Wiesz co oznacza termin "wiara"? Chyba nie bardzo.
Ludzie Twojego pokroju są najgorsi, bo ich jedynym argumentem jest to, że nie ma dowodów.. przecież jakby były dowody to nie można byłoby tego nazwać WIARĄ!!!
Wersja do druku
Sprawa jest tego typu, że jeśli Jezus miałby być królem Polski, najpierw musiałby zostać uznany za króla polaków, co jest niemożliwe :P .
Takie ignoranckie podejście to sobie wsadź do kieszeni.Cytuj:
No powiedzcie mi jakim DEBILEM trzeba być by chcieć by panował ktoś kto NIE ISTNIEJE? A przynajmniej niema fizycznej formy.
Gdyby tak więcej ludzi się skrzyknęło do inicjatywy, to można by coś zrobić z takim debilizmem. Ale nic, ludzie siedzą w domach, oglądają "Wydarzenia/Fakty/Wiadomości" i wolą ponarzekać, czasem na forach internetowych...Cytuj:
@down
Jestem pełen podziwu dla twojej wypowiedzi i lekcji, ale powinieneś to powiedzieć temu 1000'owi maszerujących w Warszawie, a nie mnie.
To kiedy zaczął istnieć? Nie wprowadzaj nas w swoją systematykę teozoficzną, bo nie o tym - przynajmniej na razie - temat traktuje...Cytuj:
@down2
łachuu, jesteś ślepy xD. Ja napisałem "nie istnieje" a nie, "nie istniał". Tak blisko, a jednak tak daleko.
Podejście dobre, ale forma zła ;dd .
Ja do tego podchodzę tak - jeśli Jezus, Bóg jest dla nas ważny, to ważniejsze jest, aby był królem życia wierzącego (oczywiście to częściowa metafora; pojęcia nie będę teraz rozwijać). Poza tym, mamy już "królową", która jakoś swoim patronatem nie manifestowała... Chyba że manifestowanie to nie objawiało się pozytywnie, to co innego ;d .Cytuj:
Symbol, wiara =/= rzeczywista władza.
Twoje ograniczone pole widzenia poraża.
Debilem to są ludzie któzy chcą podpisać umowę z Gaspromem do 2037 roku.
Śpiewam w zespole, w którym w jednym z kawałków jest tekst:
"Jesteś świętym,
wszechmogącym,
Panem Chwały,
Królem Polski".
Czy to zmienia fakt, że codziennie dzieje się zło, ludzie są egoistyczni, infantylni, obojętni, nie umieją panować nad emocjami; widzę czasem takie skurwysyństwo, że po prostu nie chce się żyć? No właśnie...
Ateista, czy nie - nie ma powodu kłócić się o formę krytyki fanatyków.
Komuna, czy nie - była i było źle. Mamy demokrację - jest parszywie, bo niby wszyscy mówią o wolności, a tak na prawdę jej nie ma. Mówią o pokoju, a posyłają ludzi na wojny; nigdy nie wiesz, czy Ci ktoś nie "wy&^bie", czasem za nic.
Udowodnij, proszę, że Jezus był synem Latającego Potwora Spaghetti :p .
Pastafarianizm to sztuczny twór, powiedziałbym, że prześmiewczy przeciwko innym religiom, zwłaszcza Chrześcijaństwu (oczywiście nie mam zamiaru nikogo atakować, aczkolwiek skoro już zacząłeś... ;d).
Aczkolwiek w kwestiach etycznych jest w porządku ;-) .
To nie ma nic do rzeczy. Atestą się po prostu jest. Tak samo, jak Chrześcijaninem - wpisywanie do jakichś ksiąg nie ma tu nic do rzeczy.Cytuj:
A nazywanie kogoś ateistą, kiedy mogę się założyć o smsa za 1.22, że widnieje on w księgach parafialnych jako Katolik jest troszkę głupie.
Coś w tym jest...
Hehe, dla niektórych, jeśli czegoś nie da się zrozumieć, nie można tego zaakceptować... Niestety, mamy ograniczone zdolności poznawcze...Cytuj:
Wiara synku, wiara. Minie jeszcze sporo czasu zanim w ogóle zaczniec to pojmowac.
