Taki troche offtop:
Najbardziej rozśmiesza mnie, jak ktoś mówi, że kościołowi tak dużo zawdzięczamy - takie piękne zabytnki, rozwoj szkolnictwa i kultury... Kurwa mać, za takie pieniądze jakie oni dostali to powinniśmy kruwa po marmurze chodzić ;|
Wersja do druku
Taki troche offtop:
Najbardziej rozśmiesza mnie, jak ktoś mówi, że kościołowi tak dużo zawdzięczamy - takie piękne zabytnki, rozwoj szkolnictwa i kultury... Kurwa mać, za takie pieniądze jakie oni dostali to powinniśmy kruwa po marmurze chodzić ;|
Nie wydaje Ci się, że celibat jest w sumie niezgodny z Biblią?
Mam nadzieję, że mnie źle nie zrozumiałeś - to jest tylko przykład; ja się nie patrzę, czy ktoś wrzucił kasę, czy nie, bo jest to sprawa osobista. Jeśli wiem, że mi kasy nie ubędzie, a nie mam wydatków, nie mam oporów wrzucić parę złotych.Cytuj:
Hehe, to głupota dopiero. :D A człowieka nie boli, że sąsiad ma ładniejszą dziewczynę, szybciej biega, ma lepsze auto, lepsze oceny w szkole, więcej zarabia, posiada zielone oczy (bardzo rzadko spotykane!) itp, itd? A więc: to wszystko jest złe!
Zależy pod jakim względem. Kościół Katolicki od czasu Jezusa poczynił już tyle odstępstw, modyfikacji, interpretacji i własnych zasad, że czasem przestaje mi przypominać kościół chrześcijański; podam parę przykładów:
- kult Marii Panny - "Wniebowzięcie NMP", "Zaśnięcie NMP" - to tylko nieliczne przykłady pojęć "z kosmosu" - Biblia ani słowem nie wspomina o takich sprawach, tak że kult maryjny tak na prawdę nie ma uzasadnienia biblijnego. Nie widzę też zbytniego sensu w dogmacie "O niepokalanym Poczęciu Marii Panny"; no, ale tutaj są wzmianki biblijne, anyway to akurat mało istotne, czy dziewicą do końca życia była, czy też nie. Tak w ogóle po co Chrześcijanom kult maryjny, skoro najważniejszy w tym wszystkim ma być Chrystus, a czasem wydaje mi się, że ludzie bardziej koncentrują się na Jego matce, niż na Nim...? Najwyraźniejszy przykład - Jasna Góra! Po co ludzie tam pielgrzymują? Ano do obrazu Czarnej Madonny... Albo chociażby ta reklama Goolge "Cudowny Medalik Maryi Na Ciężkie Czasy"... Toż mnie żal za d... ściska, jak widzę takie brednie... W kościołach ewangelickich Maria jest otaczana szacunkiem, ale nie ma śladu po jakimkolwiek kulcie;
- celibat - było już o tym w ostatnim poście #Penthagrama i moim,
- dogmat o nieomylności papieża,
- Inkwizycja, czyli polowania na czarownice i tępienie heretyków (taka "wisienka na torcie": któryś z papieży, czy soborów zaaprobował stosowanie tortur podczas przesłuchań)
Można jeszcze wyliczać takie cechy, ale nie mam czasu, ani ochoty - od razu człowiek robi się nerwowy xd - przynajmniej na razie... xP
Wierzących, dla których On jest najważniejszy... Polecam "Dzień Zagłady" LaHaye&Jenkinsa; na prawdę świetna, akurat pierwsza część sagi o czasach ostatecznych; serio - to daje do myślenia, jaką wagę ma prawdziwa wiara w Jezusa, kiedy nastąpi Pochwycenie (pełna nazwa brzmi: "Pochwycenie Kościoła") i Wielki Ucisk.
A co do tego celibatu - to akurat w znikomym stopniu zapobiegło symoniom, które kwitły jeszcze za czasów Lutra.
