Kiedys. Od jakiegos czasu wiekszosc ksiezy po zadanym jakims trudnym pytaniu nt Biblii odpowiada, ze nie nalezy jej traktowac doslownie.
Dokladnie, wrecz odnosze wrazenie, ze wiekszosc ateistow zna lepiej religie chrzescijanska niz chrzescijanie.
Moga chodzic, zeby nie bylo potem nieprzyjemnej atmosfery w rodzinie, albo sami ida posluchac o czym mowi ksiadz i sobie porozmyslac.
To znaczy, ze wlasnie jestes beztroskim dzieckiem ogladajacym bajki. Ogladajac dragon balla nigdy nie probowales zrobic kamehameha?