Mam chec jakos sprawic bysmy sie zeszli z byla, problem jest taki, ze ona teraz kreci z jakims typem i super im sie gada + rozstalismy sie bo nie potrafila mnie pokochac, w co ja sie pakuje :(
Wersja do druku
Mam chec jakos sprawic bysmy sie zeszli z byla, problem jest taki, ze ona teraz kreci z jakims typem i super im sie gada + rozstalismy sie bo nie potrafila mnie pokochac, w co ja sie pakuje :(
Weź Ty lepiej jakieś nadgodziny i załataj Almerę, a nie za laskami się uganiasz. Priorytety, pamiętaj, priorytety.
No ja wiem, że Ty z dziewczynami wiele wspólnego w życiu nie miałeś, ale przynajmniej nie wypowiadaj się jak nie masz o czymś pojęcia. Już Belzebub chyba lepiej się orientuje w tematach, które odwiedza.
pisz co chcesz, nie dbam o to, ale eksperci twojego pokroju zwykle walą konia przy swojej kolekcji butów majkela jordana.
gosciu zlapales laske za rękę i myślisz ze rozumy pozjadales? plis ;)
zwykła obserwacja i analiza zachowań pokazuje, że kobiety ze względu na swoją naturę często nie zachowują się racjonalnie, co jest powodem wielu nieporozumień, bo facet zwykle nie zwraca uwagi na pierdoly, o których laska może nawijac godzinami.
nie wiem, dla mnie zawsze wygodniejsze było nie wglebianie się w takie duperele, z jednoczesną kreacją zaangażowanego i doskonale wiedzacego o czym mowa. no ale to dla każdego coś miłego, ty się dalej uganiaj za grubaskami.
całkiem pasuje do tematu, a nowego nie bede robić
jeden z najbardziej szokujących wpisów jakie widziałem o.O
gość ma wiele wpisów i to chyba nie troll http://www.wykop.pl/wpis/10575618/wi...isac-moje-sta/Cytuj:
Przyszła pora opisać moje stalkerskie przygody xD
Może zacznę od tego, że jeżeli już jakiś #rozowypasek jest przeze mnie stalkowany to moze czuć sie zaszczycony. Nie zabieram sie za JAKIEŚ 7/10, jak już mam poświęcić długi okres czasu to tylko na takie 8-10/10.
Zwykle po prostu szukam na #twarzoksiazka pasków z mojego miasta, po czym dodaje go do znajomych (z fikcyjnego konta ofc, mam takie co maja po 2 lata i w miare aktywnie coś na nich udostepniam). I tak sobie przeglądam fotki, statust, analizuje miejsca do których najczęściej chodzi, znajomych, no i czy nie ma sebixa xD Jak już długa lista moich warunków zostaje spełniona to zabieram się do gry w stalkera.
Zawsze zaczynam od likowania jej zdjęć, statusów itd. Niech widzi że ją obserwuję ( ͡° ͜ʖ ͡°) jakoś po miesiącu, jak już wylikuje każdy jej post zwykle udaje mi się wystalkować jej numer telefonu metodą na grażyne xD czyli z innego fake konta (żeńskiego) piszę do jej koleżanki że jestem jakoś jej dawną psiapsiółą i czy nie ma numeru, zwykle mają więc #wygryw
Jak już się z nią poutożsamiam to wykonuje pierwszy głuchy telefon. Wtedy słyszę jej głos poraz pierwszy. To uczucie porównywalne z pierwszym pocałunkiem. Jej niewinny, niewiedzący co ją czeka głosik. "Halo", albo "Tak?". I cisza. po paru sekundach się rozłącza. Tak kończę ten najtrudniejszy pierwszy raz. Potem staram się dzwonić jakoś co 3-4 dni. Numer zmieniam po 3 połączeniach. I tutaj loszki różnie reagują, niektóre po paru połączeniach mówią dziwne rzeczy, typu żebym się odwalił albo nie robił sobie jaj.
