążki na ścianę, stojaki na sztangę i tego typu rzeczy?
jest coś do polecenia czy wszystkie takie same?