a usunięte treści i ewangelie nie są wcale niewygodne :)
Wersja do druku
przykro mi, ale nie jestem w stanie ci udowodnic, ze takie badania i ich wyniki sa prawdziwe przez internet. zawsze mozesz kazdy artykul w internecie zakwestionowac.
nie bedziesz mi mowil czym mam sie zajmowac i na jkai temat mam myslec. Na szczescie kosciol w dzisiejszych czasach ma gowno do gadania. Zyje w spoleczenstwie w wiekszosci religijnym, wiara ma wplyw na zycie w tym kraju, wiec mnie to obchodzi. Poza tym zostalem wychowany na katolika, dlatego bede krytykowal ile mi sie podoba to, co moim zdaniem jest niewlasciwe w katolickiej kulturze.
dlaczego na lekcjach religii i w kosciolach na kazaniach nie mowi sie o starym testamencie? skad wiesz, ze stary testament z zalozenia byl alegoryczny? wiele alegorii i przenosni mozna znalzec na sile w kazdej ksiazce fantastycznej.
Jak widzę kolejny bez wiedzy rzucający jedynie puste hasła - to ty masz mi pokazać problem a nie ja mam się go doszukiwać.
Zanim ktoś podniesie raban dotyczący Kanonu Pisma Świętego - proszę przeczytać ten artykuł: http://mateusz.pl/ksiazki/js-pww/js-pww_38.htm
To jest stanowisko uproszczone Kościoła.
Co do 325 roku, Sobór nicejski potępił arianizm, sformułował chrześcijańskie wyznanie wiary, uroczyście potwierdził dogmat o Bóstwie Chrystusa. Nadal nie wiem o co ci chodzi.
To posługuj się faktami, a nie wierutnymi bredniami.
Mówi się, bzdura.Cytuj:
dlaczego na lekcjach religii i w kosciolach na kazaniach nie mowi sie o starym testamencie? skad wiesz, ze stary testament z zalozenia byl alegoryczny? wiele alegorii i przenosni mozna znalzec na sile w kazdej ksiazce fantastycznej.
Co do alegorii: może dlatego, że każdy wykształcony człowiek wie m. in., że Żydzi oczekiwali Mesjasza, wodza i wojownika, który ich wyswobodzi. Toteż w Starym testamencie mamy fragmenty, gdzie każdą karę na wrogów czy zwycięskie walki są przypisywane właśnie łasce od Boga. To jeden z wielu dowodów. Ale idąc tokiem waszego dyskutowania: o reszcie możesz se przeczytać, chociażby w internecie.
"Jest jasne, że nie ma więcej ani mniej, tylko te cztery Ewangelie. Ponieważ istnieją cztery strony świata, w którym żyjemy, i cztery główne wiatry, a Kościół jest rozsiany po całym świecie. A dalej, filarem i utwierdzeniem Kościoła jest Ewangelia i Duch życia, wobec tego Kościół ma cztery filary, które ze wszystkich stron tchną nieskazitelnością i ludzi darzą życiem"
nie no, to jak na takiej podstawie ustalono, ze sa 4 ewangelie, to ja nie mam wiecej pytan, lol
trochę w życiu przeczytałem, jakąś tam wiedzę mam - potrafię wyciągać wnioski, Tobie też to radzę
doczytałem pierwszy akapit, znalazłem pierwszy błąd
zostało udowodnione, że apostołowie <tutaj Jan> nie są jedynymi/bezpośrednimi autorami ich Ewangelii, które powstawały jeszcze wiele lat po ich śmierciCytuj:
Dodajmy, że św. Ireneusz znajdował się w niemal dotykalnej bliskości Apostoła Jana: jego mistrz, biskup Smyrny i późniejszy męczennik Polikarp, był bezpośrednim uczniem Apostoła. Zatem Ireneusz żył w czasach, kiedy istniała jeszcze żywa świadomość, że apostołowie najpierw głosili Ewangelię, a dopiero później utrwalili ją na piśmie.
poza tym to źródło jest nieobiektywne, a ja nadal nie wiem jakim prawem kościół uznał akurat te 4 ewangelie za natchnione
Jest wiele ewangelii. Tylko te cztery są objawione - prawdziwe. Przecież można znaleźć nawet ewangelię wg. Judasza... Co do tych czterech, aktualnych ewangelii jest pewność ich napisania, spisania podań ludowych, tak reszta ewangelii nie jest pewna - mogły być spisane nawet w XX w.
