Może ma ochotę na kogoś na boku... albo przynajmniej pobawić się trochę, spotykać, mieć jakąś alternatywę.
Nawet sobie nie wyobrażacie ile małżeństw jest pomyłkami, ile osób by się rozwiodło gdyby to były dwa kliknięcia na internecie ;d
Wersja do druku
Może ma ochotę na kogoś na boku... albo przynajmniej pobawić się trochę, spotykać, mieć jakąś alternatywę.
Nawet sobie nie wyobrażacie ile małżeństw jest pomyłkami, ile osób by się rozwiodło gdyby to były dwa kliknięcia na internecie ;d
serio rozwód jest takim problemem nie wiem nigdy mnie ani mojej rodziny to nie tyczylo ale mozna tez przeciez sie roztac z mezem o tak slownie "sorka nie kocham cie nasze malzenstwo to pomylka odchodzę" a nie ukrywasz sie na boku.
Bo moze w klubie byla z narzeczonym lub znajomymi i nie chciala przy nich pokazywac, ze z kims flirtuje ;OOO
Byc moze walczyla sama ze soba zeby dac spokoj ale zatesknila jak Cie zabraklo.. Mozliwosci jest mnostwo ja sam luboe jak wszystko jest jasne, ale czasami trzeba na niektore sprawy spojrzec z boku, a jak Ci wpisala sama numer to juz powinna sie Ci zapalic lampeczka ;)
Fakt faktem, z drugiej strony po ch.. jak i tak tego małżeństwa "nie ma". Problemy się zaczynają jak coś się stanie... zaciąży, odkryje sekrety. Ciekawe ile związków jest takich w którym obie strony skaczą na bok, a potrafią genialnie przy sobie udawać. Jak przesadzam to dissujcie
Nie,
moze wyjde na jakas cipe ale
wiazesz sie z taka bierzecie slub wkladasz w zwiazek cale serce a po kilku, kilkunastu latach odkrywasz co druga osoba wyprawiała i co wtedy zyć jak jest, rozwód czy co.
oczywiscie tyczy sie to mezczyzn jak i kobiet.
Ogólnie to trochę szkoda mi jest ludzi, którzy starają się w związku, a baba idzie na dyskotekę, poznaje kolesia i wchodzi z nim w flirt etc.
Nie rozumiem takich ludzi, albo się jest z kimś bez żadnych ucieczek w bok, albo jesteś bez partnera i hulaj dusza - piekła nie ma
Jakiś czas po zdarzeniu, widziałem ich na tej samej dyskotece razem, ją z mężem. Ona robiła go w rogi, flirtując... a on najeba.y tańczył z jakąś pijaną laską. Ogólnie jaja, nie wiem jak to komentować... Dziecka nie mają, ona chyba ma jakieś problemy. Nie wiem co ich wiąże.
Moze tak lubia, sa przeciez i tacy.
Zreszta prawda jest taka, ze wiekszosc predzej czy pozniej zalicza skok w bok.
To tylko ja mam takie podejście, że jak jestem w związku to nie widzę nic dziwnego w tańcu czy flirtu z inną osobą, ale jak dojdzie do zdrady to jest definitywny koniec bez żadnej możliwości na drugą szanse? Po prostu troszkę zazdrości zrobi dobrze dla związku, ale jak druga osoba nie potrafi się powstrzymać to żegnam..
ps. kiedyś bym dostał w mordę za to, że poprosiłem laskę do tańca więc takie ogiery mnie, co najmniej, śmieszą :D
Gdyby nie strach przed samotonoscia, nikt by sie nie wiazal, ci którzy sa z kims nie kieruja sie tylko miloscia, kazdy czlowiek jest w jakims stopniu egoista i szuka dla siebie jak najlepszego wyjscia w tym wypadku szuka kogoś, by móc z kims dzielic swoje przezycia.
Gdyby nie strach przed samotnoscia, nikt by sie nie decydował na dzieci a takto gdy pytam kogoś jaki jest sens posiadania dziecka odpowiada mi "by na starosc miał sie kto toba zaopiekowac" niewiele osób wspomina ze super sie je ma, bo kazdy wie ze wychowanie dzieci to ciezka harówka.