Rodryg napisał
Jestem katolikiem. W Boga wierzę, Święta Bożego Narodzenia to pomimo mojego wieku (19 lat) najszczęśliwsze dni w roku. Super atmosfera itp. Za to Kościoła nigdy nie lubiłem, to mnie po prostu nudzi, do tego mam księży za pedziów i tyle.
#Edit:
Dodam coś jeszcze. Kościół to wspólnota. WCALE nie trzeba chodzić do kościoła (budynku), gdzie ksiądz hipokryta mówi , np. o głodujących ludziach, a sam ma 3 podbródki i mercedesa. Kościół to wspólnota ludzi, więc jeżeli np. czasami rozmawiasz razem z rodziną o religii, cieszysz się ze świąt i rozumiesz ich znaczenie to wg mnie to wystarczy. Ludzie czy wy myślicie, że jak Jezus ustanawiał Kościół to miał na myśli, żeby ślepo poddawać się naukom księży, często pedziów, rasistów, antysemitów, lub po prostu wrednych ludzi ? Lub żeby chodzić godzinę w tygodniu w jakieś miejsce ? Powiem Wam, że nie. Dużo lepiej odkrywać Boga na swój sposób, tylko z niewielką pomocą kościoła jako instytucji, a nie tylko i wyłącznie poprzez jaśnie oświeconych, wybranych kapłanów... Jeden Boga widzi w przyrodzie, inny w ludziach a jeszcze inny w talencie, jaki otrzymała np. pani Rowling pisząc HP (specjalnie podałem ten przykład). Ludzie opanujcie się. Jeżeli będziesz dobrym człowiekiem, będziesz kierował się sercem i współczuciem, nie uznając nie wiadomo skąd wziętych autorytetów, tzn. kapłanów najczęściej nie kierujących się miłosierdziem to możesz być o siebie spokojny. Ofc są kapłani z powołania, jak choćby JP II, ale jest ich niewielu ! Gdybym takiego znał może i uczestniczył bym w liturgii. Niestety, u mnie księża to irytujący hipokryci i tyle. Życzę Wam rozumu.