tam pisałem odnosnie laski którą widziałem raz na imprezie ;E
Zgodziła się żeby wyskoczyc gdzies w weekend.Co byłoby najlepsze na pierwszy meeting ?Kino (żeby mało gadać i przyzwyczaic sie do siebie :?
Wersja do druku
tam pisałem odnosnie laski którą widziałem raz na imprezie ;E
Zgodziła się żeby wyskoczyc gdzies w weekend.Co byłoby najlepsze na pierwszy meeting ?Kino (żeby mało gadać i przyzwyczaic sie do siebie :?
kino najgorsza opcja na pierwsze spotkanie
spacerek jakis -> jakas kawa czy ciacho
ja np jako baaaaardzo niesmiala osoba najlepiej czuje sie na spacerach. Nie lubie miejsc, gdzie jest stale duzo osob obok mnie itp bo mnie to krępuje a na spacerze czuje sie bardzo luzno i swobodnie. To samo mialbym z kinem, sporo osob obok mnie i jestem prawie pewien, ze nie gadalbym prawie wcale z dziewczyną tam.
No bo kino nie jest od tego, żeby gadać ;) Najlepsza opcja na pierwsze spotkanie to dla mnie np. jakaś kameralna kawiarenka, z tym że (warunek konieczny) muszą być tak przygotowane miejsca, żeby nie siedzieć naprzeciwko siebie, na dwóch końcach ogromnego stołu, bo to stwarza niepotrzebny dystans.
spacerek jeszcze w taka pogode co mamy na ostatnich dniach to najlepsza opcja:) jezeli chcecie pogadac na luzie tak jak ja lubie to 10 stopni w weekendzik, wyjscie na godzinke dwie to super sprawa i do tego sloneczko jeszcze:) ja tam zawsze ide w miejsca gdzie jest najmniej ruchu bo np wkurwia mnie jak cos opowiadam a tu tir przejezdza i musze sie powtarzac
Wiesz, bez urazy, ale gówno wiesz jak to jest, szczególnie że nikogo nie miałeś wcześniej, więc takie rady są kompletnie bezużyteczne.
Normalne, niektóre są takie, że nie napiszą pierwsze choćby nie wiadomo co się działo. Pogadaj z nią czemu taka jest, i że też być chciał żeby ona czasem naziązała rozmowę, może pomóc. Chociaż niekoniecznie, niektórych nie zmienisz ;)
Spacer, park. Chodzi przecież o to, żebyście się poznali i pogadali, a nie spędzili tylko czas razem, nie?
A spotkałeś się z jakąś w ten sposób, czy tylko tak pieprzysz? ;d
Mode przypierdol.
Ja tez rzadko pisze do kogos pierwszy, nie jestem osoba zamknieta w sobie czy cos, ale tak samo mam przy pierwszym poznaniu albo nawet jak gadam z ludzmi, ale nie czuje sie swobodnie. Poprostu ktos musi rozpoczac temat albo mnie jakos zagaic, bo za chuj pierwszy nie zaczne rozmowy. Mowa tutaj o osobach, ktore slabo znam, bo z kolegami czy kolezankami normalnie nawijam. Tak samo nigdy mi sie nie chce dzwonic do dziewczyny (tylko czasami, jak czegos potrzebuje), bo nie mam specjalnej potrzeby, a w sumie moglbym.
Spotkałem się tak nie na pierwszym ale bodaj na 3 czy 4 spotkaniu i mówię nigdy więcej, film wybierała ona, oglądała go a nie będę się wpieprzał w środku sceny "ej a jaki jest twój ulubiony kolor".. Z tymi 30 minutami to taki przykład był, że lepsze te 30 min gdziekolwiek gdzie można w spokoju zamienić parę zdań niż 2h siedzenie i patrzenie się w ekran.
Poza tym, nie chciałbyś chyba, żeby ktoś Cie upomniał w kinie za gadanie, przy dziewczynie którą wyrywasz? Jeszcze jakby był od Ciebie większy i użył jako przecinku "kurwy"?
A jakbyś chciał robić podloty w stylu złapanie za rączkę czy za kolanko gdy obydwoje patrzycie w ekran to chyba też nie na pierwszym spotkaniu?
qrwa ale ze co, po kinie zjezdzacie wspolnie magicznymi schodami i kazdy w swoja strone? XD
przeciez przed/po mozna sobie pogadac. po filmie mozecie isc na kawe albo na spacer, pogadac o filmie, wymienic sie wrazeniami, dla osob niesmialych to fajny grunt, zeby sie pozniej od tego odbic dalej i pociagnac rozmowe
albo w czasie seansu wpakowac reke w krocze i moze sie spodoba i zalapiesz sie na bolcowanie na pierwszej randce, kto o tym nie marzy ;]]]]]]]