No, masz trochę racji... Mnie szczególnie wkurza to, że księża pozyskują czasem fundusze unijne na "renowację zabytków", podczas gdy zabytki świeckie, czasem o wielkiej wartości, stoją nieremontowane... Słyszałem już dużo takich przykładów i na prawdę jest to frustrujące, szczególnie, jeśli fundusze pozyskuje się na remont plebanii... ;S
Pzdr ^^
Uogólniasz tylko do tych 'zlych' ksiezy. 'Dobrego' ksiedza nie obchodzi to ile dales na tace i czy w ogole dales, nie powinno to tez wplynac na to, jak cie postrzega i jak cie 'obsluguje'
Chyba troszeczke inaczej rozumiemy slowo poglad, ale to niewazne. Po czesci sie z toba zgadzam, to jest czyjas opinia i w ogole, ale w moich oczach ta opinia/pogladem mozesz sie kompromitowac.
Wg Ciebie i pewnie wiekszosci osob mozna sie modlic w domu, Bog jest wszedzie, wiec po co jest kosciol? Nie wiem jak to opisac i ubrac w slowa, moze ktos inny wam wytlumaczy.
Ale taki 1 prosty przyklad, w domu nie przyjmiesz eucharystii, ani sie nie wyspowiadasz.
Rozumiem, ale to tylko CZLOWIEK.
O ile dobrze wiem, to tylko nieomylnosc w sprawach wiary, w sprawach duchowych, tak?
Dokladnie, podczas eucharystii nastaje cud i eucharstia przemienia sie w cialo i krew Jezusa i to nie jest jakis symbol.
A boli i to strasznie, bo glupki poprostu daja kase za free na prywatne sprawy ksiezy[bo na co by az tyle kasy mogli wydawac?] zamiast dac na cos pozyteczniejszego, jak na przyklad chocby i ksiazki dla biednych dzieci czy jedzenie. Nikt nie czepia sie, chyba, ze wydam na jakas bzdure, to rodzice mnie upomna. Ale jak matka idzie do kosciola i chce dac na ofiare, to ja ja upominam. Serio mowie, ale to i tak oczywiscie nie podziala. Takowego pojecia nie uzylem. Powiedzialem, ze ja jestem stereotypowcem i slowo katolik, przewaznie kojarzy mi sie z moherem, ktory nosi moher, buli duzo forsy na tace, klepie zdrowaski, upomina kazdego w kosciele. Jezeli nie o to chodzilo, to dojasnij o ktore pojecie Ci chodzilo, a dojasnie.
Owszem, napisalem. Przestudiowalem swego posta raz jeszcze i nie poparlem tego, tylko napisalem, ze skoro wasz bog "po prostu byl" to ta nasza "antymateria" tez mogla po prostu byc. Ale, ze po prostu bycie jest glupie i wrecz nie mozliwe - dla mnie, to to napisalem. Ale nie poparlem go.
To wiem. Chodzilo mi bardziej o to, co rozni katolika od tego prawdziwego chrzescijanina, bez zadnych zmian, ktory nie pobieral nauk od kosciola, a od samej biblii. Czy jakos tak. Albo czym rozni sie katolik od luterana, katolik od kalwinisty, katolik od protestanta itd.
Wlasnie o takie cos mi chodzilo, ze tym sie rozni ten najprawdziwszy z najprawdziwszych chrzescijan od katolika.
@btw
co do bycia nerwowym, czesto przy tym temacie krew mnie zalewa ; d
Mnie wkurza te dawanie na tace. O to walcze zaciekle i to tez wypominam na kazdym kroku tak jak ty nie lubisz tego co napisales. Wam - wierzacym, to pewnie sie nie podoba, ale trudno, jak pisalem - jestem stereotypowcem i ignorantem.
@edit
Masz racje, ale ja jak pisze o ksiezach, to przewaznie tylko i wylacznie o tych zlych. Bo jak juz napisalem wyzej, jestem stereotypowcem, a u mnie "ksiadz" kojarzy sie z kims, kto kradnie na nowego mercusia. Ale to tylko moj zly i glupi poglad, niestety.
Bym napisal "kazdy ma swoj gust" ale tutaj to nie pasuje. A wiec, kazdy ma swoj poglad ; d.
Eucharystii i nie przyjme, ale moge sie wyspowiadac chyba samemu bogu nawet, chyba, ze znow sie myle, to sry.
Sadze, ze w tej kwestii chyba sie nie dogadamy ;d.
