zadzwoń do niej i tyle, może rzeczywiście poznała se kogoś i jesteś opcją awaryjną, ale równie dobrze może ktoś jej bliski w szpitalu jest i nie ma głowy do tego żeby z tobą cały czas pisać, no nie wiem ciężko mi powiedzieć, ale nikt tu z fusów nie wywróży
nie bójmy się rozmawiać -->> to powinno być na pierwszej stronie jakiejś książki o związkach i w ogóle relacjach międzyludzkich, bo to bez kitu chyba najcięższa sprawa i najbardziej zaniedbywana, bo łatwo się pisze/rozmawia o pierdółkach, a jakieś cięższe czy bardziej prywatne tematy są często omijane, no bo przecież "głupio"