Glownie wtedy gdy juz przestaje tej 2 osobie zalezec, brak checi do widzenia sie badz rozmawiania, rutyna, jak sie dziwnie zachowuje, nadmierne wymowki... Glownie po tym zauwazylem ze cos jest nie tak. (nie wiem czy o to ci chodzilo)
Wersja do druku
Wpierw naucz sie zdania zaczynac z duzych liter.
A tak wgl to mysle, że Ty masz o sobie mniemanie jaki to jestes zajebisty i wogóle ( wow pisze z dwoma laskami wow, such pro) a tak naprawde porobiły Cie dwie dziewuszki. Beka jeszcze z tego tekstu "tak ją porobilem, że po 3 dniach sie spotaklismy" ej no koles nauczysz mnie tego? :D
Szczerze słabo musiales wypaśc, albo troche podkoloryzowales na tutaj na torgu, bo wyszedłes na frajera. A tak jeszcze to zastanawia mnie czym bylo to "coś" które czules spotykajac sie z dziewczyna 2 tygodnie ? haha nie moge sobie tego wyobrazic. Strzelam, że lat 16?
Jeszcze jak dziewczyna odmawia spotkania, a Ty nalegasz na dni nastepne to myslisz ze dobrze na tym wychodzisz ? Źle = ma Cie za frajera.
Jak to mówili z 6 lat temu w tibii pozdro&pocwicz.
A tak serio to wybacz za ten najazd, ale strasznie rozśmieszył mnie Twój wylew na torga i nie mogłem sie powstrzymac :P
Wlasnie dokladnie o to mi chodzi.
Ostatnio (z 2 tygodnie) jak mam kontakt z swoja to czuje sie jakby byla zmuszona ze mna rozmawiac i nie czuc juz jakby emocji w ogole.Mam wrazenie ze innymi smiechy,hihy jakies serduszka chuje muje... a do mnie to tak jakby na odpierdol sie.Nie wiem co o tym myslec wlasnie bo ona jakby miala wyjebane,juz nie jest takjak wczesniej po prostu bedac szczerym i mam wrazenie ze sie sypie wszystko powoli.Zauwazylem ze jak tylko cos o sobie wspominam ze cos sie chujowo czuje/cos musze zrobic czy cos to od razu zmiana temat i wykazuje brak jakiekolwiek zainsteresowania.
Z drugiej strony jednak planuje wyjazd za 2-3 miesiace czyli ze jednak chce byc , chuj wie co sie dzieje...
Przeczekam jeszcze z 2 tygodnie i jak nadal bede takie wrazenie odnosil non stop to powazna rozmowa bedzie raczej potrzebna bo sie czuje troche jakby to tylko mi zalezalo w tym zwiazku a takie uczucie jest chujowe a byc komus bliskim jest po prostu dobrze .
Moge odpowiedziec czyms w stylu karmy ze jak ona tak sie zachowuje to ja tak samo do niej ale nie czuje takiej potrzeby oraz nie chce klotni bo na chuj one komu? ale z drugiej strony udawac ze jest normalnie tez chujowo kiedy nie jest.
ehh kurwa hasztagprzezywanie
powiedzcie mi czy to jest normalne pisze z taka jedna już od dłuższego czasu wszystko fajnie nawet kilka razy sie spotkaliśmy tylko sęk w tym że zawsze ja pierwszy nawiązuje z nią rozmowe ona nigdy nie napisze do mnie pierwsza... a gdy sie spotkamy wszystko jest pk dobrze nam sie rozmawia
Hm, pomyślmy:
1) Kiedy zostałem zdradzony, w końcu jakiś powód mieć musiała ;) ,,brak miłości i zainteresowania", powód nieoficjalny ( i moim zdaniem prawdziwy ) - 2)
2) Kiedy zaczęliśmy się kłócić ( tzn to było przed i po punkcie 1) ) w różnych tematach ogólnożyciowych ( co ze sobą zrobić? Jak żyć? Gdzie, co, jak powinno się postępować? Co jest dobre a co złe? Takie rzeczy potrafią nieźle poróżnić ;) )
3) Kiedy w wyniku punktu 2) zaczęliśmy szukać innych środowisk.
Jakby to ująć. Kiedy ludzie się różnią, ciężko aby trzymali się razem, bo zamiast pomóc, to sie ranią. I nawet jeśli się kochają - podświadomie robią sobie krzywdę i podświadomie tracą zainteresowanie do tej osoby. Zdałem sobie z tego sprawę szczególnie kiedy dość absurdalnie się pokłóciliśmy jakoś 3 mc przed zerwaniem ze sobą. Wtedy wiedziałem już, że na 99.9% wszystko trafi szlag. Ale nie chciałem wierzyć - a raczej, chciałem się dowiedzieć jak to jest naprawdę. No i w końcu się dowiedziałem :P
TL;DR: Gdy przestajecie spędzać czas razem, myślicie inaczej i zaczynacie Ty lub On/Ona czuć, że wolicie towarzystwo i/lub charakter kogoś innego.
@Edit
Po pierwsze - nie , nie zabrzmi . To jest traumatyczne przeżycie, jedno z tych, które nie da się zrozumieć , jeśli się go nie przeżyje.
Po drugie - daj sobie czas. Staraj się o tym nie myśleć. Wróć do siebie , pomyśl o sobie - tak wyjdziesz na tym lepiej. Z czasem wrócisz do normalnego stanu. ( z autopsji ;) )
Mysle ze gdybys zrobil to samo co ona, dalbys sie pretekst do klotni a moze i nawet, w najgorszym wypadku do zerwania a nawet jesli nie to tylko by sie pogorszyly wasze stosunki (tak mi sie przynajmniej wydaje, i w wielu skrajnych przypadkach by sie sprawdzilo, ale skoro mowisz ze planuje wyjazd to raczej nie jest tak zle?). Odczekaj, wkoncu kazdy ma swoje wzloty i upadki. Jesli dalej sie bedzie tak dzialo to bardzo powazna rozmowa o tym co sie dzieje i o przyszlosci. Wydaje mi sie ze dobrze postepujesz i wiem jak sie czujesz, ale na kobiece humory nie ma leku. Jest 5 rano i nic wiecej mi nie przychodzi do glowy, sorry :) Powodzenia zycze :)
ja np mam średnie kontakty z dziewczyną przez neta, nie raz się pożarliśmy że jej nie odpisałem bo zapomniałem czy coś takiego.
na żywo lepiej się rozmawia i tyle :)
Pewnie plus akcje typu: "Co mi tak wolno odpisujesz!? Pewnie znowu grasz w to swoje ligofledżends!!!"
qrwa co wy macie za dziewczyny? XDDD
jak tak to czytam to zaczynam rozumiec vegete i jego kontrolne napierdalanie kobiet dla ich dobra...