Cytuj:
Snazol napisał
[...]Jestem ignorantem i dobrze mi z tym.[...]
No, ok, tylko później się nie dziw, gdy ktoś określi Cię, wg własnego punktu widzenia, bo Twoją postawę ludzie widzą różnie...
Cytuj:
#łachuu
dlaczego nagle zamilkles? zauwazyles, ze nie masz racji?
W jaki celu to sugerujesz? Żeby poprawić sobie samopoczucie? Bo tak mi ten tekst wygląda. Nie wierzę, żeby #łachuu "schował głowę w piasek"; mnie też czasem niema na forum parę dni ;S
Cytuj:
Ateizm powstal chyba m.in dlatego, ze nie mozna udowodnic go naukowo, jak sie nie myle.
Tak samo, jak wiary ;P
Cytuj:
Snazol napisał
Bo jezeli jestes przekonany o czyms, to chcesz aby inni tez tak mysleli. Trudno to wytlumaczyc bez przykladu, a wiec podam przyklad. Ateista twierdzi ze boga nie ma i chce przekonac za wszelka cene, ze tak jest, daje rozne dowody itp. I podobnie katolicy itp., wiedza, ze bog jest i chca przekonac wszystkich, ze tak jest i proboja to poprzez rozne dowody. Ateista zlapie sie wszystkiego, by udowodnic, ze tego calego Jahwe nie ma, a katolic zrobi wszystko, by udowodnic, ze jednak ten Jahwe jest. A ze ateisa katolika nie przekona, ani katolik ateiste, to sa sprzeczki.
Cytuj:
slangi2 napisał
Ale dlaczego jest tak że wszędzie gdzie w jednym temacie zetknął się ludzie o różnych wiarach musi dojść do sprzeczki :P?
Coś w tym jest; tak na prawdę, to reakcja, wynikła z tego, że każdy z nich twierdzi, że ma rację, bo ich racja wydaje się im oczywista. Właśnie ta różnica zdań powoduje takie polemiki, a kłótnie, to już wynik czasem ludzkiej ignorancji <;P>, zadufania, braku poszanowania cudzego zdania a czasem po prostu braku kultury xd.
Cytuj:
[...]Tak już jest...
Że w życiu nigdy coś z niczego
Tak już jest...
Że każdy ma swój szyld[...]
T.Ż. Sł. z "T.M."
Ja myślę, że gdyby nie te w.w., to temat byłby o parę stron krótszy i trochę bardziej treściwy. Ale to właśnie jest cechą forum, a szczególnie tego tematu :P .
Cytuj:
To ty tak twierdzisz, powiedz to wszystkim katolikom, ktorzy wierza w Jezusa i im kosciol jest potrzebny<zeby tanio wydac kase>.
[...]
Z tą kasą, to nie za bardzo rozumiem, o co Ci chodziło xd.
Cytuj:
lipek napisał
Na tym właśnie opierają się religie. Stwierdzając, że coś istnieje bo nie można udowodnić, że nie istnieje można dowieść istnienia wszystkiego...
W tym tkwi cały fenomen, religie były i będą powstawać bo to najłatwiejszy sposób przejęcia kontroli nad ludźmi.
Można to rozumieć (albo nie rozumieć ;p) różnie. Jeśli nie wiesz, czym jest religia, wiara, próbujesz to wyjaśnić "po swojemu", najczęściej określając je negatywnie. A to stwierdzenie, 'udowadniające coś na podstawie braku dowodów', to chyba przesada. Tu chodzi o osobistą wiarę człowieka w Boga, której się nie udowadnia, bo tak się po prostu wierzy. Dla człowieka wierzącego istnienie Boga jest tak oczywiste, jak oddychanie; po prostu wie, że istnieje. Dlatego tym którzy "nie wierzą" tak trudno pojąć ten "fenomen". Poza tym uważam, że tak na prawdę ludzie nie wierzący w istnienie Boga, tak do końca nie są przekonani o swoim osądzie. Stąd wzięła się postawa agnostycka i chyba w każdym człowieku jest choć odrobina takiego niepokoju: "A jeśli jednak istnieje...". A religia i wiara nie zawsze chodzą ze sobą w parze; ludzie religijni to nie koniecznie ludzie wierzący, jak już pewnie pisałem i trzeba na to zwrócić uwagę. Ale częściowo masz rację, bo zdarzają się przypadki wykorzystywania religii do własnych celów, tak, jak np. zdobywanie władzy, (szczególnie w przeszłości) czy choćby wzbogacenia się. Ale nijak się to ma do osób, dla których religia jest tylko całokształtem zwyczajów i zasad w życiu w społeczności z innymi wierzącymi.