@down
co do tej inkwizycji, to mnie osobiscie uczono nieco inaczej. Owe pseudo czarownice wrzucano do wody, jak sie utopila - byla nie winna, jak sie nie utopila i byla na powierzchni - byla winna i palono ja na stosie. Zapomnialem dodac, ze takich 'prob' probowali na kazdym podejrzanym, obojetnie kto by tego nie zarzucil, ile bylo procent szans, ze to prawda. Ale przynajmiej mnie tak uczono. Wiec, jezeli to prawda co mowisz, to zmieni to nieco mow poglad na ta sprawe ;<.
Nie jest.
"12 Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki takimi się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili; a są i tacy bezżenni, którzy dla królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni. Kto może pojąć, niech pojmuje!»" Mt, 19, 12.
"18 Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą" Mt, 16, 18.Cytuj:
- dogmat o nieomylności papieża,
To wynika z Tradycji, a Tradycja - z Biblii.Cytuj:
- kult Marii Panny - "Wniebowzięcie NMP", "Zaśnięcie NMP" - to tylko nieliczne przykłady pojęć "z kosmosu" - Biblia ani słowem nie wspomina o takich sprawach, tak że kult maryjny tak na prawdę nie ma uzasadnienia biblijnego.
"Przeto, bracia, trwajcie niewzruszenie trzymając się podań, któreście poznali czy to przez naukę ustną, czy też przez list nasz." 2 Tes, 2, 15.
To właśnie Inkwizycji zawdzięczasz dzisiejsze sądownictwo. To właśnie Inkwizycja wprowadziła obowiązek udowodnienia winy, możliwość zmiany sędziego, obowiązkowego obrońcę, możliwość odwołania się do wyższej instancji, stosowanie tortur jedynie w niektórych wypadkach i tylko raz przez maksymalnie godzinę (sądy świeckie robiły to wielokrotnie zdecydowanie dłużej). Każdy miał określony czas na wyznanie przed trybunałem, że nie jest heretykiem i wtedy proces nawet nie zostawał podejmowany. To właśnie inkwizycja wprowadziła kary za bezpodstawne oskarżenia o czary (polowania na czarownice odbywały się przede wszystkim w Anglii i państwach protestanckich - tam, gdzie inkwizycji nie było).Cytuj:
- Inkwizycja, czyli polowania na czarownice i tępienie heretyków (taka "wisienka na torcie": któryś z papieży, czy soborów zaaprobował stosowanie tortur podczas przesłuchań)
>>>
Pytam się Ciebie!Cytuj:
1. Co do spraw, o których pisaliście, to dobrze jest człowiekowi nie łączyć się z kobietą. 2. Ze względu jednak na niebezpieczeństwo rozpusty niech każdy ma swoją żonę, a każda swojego męża. 3. Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie też żona mężowi. 4. Żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż; podobnie też i mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale żona. 5. Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się modlitwie; potem znów wróćcie do siebie, aby - wskutek niewstrzemięźliwości waszej - nie kusił was szatan. 6. To, co mówię, pochodzi z wyrozumiałości, a nie z nakazu. 7. Pragnąłbym, aby wszyscy byli jak i ja, lecz każdy otrzymuje własny dar od Boga: jeden taki, a drugi taki. 8. Tym zaś, którzy nie wstąpili w związki małżeńskie, oraz tym, którzy już owdowieli, mówię: dobrze będzie, jeśli pozostaną jak i ja. 9. Lecz jeśli nie potrafiliby zapanować nad sobą, niech wstępują w związki małżeńskie! Lepiej jest bowiem żyć w małżeństwie, niż płonąć. 1Kor. 7, 1-9.
A tutaj z kolei powiem, że jeszcze bardziej adekwatny co do tematu, fragment. Chociaż Jezus faktycznie mówi o ludziach, którzy nie biorą ślubu, to może chodzić tu o proroków, apostołów i im podobnym. Ale przecież ksiądz to zwykły człowiek, jak my wszyscy, wyróżniający się tylko tym, że zna się na teologii i może udzielać sakramentów. (no, sorry, zapomniałem, że w kościele katolickim kapłaństwo to chyba też sakrament... ) To DUSZPASTERZ, a nie prorok, natchniony przez Boga, chociaż akurat to drugie w niczym nie przeszkadza ;p . Według mnie księża powinni decydować o swoich ślubach czystości samodzielnie; w tym wypadku składaliby śluby nazirejskie, a pozostali mogliby normalnie wziąć ślub. Skąd biorą się gwałty, "wpadki" i pedofilia wśród kleru? Właśnie między innymi dlatego... Każdy normalny człowiek ma popęd seksualny, nad którym ciężko jest zapanować, szczególnie jeśli chodzi o facetów ;PCytuj:
"Nie wydaje Ci się [...]"
