Nosikamyk napisał
za przeproszeniem - pieprzysz glupoty. Ateista moze byc rownie szczesliwy jak kazdy wierzacy, to samo sie tyczy milosci. Ciekawe na czym opierasz swoja "wiedze" na ten temat. Pewnie wchodzisz ludziom w umysly i wiesz co czuja.
Marekexp napisał
Ale pieprzysz głupoty. Być może w Twoim świecie wejście w jakąś duchowość oznacza pełne szczęście i miłość. Ateiści natomiast znani są z tego, że im do tego nic więcej, poza realistycznym podejściem do życia nie jest potrzebne i dementują jakieś powiązania duchowości i szczęścia. Obie te rzeczy dzieją się w naszym mózgu, na obie wpływ mają różne złożone procesy w NASZYM CIELE i tyle.
Pozdrawiam Nosikamyka za takie samo odniesienie o pieprzeniu głupot :*
Ty mi udowodnij, że to prawda, nie ja że to nieprawda. Bądź mądrzejszy od naukowców!
Wiecie o co teraz sie kłócimy? O to ile jest 2+2. Ja mówie, że 4, ty że 2 do potęgu drugiej a ktos trzeci, że jest to logaryzm z x do potęgi 4 przy podstawie z x. Tyle, że wynik zawsze jest taki sam, niezaleznie od działania.
Oglądaliście 'Anioły i Demony' ? Mam dośc banalny przykład, ale calkiem ciekawy. Przez cały film niejako walczą iluminaci z watykanem (czyli nauka vs duchowosc), a na koncu dochodza do wniosku, że nauka z duchowością się nigdzie nie rozminają, tworza nie jako jednośc w połączeniu z sobą. Już widzicie? To, że wy macie jakąś tam naukowa wizje na temat czegos, nie znaczy, że nie ma innej poprawnej wizji np. duchowej. Robicie to o czym pisałem już dawno, próbujecie 'zracjonalizowac' ducha. A to niemożliwe, przez to nie widzi się wszystkiego. Narazie nie rozumiecie, i pewnie zaraz zaczniecie hejtować zamiast prowadzic kulturalna dyskusje, ale nieważne.
Nosikamyk napisał
to nie jest moje zdanie, to jest udowodnione naukowo. Poza tym znam bardzo wielu ludzi gleboko wierzacych i wcale nie sprawiaja wrazenia bardziej szczesliwych ode mnie. A ciagle wysokie stezenie serotoniny w mozgu nie jest naturalne i z pewnoscia mialoby to negatywne skutki. Dlatego selektywne inhibitory zwrotnego wychwytu serotoniny, potocznie zwane antydepresantami, nie sa masowo zazywane przez ludzi tylko po to zeby byc szczesliwym.
edit - prosze bardzo:
Udowodnione naukowo spoko, ja natomiast udowodnilem to duchowo, co za roznica. Z tą serotoniną to był symboliczny przykład, myslalem, że zrozumiesz o co chodzi.
Nie można wszystkiego pojąć nauką, poczytajcie sobie Fausta. Dla ciebie ładna jest brunetka, dla innego ruda. Prosze, udowodnijcie też, że wasz wybór jest lepszy od drugiego, tak to mniej więcej z góry wygląda.
NAUKOWY PRZYKŁAD: Trzmiel nie powinnien latac ze względu na małe skrzydełka i swój duży ciężar. Ale on o tym nie wie i jednak to robi. TA-DAM.
@edit
@Szantymen
Skoro nie chce ci sie nadrabiac paru stron to widocznie nie zalezy ci na dyskusji. Dziękuje. Własnie użyłeś argument w stylu "Pierdol się ziomek, mam racje, bo mam więcej postów" i inne pokrewne. Brawo.
@Master_TV
Przed chwią na tronie wymyslilem wlasnie podobny przyklad z ta krzywda ;d Ale juz sie czepiajac, cegła spadła jednak z czyjes winy, ktos nie dopilnował BHP, ale to juz niewazne.
Takie 'przypadkowe' krzywdy to jak dla mnie 2-3% wszystkich krzywd. Dla mnie to niejako wyjątki potwierdzające regułe.
Pisze najbardziej przystepnie jak potrafie, jesli masz z czyms problem to popros bardziej o przedstawienie, postaram sie.
Ja dopiero co zdobylem średnie, także spoko.
Zakładki