Cytuj:
Obama napisał
Kościół... zbędna rzecz, może był przydatny w prl'u, ale nie teraz...
I te całe historyjki o Jezusie wpajane dzieciom od przedszkola, brrrr...
Ehh... Jak ja widzę takie posty, brrrr... Teraz role się odwróciły i teraz Kościół (ale mówię o KRK) odgrywa dominującą rolę; jeśli ktoś mówi o obecnym rozdziale państwa od kościoła, to chyba nie wie, co było za PRLu... Teraz KRK w dużym stopniu ingeruje w sprawy państwa, w większości pośrednio; jak również odwrotnie. Można by było powiedzieć, że Kościół (w obecnym tego słowa znaczeniu) JEST zbędną rzeczą, bo po co te wszystkie obrzędy, tradycje, skoro pierwsi Chrześcijanie spotykali się tak na prawdę tylko po to, by wziąć udział w tym, co my teraz nazywamy "Eucharystią". Ale ludzie wierzący potrzebują społeczności ze sobą i z Bogiem i to naprawdę zwie się Kościołem. Obecnie słowo ma też inne znaczenia, ale główne, i dla mnie najważniejsze, to to, które opisałem.
Cytuj:
ajmo napisał
Wierzę... ale nie wierzę w to, że bóg jest wszechmogący, ze niebo jest takie jak opisane w Biblii, W kościele bywam rzadko, rzadko się modlę, ale moim zdaniem do tego żeby wierzyć w Boga nie jest potrzebny kościół ani modlitwa. Czy zaraz zostanę zwyzywany przez nietolerancyjnych?
Przynajmniej nie przeze mnie xd. No, owszem, można sobie wierzyć, że "gdzieś tam jest Bóg, ale co Mu do Twojego życia". To tak - wracając do mojego przykładu - jakbyś wiedział, że żeby żyć, trzeba oddychać, ale byś nie oddychał. Modlitwa to rozmowa z Bogiem. Czy możesz powiedzieć, że masz dobre relacje z osobą, z którą nie rozmawiasz? A o kościele się już wypowiadałem - look up :) .
Cytuj:
łachuu napisał
#up
Ja nie dziele świata na dobrych katolików i złych innych. Mam wśród znajomych paru ateistów, ale nie czepiają się mojej wiary i nie pierdolą takich głupot jak niektórzy pro ateiści z tego forum. Ja szanuję wolność wyznania.
Btw. wolę normalnych ateistów niż katolików z tradycji, tzw. wierzących niepraktykujących.
No niestety, fanatyzm ma w większości podstawy religijne ;d . No a jeszcze się nie spotkałem z 'fanatycznym Ateistą'. Życie to nie forum... ;p . Racja; lepszy jest ateista, który postępuje dobrze, niż taki 'wierzący niepraktykujący', czyli Religijny, ale nie Wierzący... Oczywiście nie sugeruję, że dobre uczynki zapewnią zbawienie, bo tak naprawdę do tego człowiek dąży.
Cytuj:
ajmo napisał
Łachuu rozumiem o czym mówisz, ale świat ma więcej kolorów niż czarny i biały, są wszystkie odcienie szarości i wszystkie barwy których nawet kobiety nie potrafią określić. Nie możemy dzielić ludzi na złych i dobry, na dobrych katolików i złych, każdy ma swoje poglądy. Powinniśmy widzieć to tak, że niech każdy wierzy w co chce, i tak przed śmiercią nie mamy szansy sprawdzić co jest po niej więc...