Jeśli to ma być uzasadnienie, to tak, jakbyś pokonał się swoją własną bronią - Jezus nie powiedział wprost, że papież będzie nieomylny, gdyż jest następcą Świętego Piotra. Więc jeśli była to metafora, to równie dobrze może ten tekst nie mieć nic wspólnego z papiestwem... Przecież papież to tak naprawdę urząd ludzki, który został wywyższony do niewspółwymiernie wysokiej rangi. I pomyśleć, że wszyscy pierwsi Chrześcijanie byli równi... Biskupi byli tylko dla organizacji, bo przecież w tak oddalonych czasem zborach ktoś musiał przewodzić. Ale wracając do cytatu - wiem, dlaczego interpretujesz to w ten sposób - ponieważ według nauki Kościoła Katolickiego Apostoł Piotr był pierwszym papieżem; uff...Cytuj:
"18 Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą" Mt, 16, 18.
Oj, nie, nie... Jak tradycja o dajmy na to - Wniebowzięciu Najświętszej Marii Panny - mogła zostać podniesiona do rangi dogmatu i jest wyznawana przez KRK? Biblia nic o tym nie wspomina... I nie odpowiedziałeś na pytanie o OGÓLNY SENS KULTU MARYJNEGO. Pomyśl, czy Jezus chciałby tego? Poza tym tradycja często potrafi przesłonić prawdziwą wiarę... Szatan również potrafi działać pod przykrywką "religii". Wracając do wersetu, Paweł mógł mieć na myśli tutaj swoje nauki, zawarte w liście. Niech mi ktoś w Biblii znajdzie fragment, którym mógłby silnie podeprzeć kult maryjny...Cytuj:
To wynika z Tradycji, a Tradycja - z Biblii.
"Przeto, bracia, trwajcie niewzruszenie trzymając się podań, któreście poznali czy to przez naukę ustną, czy też przez list nasz." 2 Tes, 2, 15.
I W praktyce wyglądało to tak, że winę udowadniano na podstawie zeznań podejrzanego, podczas śledztwa, podczas którego stosowano tortury... `;lCytuj:
To właśnie Inkwizycji zawdzięczasz dzisiejsze sądownictwo. To właśnie Inkwizycja wprowadziła obowiązek udowodnienia winy, możliwość zmiany sędziego, obowiązkowego obrońcę, możliwość odwołania się do wyższej instancji, stosowanie tortur jedynie w niektórych wypadkach i tylko raz przez maksymalnie godzinę (sądy świeckie robiły to wielokrotnie zdecydowanie dłużej). Każdy miał określony czas na wyznanie przed trybunałem, że nie jest heretykiem i wtedy proces nawet nie zostawał podejmowany. To właśnie inkwizycja wprowadziła kary za bezpodstawne oskarżenia o czary (polowania na czarownice odbywały się przede wszystkim w Anglii i państwach protestanckich - tam, gdzie inkwizycji nie było).
II Powiedz, czy obrońca "z urzędu" broni tak samo, jak prywatny, a co dopiero zaprzyjaźniony obrońca?
III Nieprawda! W samych Niemczech liczbę ofiar "polowań" szacuje się na około 100 000; duże natężenie prześladowania miały także we Francji. W połowie XV wieku papież Mikołaj V w liście do Hugunesa Lenoira, inkwizytora na Francję, przekazał inkwizycji prawo do zajmowania się wszystkimi przypadkami praktyk magicznych i czarów, nawet jeśli nie trąciły jawnie herezją. A Inkwizycja była w całej Europie, bo Kościół Katolicki był zawsze religią dominującą w praktycznie całej Europie. Ja nie neguję tego, że protestanci również "polowali" na czarownice, bo tak było - ludzie bali się czarów ze względu na zabobony, pozostałe jeszcze ze Średniowiecza - jednak prym w tym wiedli katolicy; w księstwach katolickich prześladowania trwały mniej radykalnie, za to dłużej. Przypomnę też o słynnym "Młocie na czarownice"...
