+100 ziomeczku
Wczoraj widzialem smieszny przypadek. Za mną w restauracji siedziała babeczka z jakims typeczkiem - koles od samego poczatku wydawał sie wporzadku. Gdy przechodzil kolo mnie to wstalem (chcialem isc po sos z innego stolika xD), a on odrazu ze "nie nie, prosze siedziec, ja sobie przejde spokojnie", bo chyba troche ciasno bylo za moim krzeslem a rogiem ich stoliku. Potem nagle slysze jakies fochy jego babeczki, takie glosniejszym tonem. Zaraz on sie pyta czy nie chcialaby jego kurczaka sprobowac, a ta z mordą "NIE WCISKAJ MI TEGO NA SILE", "MAM CHYBA SWOJE, NIE WIDZISZ?".. no kurwa mać. Jak wychodzilem to jeszcze on jej spytal o cos, nic takiego konkretnego cos w stylu "a jak tam praca" to rzucila sztućcami i zaczeła juz naprawde ostro sapać.
Logiki kobiet nie zrozumiesz. Po co ta babeczka w ogole szła z nim skoro miała na niego spine moze o cos albo nie miala nastroju? I ten typek po co sie pucuje do takiej piz*y bo inaczej takiej dziewczyny nie nazwę?
Ogolnie gdy babeczka sie na Tobie wyżywa, a potem lata jak pies bo jej się humor poprawi to nie warto taką sobie zawracac głowy :p w ogole dla mnie to jest patologia, gdy ktos działa w taki sposob, ze roznosi swoje humorki na innych osobach;p