Tak samo nie można podzielić ludzi na Chrześcijan i Ateistów; każdy ma swoje poglądy, jak napisałeś i "różni ludzie różnie wierzą". Nie można tak naprawdę dokładnie sklasyfikować ludzi, bo każdy jest inny, a wiara to sprawa osobista każdego z nas.
Cytuj:
Tak przy okazji to przydałoby się więcej pokoju na świecie, a nie ciągle wojny i wojny.
Ehh, no... ;d
Cytuj:
#down
Dlatego nie określam siebie jako katolika. Ale nie możesz mnie oceniać także dlatego, że nie bywam w kościele(z lenistwa) mimo, iż jakąś tam religię "wyznaję" Ja ciebie także nie mogę wyzywać, dlatego, że uczęszczasz. Wszyscy jesteśmy równi... Nawet jeśli nie bywam w kościele z lenistwa? Tego się nie dowiem za życia.
Hehe... Dobry tekst; taka myśl mi przychodzi do głowy, na podstawie tego, co napisałem, że fajnie jest się zasłonić osobistą relacją z Bogiem, żeby nie iść do kościoła, właśnie z własnego lenistwa... Oczywiście chodzenie do kościoła nie gwarantuje zbawienia, ale wzmacnia w wierze. A jeśli ktoś był np. w zborze zielonoświątkowym albo na takich imprezach, jak TE, OZME, ProChrist, czy podobnych, to wie, że takie rzeczy nie muszą być nudne ; j .
Cytuj:
Lord Xivan napisał
[...]Obrazy/krzyze to tylko symbole.
Tak, ale jeśli traktuje się je jako talizmany, to niema sensu ich nosić, mieć. To ma być tylko przypomnienie, symbol streszczenia tego, w co wierzymy. Np. często można spotkać ludzi, którzy noszą medaliki i jeżdżą z różańcem w samochodzie, a zachowują się... No właśnie... Nie mówiąc już o tej reklamie "Cudowny Medalik Maryi Na Ciężkie Czasy", bo to już przesada...
Cytuj:
Maestro wybiera tylko tych chrzescijaninow-idiotow i komentuje ich zachowanie.
Fakt, zdarzają się i tacy xd.
Cytuj:
DK-LOG.911 napisał
Bóg jest wszędzie. Bez chodzenia do kościoła też możesz się modlić, ale to niechodzenie nie może być spowodowane lenistwem.
"Chodzenie do kościoła" to nie obowiązek, ale nie chodzi o to, żeby chodzić "od święta". Z drugiej strony nie ma też zbytnio sensu nadmierna gorliwość, tak jak to jest czasem w przypadku ludzi bardzo religijnych, choć oczywiście to nic złego, jeśli tylko wiemy, po co.
Cytuj:
ajmo napisał
To ludzie tak stwierdzili, nie zaś sam bóg. Poza tym żyjemy w innych czasach niż te w których została spisana Biblia. Bóg stworzył nas na swoje podobieństwo, jeśli to prawda, to Bóg też mógłby być ciekawy czegoś, zły na coś, a także mógłby być leniwy. Bo inaczej skąd moglibyśmy mieć te cechy jeśli w ogóle by nie istniały?
Tak, ale Bóg jest doskonały i wolny od cech, którymi my chcemy go określać. Żadne ludzkie określenie nie jest w stanie dobrze oddać charakteru Boga, no i w sumie dlatego też jest Bogiem. A "na swoje podobieństwo" to wg mnie znaczy obdarzony wolną wolą, rozumem i inwencją twórczą.
Cytuj:
Twoim zdaniem kto jest lepszy...