Aha... Przeczytaj sobie artykuł "Inkwizycja" na Wikipedii... Szczególnie polecam część "Stanowisko papieży". Taak... To jest kościół Jezusa z jego godnym "zastępcą na ziemi", miłujący bliźniego; ogólnie wtedy to były czasy...
Info from Wiki
Tak, wiem, niepotrzebnie ironizuję, ale trochę mnie Twój post nakręcił. OFC prawie wszystko ma swoje dobre i złe strony, ale w tym wypadku Twoja opinia jest co najmniej łagodnie subiektywna...
Niepotrzebnie też 'przegadujemy się' nawzajem, bo każdy ma swoje zdanie na ten temat. Nie wiem, czy to, co napisałeś o małżeństwie, celibacie i tradycji jest Twoją opinią, czy to po prostu słowa jakichś teologów; osobiście, mam nadzieję, że to drugie... ;d
Pzdr ^^
Kuba333
Akurat odstępcami to można nazwać wszelkie kościoły protestanckie (no offence ofc).
Odrzuciły coś co założył Jezus Chrystus, czyli Kościół .
.Cytuj:
"A ja ci też powiadam, żeś ty jest Piotr i na tej opoce zbuduję kościół mój, a bramy piekielne nie przemogą go i dam ci klucze Królestwa Niebieskiego, i cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane i w niebiesiech, i cokolwiek rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane i w niebiesiech" (Mt 16,18-19)
A propos kulty Maryi, Kościół propaguje jej wstawiennictwo, jako że była matką Chrystusa na ziemi. Do Maryi zwracasz się módl się za nami. A do Boga "wysłuchaj nas", "zmiłuj się nad nami" etc.
Zresztą tak jak wspomniałeś na końcu świata nie będzie znaczenia czy byłeś katolikiem czy luteraninem czy prawosławnym.
Cytuj:
Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie. Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: "Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata! Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść;
byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie". Wówczas zapytają sprawiedliwi: "Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? spragnionym i daliśmy Ci pić? Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię? lub nagim i przyodzialiśmy Cię? Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?" A Król im odpowie: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili". Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść;
byłem spragniony, a nie daliście Mi pić; byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie; byłem nagi, a nie przyodzialiście Mnie; byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie." Wówczas zapytają i ci: "Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie?"Wtedy odpowie im: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili". I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego». (Mt 25, 31-46)
Takie sprostowanie, apostołowie byli pierwszymi kapłanami.Cytuj:
Kuba333 napisał
Człowiek, który idzie na księdza wie co wybiera i czego będzie się musiał wyrzec. Ale tak bywa, że jak ktoś idzie do seminarium dla kasy to potem ma problemy.
Zakład Pascala (Gra Pascala) - rozumowanie przedstawione przez Blaise'a Pascala mające dowodzić, iż warto wierzyć w Boga. Pascal rozpatrzył dwa proste przypadki dotyczące istnienia Boga:
"* Bóg istnieje i nagradza za wiarę życiem wiecznym.
* Bóg nie istnieje i nie istnieje życie wieczne.
Człowiek może wierzyć lub nie wierzyć w istnienie Boga. Jeśli wierzy, to traci życie doczesne (na rzecz modlitw i czynienia dobra) i otrzymuje życie wieczne, ale tylko w pierwszym przypadku. Jeśli nie wierzy, to zatrzymuje życie doczesne i traci życie wieczne. Pascal wywnioskował, że wiara bardziej się opłaca, ponieważ ryzykujemy tylko czas życia, który jest zazwyczaj krótki (człowiek żyje średnio około 70 lat), a nagrodą może być życie wieczne. "
Jestem katolikiem i wierzę w Boga. Wam też doradzam uwierzyć bo nawet jeśli według Was Bóg nie istnieje to i tak lepiej wierzyć bo to dużo nie kosztuje.
Osobiscie sadze, ze jednak tak jak powiedzial kuba, to raczej wina popedu seksualnego.