Czy koniecznie ślub kościelny jedynie może uszczęśliwić małżeństwo? Poza tym, jeśli nie wierzymy, to lepiej już szukać osoby niewierzącej, chyba że nie macie nic przeciwko i mądrze będziecie wychowywać swoje dzieci.Cytuj:
W księgach widnieje jak widnieje, ze względu na jego rodziców, którzy go zapewne ochrzcili, nie przez jego własną wolę. Powiesz 'apostazja', lecz może kiedyś będzie chciał uszcześliwic wybrankę swojego serca ślubem, dla niej, nie dla siebie, a apostazja zamyka taka opcje. To juz prywatna sprawa, naucz się to szanować.
Ehh, tłumacz, tłumacz :P . I tak nie zrozumieją, bo chcą zrozumieć :> .
To dziwne, że są dowody na istnienie człowieka prehistorycznego, dinozaurów, że wierzymy faktom historycznym - jeśli to wszystko wcale nie musi być prawdą, bo wiele nie wiemy, a o niektórych rzeczach nie dowiemy się nigdy.
Pomijając dyskusję - temat był wałkowany i również uważam, że już wystarczy... ;d .
Był ktoś w Chorzowie 24 lub 25 września? Jest ktoś stamtąd? Zauważyliście wtedy coś nietypowego, niecodziennego?
Pzdr ^^
Echhh.Powinna być w ankiecie opcja : "Katolik bo mi tato/mama każe"
bo tak jest w co najmniej połowie przypadków.
Ja sam przestałem wierzyć w boga, taki sam sens ma wiara w coś co nie daje o sobie znaków?
Co Jezus istniał, ta możliwe.Mahomet też.
Czyli co jednak istnieją dwaj bogowie w końcu w Koranie też ciekawe rzeczy się opisuje...
A np. Dawid - niby taki boży synek a jak się okazało bezlitosny, dążący do celu po trupach skurczybyk.
Co do nawiązanej dyskusji między ateistami/wierzącymi - jak widać w ankiecie, katolików jest więcej i "ogarniają", za że ateiści potrafią tylko bezsensownie atakować to wygląda to jak wygląda.
Btw. Możecie powiedzieć co trzyma was przy wierze, co powoduje, że wierzycie ?
Nie.Możesz wierzyć np. w ludzi, w swoje możliwości, w to że jutro będzie nowy dzień.Cytuj:
Skoro mamy w coś wierzyć, to w coś czego nie widać. Nie?
Bardziej prawdopodobne niż "moc" wielka w niewiadomym bycie a zarazem wszędzie umiejscowiona, która wie wszystko co było jest i będzie, wszechmocna a nawet nie potrafi dać o sobie znać...
I takie pytanie jeśli bóg wie wszystko (zna przyszłość) to czemu stworzył Adama i Ewę skoro wiedział, że zgrzeszą i będzie musiał ich karać do końca świata?
Czyli nie tego samego jednak, bo nasz bóg jak mówił mi ksiądz składa się z 3 "części" jak koniczynka - Boga Ojca, Ducha Św, i Jezusa (Syna Bożego)Cytuj:
tylko ze islam i chrzescijanstwo (no i judaizm) maja tego samego boga ;dd
@up
To może tak:
Katolicyzm i muzułmanizm wywodzą się z judaizmu.
Mi to ksiadz lub katechetka (nie pamietam juz) tlumaczyl, ze Bog tak jakby jednoczesnie widzi i bitwe pod Grunwaldem i rok 2539. I jednoczesnie jest w Twoim pradziadku, Tobie i Twoich prawnukach, jesli je bedziesz mial ofc.
Poczytaj jeszcze o immanencji i transcendecji boskiej.
Przeczytaj tutaj >> http://pl.wikipedia.org/wiki/Wiara
Też się nad tym zastanawiałem. Potrafi dać o sobie znać, ale wtedy to nie nazywało by się wiarą.
To pytanie jest równie głupie jak zapytanie dlaczego Bóg dał zabić własnego syna. NIKT nie zna przyszłości. A historię Adama i Ewy przypuszczam że stworzono tak, by pokazać że nawet Bóg ma możliwość podjęcia złej decyzji i ukazania swych wad. Wiecie, by ludziom łatwiej było to zrozumieć. Erazm z Rotterdamu ładnie to ujął. "Katolicy to głupcy, bo kochają i bliskich i wrogów." "Jezus był głupcem, bo był bogiem który dał się zabić". Jak się to czyta to zaczyna się rozumieć dlaczego to wywołało taką burzę w Średniowieczu.
Generalnie wychodząc z założenia, że człowiek grzeszący pójdzie do piekła na wieczne męki, będzie torturowany i w ogóle całe życie poza ziemskie to ból.... ale przecież Jezus mnie kocha.