Tak, jesteś.
Albo masz powody, żeby jej nie ufać-wtedy zmieć dziewczynę.
Albo chodzi tylko o Ciebie wtedy zmień siebie.
Wersja do druku
jak nie pasuje ci jej styl życia to po kiego zawracasz sobie i jej głowę? znajdź jakąś, która nie wychodzi i po problemie
A potem zdziwiony, że dziewczyna go zostawiła XD
Nie, tego nie powiedziałem xd Napisałem, że nie chce. A nie, że jej nie puszczam. Czaicie ? Ja doskonale wiem, że jak ma zdradzić to i tak zdradzi. Ale mam obawy większe gdy idzie na imprezę. I tu nie chodzi o to, że Ona się świetnie bawi a ja siedzę w domu przed kompem czy coś, bo zawsze w piątek i ja i ona coś robimy, często osobno, tyle :P
Nigdzie też nie napisałem, że ja nie mogę wyjść lub, że nie pasuje mi jej styl życia. W jej wieku też wiele chodziłem na imprezy i to świetnie rozumiem, między innymi dlatego właśnie nie stwarzam jej problemu.
Przeciez nawet ja nie napisalem ze bede bronil. Tylko ze mi sie zapala lampka a nikomu niczego nie bede zabranial... ;]
#top
Kurwa, jestescie tacy ograniczeni ze waszym zdaniem jesli dziewczyna nie pojdzie na drinka powywijac dupa przy obcych ludziach to nie ma innych zajec i ma zamulac w domu? Serio? Co za matoły.
czy jak zaczynam mieć totalnie wyjebane na to, że moja panna jest na mnie obrażona i nie smucę się z tego powodu, to zły znak?
bo jeszcze kilka miesięcy temu się przejmowałem strasznie.. obraża się o byle gówno, a potem mi wysyła na snapie jakieś zdjęcia, że
siedzi smutna w domu przed telewizorem i nie ma jej ukochanego obok niej tego wieczoru
kurna
no okej, zdarzyło się (np. Sylwester), że ją serio zawiodłem, bo odjebałem maniure, nie zajmowałem się nią itd. itp. OK
ale robi sceny i się nie odzywa cały dzień, bo pod koniec imprezy (wczoraj) jak nie miała siły zaproponowałem położyć się, usnąłem i po tym momencie zaczęło się piekło bo:
- nie przytuliłem jej jak mówiła, że było jej zimno (no ta, bo sama się nie może)
- nie przyniosłem wody, tylko coś odbełkotałem
- nie załatwiłem sprawy z transportem, bo poszedłem do laski, która miała dzwonić po matke, poinformowałem ją ocb. a ona mnie olała i nie zadzwoniła
- ludzie mówili, że jestem pijany, że będę rzygał (nawet mi przez myśl nie przeszło, żeby rzygać, byłem wstawiony jak każdy, nie robiłem żadnej wsi) i że niby musiała się mną zajmować.. ciekawe kurwa jak, skoro spałem i nawet nie wstawałem :D
czy ona jest do dzisiaj obrażona, że jej wody nie podałeś na sylwestrze? nie rozumiem
nope, poprawiłem już post