Nie zgodze sie. Skoro wierzysz dla samej zasady i tak by wierzyc na wrazie czego, to przeciez bog Cie przeswietli i dowie sie, ze to falszywa wiara, a wiec tak czy siak do piekla bys poszedl. Co do tego ryzyka, jezeli poswiecisz zycie na ziemi, to masz 50% szans, ze cos Cie czekac bd, a jezeli nie poswiecisz zycia na ziemi, to masz przynajmiej 100% pewnosci, ze cos jednak przezyjesz. Osobiscie wybieram druga opcje.
A dobro mozna czynic i bez wiary w cos/kogos.
Czytalem kiedys o tym i ja to widze inaczej.
1 przypadek - jesli wierzysz otrzymujesz zycie wieczne, jesli nie to umiera i nie ma zycia wiecznego
2 przypadek - jesli wierzysz, tracisz caly czas i wszystko co poswieciles na rzecz wiary/kosciola, jesli nie wierzysz to nic, conajwyzej jesli bedziesz mogl myslec po smierci czy cos, to oddczujesz jakas satysfakcje, czy radosc. Dochodzi tu tez prawdopodobienstwo tego, ze bedziesz zyc wiecznie. Zycie na ziemii masz na 100%, a zycie wieczne jest watpilwe. Obliczyc jakis rachunek prawdopodobienstwa i cala ta teoria lezy i kwiczy. Wiec raczej jest 50/50 w kwestii oplacalnosci wiary w Boga lub braku wiary. I zreszta, co to za wiara by byla, bo sie oplaca? Falszywa wiara jest gorsza niz jej brak.
Tak samo jak istnieje pedofilia wśród pediatrów i każdej innej grup zawodowej. Zresztą właśnie o tym pisał Saul w swoim liście - lepiej, żeby ktoś się ożenił niż dopuszczał się rozpusty (lub gorzej: gwałtów i pedofilii). Kościół zawsze popierał normalną rodzinę. A ci, którzy 'potrafią nad sobą zapanować' niech zostaną jak on sam - bezżenni. Nie ma żadnych przesłanek, by twierdzić, że Jezus mówił o prorokach. Po prostu: są tacy, którzy ze względu na Królestwo Niebieskie pozostają bezżenni. Kiedyś stawiano biskupom ograniczenie: tylko jedna żona. Później zaostrzono wymagania. Jak ktoś nie jest w stanie się dostosować to niech nie zostaje kapłanem (w ST co do małżeństw kapłanów i arcykapłanów też są ograniczenia).
Aha, wśród protestantów (i rabinów, hehe) też się zdarzają afery pedofilskie. :)
Powiedział wprost, że bramy piekielnie nie przemogą Kościoła, który zbudował na Piotrze. Skoro nigdy go nie przemogą, to znaczy, że Kościół nigdy nie zbłądzi. Skoro nigdy nie zbłądzi to wniosek jest jasny.Cytuj:
Jeśli to ma być uzasadnienie, to tak, jakbyś pokonał się swoją własną bronią - Jezus nie powiedział wprost, że papież będzie nieomylny, gdyż jest następcą Świętego Piotra.
Był osobą, która przewodziła tamtej grupce żydów, później (po śmierci Chrystusa, w Antiochii) nazwanych chrześcijanami. Miał też swojego następce, tak samo jak następcą Judasza był Maciej.Cytuj:
Ale wracając do cytatu - wiem, dlaczego interpretujesz to w ten sposób - ponieważ według nauki Kościoła Katolickiego Apostoł Piotr był pierwszym papieżem; uff...
Po pierwsze, to nie prawda, że dopiero niedawno katolicy rozpoczęli kult maryjny. Już setki lat temu był na tyle silny, że autorzy Koranu (Koran został spisany po śmierci Muhammada) uważali Trójcę za Boga, Jezusa i... Maryję. Jak widać Tradycja jest bardzo stara.Cytuj:
Oj, nie, nie... Jak tradycja o dajmy na to - Wniebowzięciu Najświętszej Marii Panny - mogła zostać podniesiona do rangi dogmatu i jest wyznawana przez KRK? Biblia nic o tym nie wspomina... I nie odpowiedziałeś na pytanie o OGÓLNY SENS KULTU MARYJNEGO. Pomyśl, czy Jezus chciałby tego? Poza tym tradycja często potrafi przesłonić prawdziwą wiarę... Szatan również potrafi działać pod przykrywką "religii". Wracając do wersetu, Paweł mógł mieć na myśli tutaj swoje nauki, zawarte w liście. Niech mi ktoś w Biblii znajdzie fragment, którym mógłby silnie podeprzeć kult maryjny...