Ty na serio nie widzisz tego, że kościół wybiera sobie to, co mu pasuje, a to co nie pasuje do układanki odrzuca? Kim był Tacjan?
dzieło jakiegośCytuj:
Był apologetą oraz autorem Mowy do Greków (Oratio ad Graecos), w którym to utworze mocno zaatakował niemoralne mity pogan, ich kult, a także poglądy filozofów oraz bałwochwalczą sztukę. Jest również autorem słynnej harmonii ewangelijnej Diatessaron, która zachowała się w wersji syryjskiej. Krytykował niemal wszystko, co greckie, jednak pisał poprawną greczyzną, stosując figury stylistyczne[5].
greckiegosyrijskiego pismaka jest fajne, bo hejtował pogan, no tak - w sumie by się zgadzało
Nie, nie widzę tego, ponieważ znam historię Kościoła (studiuję). Kościół w pewnym momencie musiał ustanowić Kanon Pism Natchnionych, ponieważ ludzie nie wiedzieli co można, a czego nie można czytać, powstawały odłamy, gnozy. Najpierw poczytaj w jaki sposób Kościół weryfikował teksty a potem pisz o wybiórczości.
Ten Grek jest uznawany właśnie za apologetę, i dlatego jego dzieła są, przynajmniej dla mnie, warte uwagi.
w takim razie nie wiem co mówią Twoje, katolickie źródła, ale moje mówią o tym, że razem z Nowym Testamentem powstało nagle wiele sprzeczności w odniesieniu do ST i kościół zwyczajnie odrzucił to, co nie pasowało dopisując do tego zapewne bzdury o natchnieniu boskim itd.
zresztą przed soborem nicejskim chrześcijanie sami wybierali sobie co czytać i żyli sobie w zgodzie z własnymi przekonaniami popartymi pismem, wtedy powstał kościół..
Widzę, że niektórzy ludzie nie zrozumieli do końca mojego posta, bo w sumie to wszystkiego dokładnie nie sprecyzowałem.
Ktoś tam powiedział, że można nazywać debilami ludzi, którzy wierzą w UFO, gigantyczne mrówki, etc., a ludzi religijnych już nie - otóż nie. Nic takiego nie powiedziałem. Taką samą głupotą jest wyzywanie i tych, i tych. Jeżeli człowiek sobie wierzy, że zbawi go jakiś gość w np. czerwonym, obcisłym i lateksowym ubranku - okej, niech sobie wierzy. MA DO TEGO PRAWO i my, czyli normalni, TOLERANCYJNI obywatele społeczeństwa powinniśmy mieć to gdzieś, dopóki tego poglądy nie przynoszą jakiś faktycznych konsekwencji.
Od mojego postu powstały 2 -3 strony (?) wypowiedzi i dalej widzę, że niektórzy ludzie pokazują, że wiara w coś lub niewiara jest czymś lepszym albo gorszym. Ale po co? Świat jest taki, że każdy ma tyle "opcji" wiary do wyboru (lub po prostu jest deistą, ateistą), że aż głowa boli. Nie widzę najmniejszej krzty sensu w udowadnianiu innym, że oni się mylą, a to ty masz rację; lub że ktoś jest głupi, bo wierzy lub nie. Jak już wcześniej mówiłem - wiara (lub jej brak) to jest KWESTIA INDYWIDUALNA KAŻDEGO CZŁOWIEKA I NIE POWINNO OCENIAĆ SIĘ INNYCH LUDZI, WYPOWIADAĆ NA ICH TEMAT POD TYM KĄTEM.
I jeszcze jedno małe wyjaśnienie na koniec - przykład "ciemni katolicy ze średniowiecza" (czy coś takiego) to był tylko przykład, którym posłużyłem się. Nie chciałem się akurat skupić na konkretnej religii. Mój poprzedni post miał odnosić się do wiary i religii ogółem, nie do konkretnego odłamu. Dlatego ludzie, proszę was bardzo, zacznijcie w końcu DYSKUTOWAĆ, a nie zaczynać kłótnie nt. "jak możesz nie wierzyć? jesteś głupi!", "buahha! wierzysz w Boga? jego nie ma, jesteś zacofanym debilem". Jeżeli wypowiadasz się w taki sposób, to sam się stajesz debilem, o którym "rozmawiasz".
Swoją drogą doszedłem do takiego wniosku to przeczytaniu kilkudziesięciu stron tego tematu, że podstawowym problemem ludzi tu piszących nie jest różnica poglądów i jakaś dziwna potrzeba obrony tychże poglądów za wszelką cenę (choć są to problemy), a brak tolerancji.
I jeszcze dla tych "niewiernych" lub wierzących, ale złych - nie, nie jestem katolikiem ani chrześcijaninem, jak również ateistą, a więc nie stoję bo niczyjej stronie (jakkolwiek to dziwnie i idiotycznie brzmi).
Moje posty odnoszą się do samej rozmowy o wierze, religii, a nie o kościele, ponieważ to jest w ogóle inny temat (i moim zdaniem nie powinien być łączony z wiarą).
tylko, ze wierzenia katolikow przynosza faktyczne konsekwencje. Juz nie tak zle jak dawniej, ale jednak.
a ludzi powinno sie oceniac pod kazdym katem. Wybralbys na prezydenta kogos, kto wierzy w UFO?