Palladni napisał
Cos w tym stylu.
Nie rozumiem po prostu, dlaczego z jednych rzeczy mozna zrezygnowac bez obaw, ze nie zostanie sie zbawionym, ale z innymi troche gorzej.
Nie rozumiem, dlaczego odchodzicie od swojej wiary, albo nie walczycie chociaz o swoje prawa do mordu, przeciez nikt wam nie moze zabronic kultywowania waszych religii!
Czyli jestem glupi, bo naprawde nie rozumiem, dlaczego ktos wam kaze stosowac sie do jednych regul, pomijajac inne. Toc to paranoja, cala ksiazka jest dzielem objawionych, nieomylnych prawd, ale tylko do czasu, gdy przestanie to byc wygodne dla stolicy apostolskiej, wowczas mozna na to przymknac oko i zamienic to w symbolike i przestazale prawo, ktore w gruncie rzeczy nie jest juz potrzebne do zbawienia.