Mistyk napisał
Jeżeli nie widzisz różnicy między prawdziwą, rozwijającą i inspirującą pasją a prozaicznym robieniem tipsów czy wianków to Ci to wyłumaczę. Otóż takie robienie tipsów to po prostu dbanie o wygląd, czyli egoizm, ponieważ wygląd jest potrzebny aby zdobyć dobrego samca. Trzymając się Twoich przykładów wędkowanie dla mnie nie jest inspirującą pasją tylko bezsensownym zabijaniem żywych istot ( z doświadczenia wiem, iż bardzo rzadko wędkarstwo uprawiane jest z głodu i potrzeby zdobycia pokarmu ), driftowanie także mimo iż może być wykonywane profesjonalnie ( jak również robienie tipsów ), lecz jeśli nie wymagasz ( od obu płci ) więcej niż coś takiego to nie mamy co rozmawiać o pasji. Idąc dalej czytanie w busie czy tramwaju jest najczęściej zwyczajnym zabiegiem marketingowym pomagającym kobiecie się sprzedać, a raczej sprzedać swój wizerunek ( oczywiście nie mówię, że zawsze, jednak umówmy się, że są przyjemniejsze miejsca do czytania niż głośny bus ) i zapewniam Cię, że mężczyźni czytają znacznie więcej wartościowych książek niż kobiety i kobiety wcale tutaj nie wygrywają ( z resztą statystyki są tutaj bezlitosne ). No właśnie, wartościowych. Bo wg mnie czytanie o Greyu od czytania rozwijających, mądrych książek różni się tym, że kobiety czytają tego Greya bo chcą emocji, szukają tam podniet i emocji których najczęściej nie mają w własnym życiu a podświadomie ich pragną ( chociaż świadomie bardzo często temu zaprzeczają ). I znowu, jeśli w opozycji uważasz za ważne czy mądre rozmawianie o nowej strategii w polityce zagranicznej USA, nowym Bugatti itd. to również mamy inne pojęcie rozwijania się, dla mnie takimi tematami jest np. poznawanie samego siebie, zgłębianie i nauka o podświadomości, zmiana swoich nawyków, habituacja i masa innych wartościowych tematów.
Kumasz czy prościej ?