I tu przechodzimy do konkretnej loszki, nazwę ją Beata. Konkretne 9/10. Po wykonanych 13 połączeniach z 4 różnych numerów, w międzyczasie wystalkowałem jej adres. Nie było to trudne, bo miałą zdjęcia przed domem i nie zamazała adresu, więc google maps dziwko xD. Więc po 13 połączeniu postanowiłem poobserwować ją z daleka. W sumie to znałem jej drogę z domu do #licbaza na pamięć i doskonale znałem jej plan lekcji (strona szkoły bitch xD). Wiedziałem kiedy wystawać pod szkołą żeby sobie popatrzeć. Raz ją puścili wcześniej a ja nic nie wiedziałem i #smutek no ale nic tam.
Gdy już doskonale wiedziałem o której godzinie wróci do domu po szkole, w ten pamiętny piątek, postanowiłem kupić jej kwiatka. Oczywiście nie zwykłego. Róża, pomalowana sprayem na czarno. Przepiękny czarny kwiat. Nie, nie dałem jej go osobiście. Położyłem przed jej drzwiami, na wycieraczce i uciekłem. Mam tylko nadzieje że uśmiechnęła się widząc go.
Tego wieczora zadzwoniłem do niej, z nowego numeru. "Halo?" Cisza. Rozłączyła się. Później przeglądając jej fejsa zobaczyłem, że dodała o mnie wpis. "Kto sobie robi jaja?" W komentarzach zwierzała się znajomym z mojej róży, szach mat dziwko xD
Nazajutrz napisałem do niej pierwszą wiadomość, z fake konta. Brzmiała ona: "Hej, Beatko, jesteś na prawdę ładna".
Z dużym opóźnieniem odpisała mi "znamy się?" -" Ja Cię znam bardzo dobrze". Na to już nie odpisała. Czułem w głębi, że się boi. Widziałem to później, bo nie chodziła już do szkoły tak pewnie. Rozglądała się. I pewnie stalkowałbym ją tak do dziś, gdyby nie jeden nierozważny ruch. Zauważyła jak robie jej zdjęcia. Serce wtedy na prawde mi podeszło do gardła. Uciekłem jaktylko zmierzyła mnie wzrokiem. Poblokowałem ją gdzie się dało a kartę SIM utopiłem. Nie wiem co u niej, mam nadzieje, że dobrze.
W każdym razie już szukam nowej loszki do stalkowania xD i to nie żadna #pasta, w 100% #truestory. Pamiętnik stalkera. #stuleja
Właśnie dlatego zawsze traktowałem wykopa tak trochę... jak podkategorię internetu. Ale zaskakujące jest iż bardzo dużo osób robi taki research przed jakimkolwiek działaniem (nie w takiej skali ale jednak...)
//down
Dobra pierdoła z tego gościa.
wykop to rynsztok internetu i nikt tam chyba się nie łudzi że jest inaczej xD
inny wpis gościa
Cytuj:
Drugi rozdział mojego prywatnego #pamietnikstalkera dzisiaj o loszce która chciała zadzwonić na bagiety xD super partia kurfo xD
Dla potrzeb pamiętniczka nazwę ją Monika. bez obaw dałbym jej 10/10. Na widok jej cycków od razu hehe #instantboner. No ale do rzeczy. Monia była jedną z moich pierwszych ofiar. No to wiadomo pare bledow się popełniło jak sie młody i głupi było ( ͡° ͜ʖ ͡°). Wtedy miałem zupełnie inne (świeże) podejście i szukałem swoich potencjalnych ofiar wśród znajomych loszek z #techbaza. A że to były czasy gdzie facebook dopiero wypierał naszą klasę to i wszystkie fajne loszki miały kurwice macicy i szał na fejsa. Wszystkie informacje na tacy dziwko xD nawet numery telefonu na tablicy podawały xD.