Piętnastolatek niechodzący do kościoła, nie modlący się, mający własne spostrzeżenia jak może wyglądać życie po śmierci... Zastanawiający się ile z tego co słyszy w kościele to prawda, ile kłamstwo, a czego mu nie mówią bo sami nie wiedzą. Tolerujący wszystkich bez względu na kolor skóry, wyznanie, czy orientacje seksualną?
Czy "moher" nienawidzący afro-amerykanów, żydów, homoseksualistów, nietolerujący tego co inne niż to co mu się podoba, ale za to uczęszczający do kościoła?
Jak dla mnie, ten pierwszy, ale nie zapominajmy, że to nasze społeczeństwo to nie tylko te dwa 'typy ludzi'. Jest takie określenie: "Po ich owocach poznacie ich". Przypomnę również te słowa: "Kto mówi, że mnie miłuje, a nienawidzi brata swego, kłamcą jest." Tak, dla przemyślenia... ; )
Cytuj:
łachuu napisał
[...]Nie wiem czemu się czepiacie obrazów i krzyży, przecież nikt im nie oddaje czci, nie modli się do nich. nie klęka przed nimi. Nie słyszeliście stwierdzenia "modlić się przed obrazem, krzyżem"? Kto kiedykolwiek użył określenia "Do"? W kościele klęka się tylko i wyłącznie przed Najświętszym Sakramentem, czyli ciałem i krwią Chrystusa.
Inni ludzie, mogą tego nie rozumieć. BTW, w kościele katolickim klęka się przed ołtarzem (w którym jest Ciało i Krew w tzw. tabernakulum) zawsze, kiedy wchodzi i wychodzi się z kościoła; wzięło się to stąd, że Katolicy wierzą w transsubstancjację, czyli przemianę 'chleba' i wina w Ciało i Krew. U ewangelików natomiast niema takiego zwyczaju, ponieważ wyst. konssubstancjacja (chyba dobrze napisałem), czyli Ciało i Krew są zawarte w chlebie i winie i tylko na czas trwania Eucharystii; -> Patrz Wikipedia.
Cytuj:
Dine napisał
U nas było o tym na religii. Ta sprawa była przyczyną wielu sporów i nawet rozłamu (?). Ostatecznie uznano, że nie modlimy się do wizerunku osoby świętej, tylko do niej samej. Wizerunek może Ci przypominać do czego się modlisz, lub pomagać w samej modlitwie, ukazując cierpienie na przykład. Chyba 0o
Zgadzam się; poza tym Boga nie można prawdziwie przedstawić na jakimś wizerunku, bo nikt z nas go nie widział, a więc modlenie się do wizerunku tak na prawdę nie ma sensu - równie dobrze można się skupić na innej rzeczy, albo po prostu zamknąć oczy, jak już wspominał #Snazol - najskuteczniejsza metoda ;P .
Cytuj:
Osobiście nie jestem katolikiem, nie wierzę w Jezus-band, ale wierzę, że istnieje coś, czego nie jesteśmy sobie w stanie nawet wyobrazić, coś co mi nawet trudno tutaj określić. Z tej przyczyny po prostu nie zaprzątam sobie tym głowy, bo nie ma sensu, być może po śmierci poznam prawdę.
Życzę jak najlepiej ;]
Cytuj:
Toleruje wszelkie wyznania (no może prócz różowych jednorożców i potworów spaghetti) i jestem chętny do ich poznawania, poznawania przekonań innych, sposób odbierania wszechświata i życia. Szkoda, że religii szkolnej uczą tylko o jednej wierze.
Latających Potworów Spagetti ;P (tzw. "Pastafarianizm"; moim zdaniem to trochę bzdura, albo groteskowe przedstawienie religii; nawet nazwa nieoryginalna - "rastafarianizm" - "pastafarianizm"). Muszę poprawić - o dwóch wyznaniach. Ale fakt; np. gdzie mają uczęszczać dzieci prawosławnych, zielonoświątkowców, muzułmanów albo żydów? Postawa godna pochwały : )
Ehh... To chyba wszystko...
Pzdr ^^