uważacie, że zbyt częste widywanie się z dziewczyną źle wpływa na związek?
Wersja do druku
uważacie, że zbyt częste widywanie się z dziewczyną źle wpływa na związek?
co ma do tego częstotliwość? kwestia czy takie częste spotykanie nie wpływa negatywnie na inne aspekty życia, któregoś z partnerów typu hobby, znajomi, praca, nauka... jesli nie i oboje macie ochotę na częste spotkania to nie widzę przeciwwskazań
Chodzi o to, że nie mam z dziewczyną wspólnych pasji ani nic. Lbię popiwniczyc, pójść z kumplami na piwero albo na piłkę, za to ona by najchętniej spędziła ze mną każdy swój wolny czas i jak z nią o tym rozmawiam to odbiera to jako atak, że nie zależy mi na niej itd
Tak apropo do tematu , moja ex powiedziala mi kiedys , ze chce byc narazie sama i realizowac swoje cele . Do dzis nie wiem o jakie cele jej chodzilo XD
No niestety. Fakt, kochamy się bankowo, ale ona jest zupełnym przeciwieństwem prawie w każdym aspekcie
Żyłem w takim związku rok i to padło. Przeciwieństwa w hobby, zainteresowaniach itd nie stwarzały problemu. Ale jeżeli chodziło o poglądy i tego typu sprawy to moja była tak debilnie nastawiona na większość spraw, że mnie chuj strzelał w pewnych momentach. No i przez takie odmienne zdania bez przerwy kłótnie. Nie polecam.
Może komuś się przyda.
Mi się przydało :)
https://7chan.org/lit/src/Robert_Glo...r_Nice_Guy.pdf
Dziwie się, że istnieja jeszcze osoby które łykają takie bzdety jak młode pelikany. Szkoda, że nie wrzuciłeś bonusu "Jak dymać 5 lasek dziennie w 5 minut".
#down
Cokolwiek by to nie było, to jest to sciema. W każdym bądź razie, pewnie jakaś grupka osób uzna to za wyrocznie i jak "stać się mężczyzna" ;)
A przeczytałeś tę książkę, czy z automatu uznałeś, że to poradnik, jak wyrwać laskę w 10 min?
Bo muszę Cie zaskoczyć i zasmucić. Nie ma tam 10 najlepszych tekstów na podryw, nie ma również 10 sprawdzonych miejsc, gdzie szukać łatwych lasek, ani 10 gestów, które sprawią, że niuni zrobi się mokro w majteczkach.
#up
Nie znam się, ale się wypowiem :)
To jedna z lepszych pozycji PSYCHOLOGICZNYCH, które czytałem. Genialnie wyjaśnia wiele schematów myślowych, otwiera oczy na wiele aspektów życia i związku. Ale kolega wyżej i tak wie lepiej o czym jest książka po przeczytaniu tytułu :)
Jak podrywac kobiety? Masturbacja jest fajna, ale nigdy nie probowalem realu zawsze tylko fotki i wizualizacja seksu. Problem w tym, ze ostatnio na necie czytalem oznaki zainteresowania kobiet i wychodzi na to ze mialem juz od groma okazji by poznac jakas fajna laske poczawszy od 15 latek. W necie sobie wizualizuje np seks z3 mlodymi cipkami :( a w realu z zadna w ogole kontaktu nie mam. Najczesciej co robia to poprawiaja fryzire jak mnie ogladaja to jest standard. Ale to traktuje jako: hmm fajny gosc, ale pewno zajety. Oprocz tego czesto mam bezposredni kontakt wzrokowy, gdzie laske doslownie masz poderwac wzrokiem (tak ja mysle), np wczoraj. Idzie taka zgrabma cipulka i nawiazala ze mna kontakt wzrokowy, ja tez ale za chwile mi sie wzrok zmieszal i lipa. A powinienem chyba przytrzymac wzrok i sie usmiechnac i wtedy rozmowa wychodzi naturalnie. Usmiechy zdarzaja sie rzadko, czesto tez jest ze np laska mi sie patrzy w oczy jak koteczek i nie przestaje a ja zawsze ignoruje takie okazy. Nie wiem cko jest ze mna nie tak, zainteresowanie mna od kobiet jest chyba spore... Fakt ze co wracam do domu w nocy po bajlando to masturbuje sie po 3 razy pod rzad, np wczoraj szperalem po profilach jakichs 16 letnich amerykanek ktore robia se fote jak siedza we dwie nagie w wannie xD zgrabne mlode ciala, to jest to lol.