Wydaje mi się, że takie zachowania to tylko under 18/19
Spotkałeś się powyżej 20 z tym?
Wersja do druku
ona po prostu ma nadzieję że ten facet nagle się zmieni.
ludzie nie lubią zmian w życiu, a wręcz się ich boją
@Shaun ;
Nie słuchaj go. Tyle razy mówiliśmy mu żeby dał sobie spokój z tym tematem a on nadal swoje.
No jedyna rada to chyba powiedzieć mu co robi źle, chyba że jesteś pseudokumplem i chcesz go ciągle tak wystawiać.
Imponujaca proba tibia, najwyrazniej szlifujesz swoj sakrazm, to sie chwali. Poszedlbys na cos takiego? Mozesz miec laske w dupie a ona jeszcze sama chetnie sie wypina?
Olalbys dupe ktora mozesz miec w dupie a ona z radoscia wypina sie dla ciebie? Szacun stary.No nie wiem, juz go nauczyla ze moze robic co chce a ona czeka na niego jak pies ;d. To jest zalosne ze ludzie by uciec przed samotnością uciekaja sie nawet do tak gownianych (dla kobiety) ukladow. Ale coz, lepsze zycie w iluzji niz stawienie czola problemowi, znacznie prostsze i tansze rozwiazanie.
Powiem ci tak: jeśli kobieta która mówi że facet który ma ją w dupie jest dla niej najważniejszy, że chce sięz nim zestarzeć, że zawsze o nim mówi ( a mówimy głównie o rzeczach które nas wkurwiają) że zawsze czeka na niego z otwartymi ramionami a potem ochoczo daje mu dupy, to serio nie zależy jej by uciekać przed samotnością, bo jest samotna. Widzi go tam raz na 2 miechy przy czym ma pełne usta roboty ;p. Chyba że wystarczy jej sama świadomość że gdzieś tam ktoś "troszczy się" o nią.
Ja bym nie dorabiał do tego, żadnych większych filozofii. Ot, po prostu liczy, że chłop w końcu przejrzy na oczy i się opamięta, bo "przecież na początku było tak fajnie, to może i teraz wrócą te czasy". Sam, nie raz miałem do czynienia z tego typu sytuacjami, miałem okazję rozmawiać na ten temat z dziewczynami i odpowiedzi w 99% się pokrywały.
Oczywiście, że bym na to nie poszedł. Wbrew temu, co za chwilę tu napiszesz o biologii, oszukiwaniu samego siebie i tak dalej. Tłumaczyć mi się nie chce, bo po co ci to właściwie wiedzieć? Poza tym, jak na takiego samca omega, na którego się tutaj usilnie kreujesz, strasznie to wszystko przeżywasz.