Seks nie jest morderstwem... masturbacja tez nie... nie zabijasz embrionow , tylko komorki ... rownie dobrze moglbys sobie zrobic rane i popuscic krwii ... na to samo wyjdzie (teoretycznie) ... przy metodzie "in vitro" tworzy sie n x embrionow na zapas , ze jakby jeden sie nie rozwinal to moze jakis inny ... a pozniej sie zostawia jeden, a reszte zabija... chociaz byl pomysl zeby je zamrazac i przechowywac ...
a plemnik jest tylko komorka rozrodcza ... dopiero przy polaczeniu z komorka jajowa tworzy zarodek (nie wiem, slaby z bioli jestem) czy costam innego i powstaje dopiero wtedy zycie...
jak dla mnie te zabijane embriony sa po prostu ofiarami ktore musi poniesc czlowiek na drodze do rozwoju ... mysle ze Kosciol , ktory ma na rekach krew milionow ludzi , przy tych 2-3 zarodkach na kazdy zabieg nieco histeryzuje i pokazuje na in vitro jako zlo , chociaz sam pewnie ukrywa wiele "interesujacych " faktow ze swojej historii...