Po drugie: "16 Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie się jeden za drugiego, byście odzyskali zdrowie. Wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego." (Jk, 5, 16) - jak ktoś chce prosić Maryję o modlitwę to niech prosi. To właśnie jest ogólny sens.
Tylko w bardzo nielicznych przypadkach, gdy Inkwizytor był jakiś nawiedzony. Tacy, po zbadaniu sprawy, zostawali odwoływani z funkcji. Podawałem już kiedyś szalonemu przykłady. W praktyce wyglądało tak, że ogromna większość wyroków skazujących kończyła się karami kanonicznymi (modlitwa, pielgrzymka, pokora, odmawianie psalmów etc). Kościół zabronił m.in. ordaliów. Na karę śmierci skazywały instytucje świeckie.Cytuj:
I W praktyce wyglądało to tak, że winę udowadniano na podstawie zeznań podejrzanego, podczas śledztwa, podczas którego stosowano tortury... `;l
W sądach świeckich najczęściej w ogóle ich nie było. To gdzie byś wolał trafić? Dochodziło do tego, że przestępcy często zeznawali, że popełnili przestępstwo ze względów religijnych tylko po to, by trafić pod łagodniejszy sąd inkwizycyjny zamiast świeckiego.Cytuj:
II Powiedz, czy obrońca "z urzędu" broni tak samo, jak prywatny, a co dopiero zaprzyjaźniony obrońca?
Co do dalszej części: kompletnie namieszałeś. Nie chce mi się znowu pisać o Inkwizycji, bo już napisałem o tym dziesiątki postów w tym temacie (głównie do szalonego), więc w skrócie.
Po pierwsze: Niemcy to ojczyzna Lutra. No i -
"W istocie właśnie historia renesansowych "polowań na czarownice" może być dowodem, że istnienie Inkwizycji zapobiegło stoczeniu się krajów katolickich w otchłań zbiorowej histerii i masowych morderstw, jak to się stało w tej części Europy, gdzie podobnej wyższej instancji zabrakło. Według szacunków Briana B. Levacka, zawartych w książce "Polowanie na czarownice w Europie", w wieku XVI w całej Europie spalono za czary około 300 tysięcy osób, głównie kobiet. Dwie trzecie z nich zginęło w protestanckich Niemczech, a około 70 tysięcy w oderwanej od Kościoła Anglii." (Rafał Ziemkiewicz, "Stosy kłamstw o Inkwizycji"). "Młot na czarownice" został oficjalnie potępiony przez Kościół. Nic dziwnego, że papieże potępiali magię w ogóle i całkowicie, skoro tak nakazuje Biblia:
"10 Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień2 swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary; 11 nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych3. 12 Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni. Z powodu tych obrzydliwości wypędza ich Pan, Bóg twój, sprzed twego oblicza." Pwt, 18, 10 - 12.
Prawda, ale jak ktoś nie umie nad tym zapanować i wie o tym to po co wybiera kapłaństwo. Gdyby kapłanami zostawali tylko i wyłącznie ludzie o silnej woli byłoby inaczej.
@topic
Słyszeliście o opublikowaniu w internecie najstarszej znanej wersji Biblii (pochodzi z czasów Konstantyna Wielkiego - IVw. n.e.)?
http://www.codexsinaiticus.org
@up
Ale jak wie, że go za przeproszeniem "jaja będą swędziały" to po co idzie na księdza zamiast założyć rodzinę?
wbrew pozorom księży o silnej woli jest więcej niż tych, którzy mogą mieć z ową wolą problemy.
sorry, że wtrącam się w pytanie zadane do innej osoby, ale za silną wolę można uznać chociażby świadomość konsekwencji, które niesie kapłaństwo - w tym celibat. jeśli ktoś jest świadomy tej konsekwencji i wie, że może nie dać sobie rady z takim życiem, powinien po Bożemu założyć rodzinę, a nie na siłę męczyć się w celibacie...