Ale gówno mnie obchodzi, co ty miałeś na myśli, kolego, skoro napisałeś coś innego.
Wersja do druku
Ale gówno mnie obchodzi, co ty miałeś na myśli, kolego, skoro napisałeś coś innego.
Ja rozumiem to, co czytam. A że ty miałeś na myśli coś innego, niż napisałeś, to już nie moja wina.
Poza tym, chyba miałeś już skończyć.
Jestem na otwarciu w clubie i siedze na torgu dziewczyna mnie zdradzila dobrze co?
Jak zyc chcialb zeby ten stan trwal
Ale czy ja napisalem gdziekolwiek, ze planuje w ogole miec z nia dzieci? Poza tym to ona wyjechala mi z tekstami o dzieciach.
To.
Tez nigdzie nie napisalem, ze 24h. Napisalem non stop, bo w kuchni autentycznie, caly czas leci radio maTwarz, a jak wejde do duzego pokoju, to co nie siedza w nim jej rodzice, to w tv leci trwam. Wiadomosci z trwam, pogoda z trwam i oczywiscie jakies transmisje mszy live tez na trwam. No dla mnie to juz nie jest normalne.
No bo jest zagorzala katoliczka, bo jak inaczej powiedziec to, ze np. dzis idziemy na impreze, a ona do mnie wczesniej wyjezdza z tekstem, ze po poludniu idzie do kosciola (w sobote? a po chuj?). Potem jej mowie, ze przeciez idziemy na impreze. Aaa no tak, zapomnialam. No to pojde w niedziele przed poludniem.
No ale ja nigdzie nie napisalem, ze ktokolwiek robi cos przez 24h, tylko non stop, jak tylko siedzi w domu.
Ad. 1. nie swiadczy, ale jak dla mnie to ona ma mozg wyprany, jesli chodzi o kwestie wiary. Gdy rozmowa zaczyna sie zaogniac, to ona natychmiast ucina temat.
Ad. 2. No bo to sie odnosi do jej rodzicow, ale ona rowniez w tym wszystkim uczestniczy, bo co chwila teksty, ze o jak ona dawno juz w kosciele nie byla i jak ona by do kosciola poszla.
Ad. 3. No ja nie mowie, ze swiadczy o fanatyzmie, ale to nie jest tak, ze slub koscielny powinno sie brac wtedy, kiedy obie strony wyrazaja taka wole? To samo z dziecmi, dlaczego ja mam sie zgadzac, zeby od malego uczyc je dyrdymalow o dziadku siedzacym w chmurkach? A wracajac do slubu, to powiedzialem jej, ze slub jednostronny to max, na co moge sie zgodzic. Po wytlumaczeniu, na czym tenze polega powiedziala, ze ksiadz sie na cos takiego nie zgodzi.
Ad. 1. No tak nie do konca, bo jak jej wytlumaczylem, ze apostazja polega na calkowitym i trwalym zerwaniu stosunkow z kk, to powiedziala, ze to nie bedzie jej na reke.
Ad. 2. Nie zaprzeczam.
I raczej nie nazwalbym sie fanatykiem, tylko jestem wyjatkowo mocno uczulony na kosciol.
Dzisiaj znowu jej argumenty. Generalnie zaczelo sie od rozmowy na temat jej banku, do ktorego ponoc nie moze sie zalogowac w internecie, bo cos jej sie popsulo. Ja zwyczajnie stwierdzilem, ze zapomniala loginu i hasla i takie rzeczy sie zalatwia przez telefon. A ona twierdzi, ze musi sie wybrac do nich osobiscie. Ja mowie, ze osobiscie nic nie zalatwi. Tlumaczylem jej, jak pare ladnych lat temu ja ustalalem dane do logowania w swoim banku, to robilem wszystko przez telefon. Ona wtedy stwierdzila, ze ona tez moglaby zadzwonic do banku i zmienic moje haslo. Jak jej mowilem, ze jest to niemozliwe, bo takie operacje weryfikuje sie na kilka sposobow, m.in. poprzez pesel, to ona stwierdzila, ze pesel to informacja jawna powszechnie dostepna i mamy ja wszedzie, chociazby na facebooku, jest w dowodzie osobistym i kupujac alkohol sprzedawca pytajac sie o dowod na pewno patrzy na pesel. Ze przeciez kazdy moze pojsc do przychodni i ot tak wziac sobie czyis pesel. Na moje tlumaczenia, ze jest to informacja niejawna, ktora sie czesto weryfikuje osoby znowu spotkala sie z oporem. I tak jest ze wszystkim, nieracjonalne argumenty, brak jakiejkolwiek logiki, czasem nie mam juz sily.
To że nie napisałeś 24h na dobę tylko non stop to nie ma znaczenia, bo to znaczy dokładnie to samo. Lepiej weź sobie mój post do serca i zrób to jak najszybciej, bo na 101% nic z tego nie będzie. Takiego tłuka jak ona to wstydziłbym się przedstawić komukolwiek. Oczywiście wszystko co pisałem się potwierdziło, ale zawsze znajdą się torgowi specjaliści którzy potrzebują jebnąć kilka farmazonów, bo 5k postów na liczniku to za mało.
Z tym peselem i bankiem to nawet śmiechłem XD ale z kościołem trochę przesadzasz, sam chodzę, chcę ślub kościelny i chcę ochrzcić swoje dzieci, za to nie uważam się za fanatyka religijnego i zagorzałego katolika przez takie podstawowe rzeczy ;d
Podstawowe jak dla kogo. Dlaczego mam zapisywac do jakiejkolwiek ogranizacji malego, nieswiadomego czlowieka, zamiast dac mu wybor w przyszlosci?
Nie będę nawet na ten temat dyskutował, bo i tak zawzięcie będziesz bronił swoich poglądów. Zerwij i tyle, albo pójdź na ugodę i odpuść ten brak ślubu kościelnego itd, bo i tak pewnie zdążycie zerwać do tego czasu x razy z innych powodów. Po co się kłócić o coś kilka lat do przodu.
No tak, bo jak ochrzcisz dziecko to one jest juz w mafii, bedzie pedofilem, a i jeszcze samo zostanie zgwalcone przez ksiedza podczas chrztu gdy ty bedziesz kichal... Jak juz ochrzcisz dziecko, ono jest stracone, nie twoje, a oddajesz je w rece Kosciola i juz nie odzyskasz.
Kurwa serio