Wszystko zależy od partnerów, jedni lubią leżeć razem przed tv całe dnie, a inni którym wydaje się to nudne i rutynowe wolą iść na spacer, w góry itp. Ważne, żeby oboje było szczęśliwe podczas tego co robią.
Wersja do druku
Vegeta to albo troll któremu wszyscy wierzą że naprawdę jest taki zgorzkniały albo ma strasznie smutne życie, jak jaskiniowiec który żyje w cyklu wyspać się, znaleźć coś do jedzenia i przedłużyć gatunek z czymkolwiek. Czytając posty dochodzę do wniosków że jemu nic nie sprawia przyjemności, nic nie jest potrzebne, samowystarczalny smutny typek. Mam podobnego kolegę więc wiem o czym mówię, ale zaraz zaprzeczy bo przecież go nie znam i on jest inny, lepszy. :D
Dokładnie, trzeba znaleźć dziewczynę której przyjemność sprawiają podobne rzeczy. Mi się udało za którymś razem, z tym że 500 km od domu. Miałem wcześniej bodaj 6 dziewczyn na miejscu na max 3 miesiące, a tutaj niedługo będzie rok. Wiecie co jest dobre w związku na odległość? Ktoś może powiedzieć że jestem głupi, ale lubię to że mam dużo wolnego od zawracania głowy, widzimy się średnio co 3 tygodnie więc mam czas na moje studia które do lekkich nie należą, pracę i nie muszę przejmować się zbytnio czyimiś problemami tylko swoimi. Później widzimy się kilka dni i wracamy do codzienności. Na tym etapie życia mi to odpowiada, bo jest znacznie łatwiej i nikt nie robi mi fochów w stylu "nie masz dla mnie czasu". :D
O pany, otrzymalem wiadomosc od tej laski, bardzo mnie przeprasza, "cos jej sie z sercem zrobilo", jesli chce to moge przyjechac do niej. Ciekaw jestem jak mi to wszystko wytlumaczy, no i ciekawe co powiedza jej rodzice odnosie wczorajszego dnia. Nie wiem chyba pojade do niej.
Po ile wy macie lat?
Sam pewnie bym pojechał, ale z perspektywy wiem, że to nie dobrze lecieć na skinienie. Jak napisała Ci, żebyś przyjechał po południu to napisz, że możesz tylko wieczorem na chwile. Jak pojedziesz to ma Ci wszystko wyjaśnić co jest 5 i obiecać że więcej to się nie powtórzy. To ty masz być zły, że ona tak zrobiła i masz jej o tym powiedzieć, pokazać.
ta, szczerze mowiac i tak to wszystko nie ma sensu, ale naprawde ciekawy jestem tego co mi chce powiedziec, i w jakis sposob to zrobi.
#up 18/17
pewnie Ci sie rzuci na kolana i bedzie przepraszac do czasu (czyt. max 2 tygodnie)
No nie zdziwilbym sie jakby tak bylo.
Dobra, za jakas godzine pojade do niej. Wieczorkiem wbije na pc i zdam wam relacje. Ciekawosc mnie zzera, co mi powie.
Trzymajcie sie i do wieczora.
Czuję, że to będzie smutne i zabawne jednocześnie. ;P
No raczej :D Co ona moze mu powiedziec "Sory wypilam za duzo i tak wyszlo?" XD