Eee no to imho. jeszcze czas, tez w takim wieku nie chcialbym sie ujebac w mieszkanie z laska. Jak sie jest starszym to troche tez inaczej juz jest, ale w wieku 20 lat kiedy co drugi dzien bylem najebany i preferowalem dobra partie w kanter strajka niz relacje damsko meskie z moja dziewczyna (czyt. bylem normalnym czlowiekiem) tez mi sie nie myslalo mieszkac z laska. Jednak to co mowilem, ze mozna z kims byc i 5 lat, a po zamieszkaniu razem wszystko sie sypie jak domek z kart to prawda i chyba dosc czeste zjawisko. Wtedy dopiero mozna tak naprawde poznac druga osobe imho.
No bylem rok czasu w zwiazku teraz niedawno sie rozstalismy to prawda, faktycznie dobrze ustawiona dziewczyna (co samo w sobie wcale nie jest zaleta tak jak sie powszechnie mysli tylko chyba raczej wada, w szczegolnosci, ze ja prosty chlopak z patologicznej rodziny, ktory do wszystkiego czlapie sam powoli i po prostu perspektywa na wiele aspektow jest bardzo rozna). Wlasnie ostatnio mowilem, ze musze jebnac story na ten temat, ale jakos nie moglem sie zebrac bo jeszcze troche sytuacja mi ciazy na glowie.