https://68.media.tumblr.com/848ecc20...uof6o1_500.gif
Pan Freud jest zniesmaczony.
Zamawiam bilety w pierwszym rzędzie.
Wersja do druku
https://68.media.tumblr.com/848ecc20...uof6o1_500.gif
Pan Freud jest zniesmaczony.
Zamawiam bilety w pierwszym rzędzie.
szanuje użytkownika mlody91 za tego trolla xD
@Mistyk ; my zyjemy w tym samym swiecie? Jak slysze o tym byciu "samcem alfa" to nie moge przestac sie smiac. Cos czuje, ze bys sie z @Pies ; em dogadal, wykombinowalibyscie razem jakies nowe teorie spiskowe o kontrolowaniu swiata etc, bo te aktualne juz sie przejadly.
A teraz tak powaznie, dlugo sie leczysz, jak powazna jest twoja choroba psychiczna. Mocno przeszkadza w zyciu?
Sent from my SM-G920F using Tapatalk
W sumie to powiedzialbym inaczej
Mistyk w swojej długiej wypowiedzi jednoczesnie mówi prawdę i się.myli. Wyłożył tam dużą część (swoją drogą ogólnie prawdziwej) filozofii kontaktów damsko męskich którą możemy spotkać np. na braciasamcy.pl lub niektórych mądrzejszych książkach. Niestety z drugiej strony momentami ją zradykalizował co wyszło niezbyt fajnie, a do tego popisał się w zasadzie głupotą bo napisał elaborat ale nie pomyślał, że nie jest to na miejscu bo najprawdopodobniej to jakaś depresja poporodowa lub inne tymczasowe zmiany hormonalne na których się nie znam. Innymi słowy zachował się jak taki 'młody chłopak który się naczytał mądrych rzeczy' i ma dużą potrzebę wypowiedzi, ale brakuje mu(przy całym szacunku dla jego wiedzy) jeszcze i pokory i doświadczenia życiowego
totalnie nie rozumiem jak mozna wziac z kims slub i nie potrafic z nim rozmawiac
cos ci sie z zona nie uklada?
to z nia rozmawiaj
Jak dla mnie to klasyczne objawy tego co opisałem a nie żadne stresy poporodowe, sam mlody91 napisał, że to już nie są problemy tylko masakra + miesiąc bez seksu, dla mnie to jednoznaczny klasyk ( masa dokładnie takich samych przypadków opisanych właśnie na wspomnianym przez Ciebie forum jak i innych ) i dalej utrzymuję to, co napisałem. Szansa, że się mylę i wszystko ot tak wróci do normy to wg mnie mniej niż 1%. Szczególnie teorię traumy poporodowej obala wg mnie to, iż z tego co napisał, przez miesiąc po porodzie było ok a potem się zaczęło.
Nie napisałem żadnego elaboratu tylko nieco przydługą, normalną wypowiedź i nie rozumiem w jaki sposób to jest nie na miejscu. Przeczytałem już setki podobnych relacji i dla mnie to na 99% nie żadna depresja poporodowa, po prostu gość wszedł pod pantofel, panna poczuła się zbyt pewnie ( bo dzidzia jest, ślub już w planach ale jeszcze nie sfinalizowany ) i dokładnie tak wyglądają skutki.
Poza tym nie mam żadnej dużej potrzeby wypowiedzi, po prostu szkoda chłopaka. Potrzebę taką mają raczej moi naczelni hejterzy wypowiadający się w tym temacie zupełnie niepotrzebnie, nie wnosząc do niego nic, jedynie mnie atakując przy czym ich wiedza o podświadomości i prawdziwej naturze związków jest bardzo nikła, co udowodnili komentarzami do tego co napisałem.
Pozdrawiam
#Byczek
Dla mnie nie jesteś żadnym ekspertem tylko kaleką, który podwyższył sobie samoocenę dużymi mięśniami ( które wg mnie są całkowicie nieprzydatne, w odróżnieniu od wytrzymałości i szybkości której się pozbawileś, można mieć to + ogromną siłę i wcale nie trzeba do tego dużych mięśni, które na ogół przeszkadzają czy to w bójce, czy w ewolucjach, czy w wielu innych rzeczach, pobierają masę tlenu, energii i narażają m.in. serce ale to wymaga wielu lat poświęcenia, a przecież można sobie nakłuć dupę parę razy i voila ) i jeśli ktoś z nas dwóch może mieć problem z produkcją testosteronu to właśnie Ty przez sterydy, które dla prawdziwego faceta są upokorzeniem i których mądry facet z wysoką samooceną nigdy, przenigdy by nie zastosował. Oczywiście to tylko moje zdanie i nie mam zamiaru z Tobą dyskutować, bo wiem jak to się skończy. W przeciwnym razie oznaczałoby to, iż musiałbyś się przyznać przed samym sobą i przed forum do porażki jako facet a tego nigdy nie zrobisz bo wtedy straciłbyś pozycję forumowego kozaczka ( co również Ci podwyższa samoocenę ) i poczułbyś się przed samym sobą jak szmata ( znowu samoocena w dół ) a widząc Twoją aktywność i profil zakładam, że duża część Twojego szczęścia zbudowana jest na tych mięśniach z strzykawki, więc Twoje mechanizmy wyparcia w tym przypadku są tak silne, że gadka nie ma sensu.