Monika nie należała do najbystrzejszych bo również podała. Nie musiałem się prosić. Z obserwacji jej wpisów wiedziałem gdzie lubi chodzić do klubów (no ale ja #stulejamotzno to po co mi to wiedzieć xD), co lubi jeść i gdzie chodzi na siłownie. No i ta siłownia to w sumie strzał w dziesiątkę no ale o tym później. Po tygodniu lajkowania jej wpisów i zdjęć napisałem do niej z mojego pierwszego fakekonta, ot tak, zobaczyć jaki charakter. Że niby jakiś tam śmieszek kolega jej brata i wogole. Z charakteru była bardzo cichutka, taka szara myszka. Bingo, jesteś moja. Z mojego drugiego konta zacząłem już na poważnie likować wszystko co dodała i nawet stare wpisy. Każdego dnia wiedziałem dokładnie gdzie jest i z kim. Nawet lokalizacje oznaczała więc inwigilacja bitch xD
Pierwszy głuchy telefon wykonałem do niej już po 3 tygodniach od zlikowania pierwszego wpisu. Nieśmiało powiedziałą "Halo" i poczekała pare sekund. Pewnie myślała, że pomyłka. Wyprowadziłem ją z błędu dzwoniąc drugi raz pod rząd. Również cisza. Wiedziałem że jest moja. Że ona wie, że ja wiem. Następnego dnia wieczorem zadzwoniłem znowu. Pierwszy telefon standardowo cisza, ale coś mnie tknęło. Nie chciałem żeby pomyślała, że może ktoś ma zepsuty telefon. Gdy zadzwoniłęm drugi raz, zakaszlałem. Rozłączyła się od razu. Awww yeaaa wiedziałem że już należy do mnie. Teraz już żaden jej krok nie będzie pewny. Ona wie, że ja tu jestem.
Dwa dni później pierwszy raz wyruszyłem za nią w trasę. Mieszkała parę ulic dalej, więc problemu nie było. Śledziłem ją całą trasę do szkoły. Następnego dnia też. Gdy w weekend poszła z rodzicami do galerii na zakupy, ja również tam byłem. Zadbałem o to, żeby co jakiś czas moja sylwetka jej przemknęła, chociaż bałem się że mimo kaptura zobaczy moją twarz. Raz namiętnie się na nią zagapiłem to się chyba wystraszyła, bo ją na chwilę zgubiłem xD Napędziłaś mi stracha, okej, ale co ma jedno zwycięstwo wobec całej tej akcji... Bicz plis xD No ale odpuściłem bo w końcu z rodzicami była. Poszedłem do domu.
Następnego dnia chciałem kuć żelazo póki gorące, a z fejsa wiedziałem że idzie dzisiaj na siłownie. Więc spokojnie, pogwizdując poszedłem tam. Dałem jej czas na przebranie i rozgrzewkę, spaliłem szlugę, ustawiłem aparat w telefonie i patrzyłem. Jako że to dość duża sieciowa siłownia to każdy może tam wejść, popatrzeć itd. Ubrałem się normalnie, żadnych kapturów i w ogóle hurr durr wzorowy obywatel xD Patrzyłem jak biega na bieżni, podniecało mnie jak jej piersi skaczą. Wtedy zrobiłem pierwszą fotkę. Mam ją do dziś. Drugą cyknąłem jej jak piła wodę. Trzecią (tą pamiętną) chciałem jej trzasnąć jak siedziała rozkraczona na takiej maszynie co się ciężary podnosi... Tak... i tu mnie zauważyła. Ona już wiedziała kim jestem. Poznała mnie. Serce mi stanęło. Zaczęła prawieże krzyczeć że jestem zboczeńcem i ją nękam. Ulotniłem się stamtąd szybciej niż światło bo te koksy przecież by mnie zajebały smutnazaba.jpg. Wieczorem dostałem od niej wiadomośćna fejsie, żebym sie "odjebał bo ona pójdzie na policje" (pic related) no bagietami mnie locha straszyła, jebłem xD Od tamtej wpadki zmieniłem radykalnie swoje metody, nie cykam już zdjęć w miejscach publicznych, numery telefonów zmieniam co 3 połączenia, na fejsa wchodzę przez tora, no i szalik piłkarski rzecz nierozłączna ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Ogólnie loszek wystalkowałem sporo więc poopisuje, niektóre ciekawsze inne mniej no ale zainteresowani niech obserwują.
Czyli większość osób, które się tu wypowiadają to takie, które kobiety znają tylko z teorii? W sensie najpoważniejszy kontakt z kobietą to trzymanie za rękę@down
Całkiem serio napisałem xd
ja kiedys zlapalem za cycka, wiec ekspert here tutej, prosze zadawac pytania
Może pytanie niekoniecznie do tego tematu, ale...
Czy ksiazka dla dziewczyny z ktora jestem dosc krotko (a wlasciwie wszystko sie dopiero zawiazuje) to dobry prezent?