Ten troll jest tak piekny, taki wspanialy, taki miodny, bez kitu. On przebija tygryska i pies rap productions #calluje
Widzisz, ja chcę po prostu pomóc chłopakowi i jestem w 99% pewien, że mam rację. Wy natomiast nie chcecie mu pomóc tylko udowodnić mi, że się mylę i poprzecie nawet najmniej prawdopodobną teorię jeśli tylko będzie w opozycji do tego co ja napisałem ( nie bierz tego do siebie, odnoszę się ogólnie do egregora forum ). Poza tym takiego zachowania kobiety nie tłumaczy żadna trauma poporodowa tylko to o czym napisałem ja ( schematyczny, typowy przykład ) i jestem o tym przekonany, że gość jest stracony, chyba, że wydarzy się "cud" ( np. gość nagle nauczy się jak być "samcem alfa" i wzbudzać popęd seksualny, domniemany kochanek zostawi jego panią czy coś takiego i wtedy jest szansa na normalny związek, w innym przypadku będzie to z którejś strony desperacja a dziecko stanie się mięsem armatnim dla którejś ze stron. A jeśli macie rację Wy z traumą, to wszystko ot tak wróci do normy i będzie dobrze, czas pokaże. Nie zmienia to jednak faktu, że zakup dyktafonu i podjęcie kroków bezpieczeństwa, w miarę możliwości zorientowanie się czy jest gach na boku jest bardzo wskazane w tej sytuacji, czego nikt z wspaniałych forumowiczów mu nie doradził. Pytanie tylko, czy można aż tak szmacić swojego faceta którego się ponoć kocha i usprawiedliwiać to traumą poporodową ? Z resztą sam fakt, że gość nie wie co robić i poprosił tu o pomoc jest dowodem na to, że nie jest zbyt obeznany z mechanizmami działania psychiki kobiety, co jest kolejną przesłanką, że wszedł pod pantofel i miłość z strony jego pani się skończyła. I trzeba mu pomóc, a nie pisać, że to trauma i będzie dobrze i szczera rozmowa, bo to nic nie da.
No i kolega jak zawsze punkt, az reputa dam za dobra rade.
Imho. mlody91 powinienes isc nieco dalej i udowodnic, ze jestes silnym mezczyzna i samcem alfa i konkretnie wyjebac swojej przyszlej zonce zeby wiedziala, ze prawdziwy chlop jestes, a nie jakas tam popierdułka jak co poniektorzy w tym temacie (pozdro byczek). Gwarantuje, ze od razu jej sie poprawi. Nie chce Ci dac? Zwiaz i wykorzystaj, od czego ona jest jak nie od dawania przyjemnosci mezczyznie i rodzenia dzieci. Mamy to zapisane w DNA wiec sie tego trzymaj, to nic zlego. Uwolnij swoje pierwotne instynkty.
Jestem na 99% pewien, ze mam racje, jestem osoba godna zaufania, znam sie na tym. Oni nie chca Ci pomoc tylko sami jeszcze robia Ci krzywde. Zadna trauma poporodowa czy to, ze biega 24/7 z obsranymi pieluchami jej nie tlumaczy. Jak bedzie chciala sie tak tlumaczyc - wypierdol jej jeszcze raz. Tylko pamietaj - lej po brzuchu, lydkach i pietach (zwlaszcza to ostatnie!!) bo najmniej slady widac.
Pozdro mordo, z fartem. I pamietaj, ja jestem na 99% przekonany, ze mam racje, cala reszta sie myli. No, ale rob jak chcesz, czas pokaze (chociaz i tak mam racje).
Moja babcia miała szóstkę dzieci, bez jednorazowych pieluch, bez pralki, bez elektrycznego czajnika, internetu i masy innych rzeczy i nigdy by nie potraktowała dziadka chociaż w połowie tak źle jak opisywany przypadek. Jest to tylko i wyłącznie kwestia habituacji i tego, że dziadek potrafił sobie kobietę "wychować". I nie ma to absolutnie żadnego związku z przemocą fizyczną. Ale to przecież bajki takie historie, na pewno macie rację i laska traktuje przyszłego męża jak szmatę i nie daje się dotknąć dlatego, że jest zajechana zapierdalaniem 24/7 przy czajniku i automatycznej pralce, bo to przecież taka katorga, że mało która by dała radę. Ale tak naprawdę go kocha i powinien ją zrozumieć ! I najlepiej kupić jakieś futro albo błyskotkę to wszystko wróci do normy ! Albo mieszkanie przepisać ! Bo jeśli tego nie zrobi to znaczy, że jej nie ufa ! Z resztą nie wiem po co odpisuję na tak prostacką prowokację, Twoja aktywność w tym temacie ma tylko jeden cel - hejtowanie. Poza tym udowodniłeś już parę razy i chyba nawet sam przyznałeś, jeśli dobrze pamiętam, że masz problemy z zrozumieniem moich wypowiedzi więc na co ja miałbym liczyć ... ? Bez odbioru.