Ja bym powiedział, że ludźmi z wadami genetycznymi, ale może się nie znam... >_<
Wersja do druku
A wiecie, zauwazyliscie ze coraz mniej mlodych osob odwiedza kosciol? Nawet jak sie przyznaja do wiary w Boga to maja gdzies kosciol. Jak dla mnie to WINA TYLKO I WYLACZNIE KSIEŻY
Nie tylko ksiezy... ogolnie coraz nowsze generacje odchodza od wiary w zjawiska nadprzyrodzone... a to ze nie chodza do kosciola to lenistwo...
ale fakt faktem ze niektorzy ksieza swoim zachowaniem nie reprezentuja dobrze kosciola ... grzmia na mlodych bo ci "pija, pala, do kosciola nie chodza, sa zli i wogle be, za moich czasow to mlodziez byla zupelnie inna"
to odstrasza mlodych ludzi ... no i ta wrogosc do techniki , kultury , wygladu , itd. ... przeciez ludzie ktorzy lubia sluchac np. Iron Maiden sa traktowani jako przynajmniej degeneraci , bandyci , a w skrajnych przypadkach jako satanisci itd.
a czy ty masz cos z glowa , czy tylko wszedzie widzisz sarkazmy szalonego?jakieś uczulenie na jego punkcie?człowieku opanuj się
odpowiedz godna 10 latka.Super ,może i nie obchodzi , ale jak to się ma do mojego pytania?czytanie ze zrozumieniem plx?jak to dla ceibie za trudne to sie nie udzielaj.
Sasha Romanov to tzw stereotyp, o boshe jak ja nie nawidze takiego podejscia d;
Trochę i masz racji.Jak się trafi nawet jeden na sto kapłanów taki,który bardziej zajmuje się liczeniem przychodów,to rozgłośni o tym internet i telewizja,a jak każdy wie media jest czwartą władzą.To ona kształtuje opinię publiczną.
Po co im te w chuj drogie samochody i te inne rzeczy ? Trzeba się dzielić :)
Nie rozumiem, dlaczego w ankciecie nie można zaznaczyć dwoch opcji. Np. katolicyzm jako swoją wiarę, a rastafari jako drogę życiową, nie musi być to wiara. Dużo na ten temat czytałem i można być katolikiem i rastafari naraz. Rastafari jest rozumiane bardziej jako droga życiowa niż reilgia.
Nie przesadzajcie z tymi drogimi samochodami, ksieza nie moga miec zony ani dzieci, w sumie innych bajerow tez raczej nie, wiec niech chociaz maja ten swoj dobry samochod. Moj ksiadz ma chryslera voyagera, ale czesto wozi mlodziez na rozne akcje i jest czesto uzywany, wiec nie jest tak, ze tylko dla szpanu.
edit:
Ksieza sa 'sprawami' zwiazanymi z kosciolem.
A tu rozmawiamy o drodze zyciowej czy o religii?
Według jednych może i jako droga życiowa - według innych jako religia (i dla tych drugich dedykowana jest chyba ankieta...).
Jego obsesja na moim punkcie zrodziła się wraz z dniem, w którym łopatologiczną metodą dedukcji wywnioskowałem, że jest za młody by być archYtektem, za którego się podawał (niedowartościowanie?) i nie omieszkałem się o tym napisać ;)
Tak:
http://mateusz.pl/wdrodze/nr366/04-wdr.htm
Jak mniemam, zamontował sobie przyciemniane szyby?
Jeśliby drogę życiowa porównać z religią, to można dojść do wniosku, że jest ona niczym więcej jak wąską ścieżką otoczoną lasem, która prowadzi do stromego urwiska.
Hmmm.... a przez lata tłukli nam na wosie, że opinia publiczna to wszystek prócz władzy!
Ja do kosciola chodze nie z wlasnej woli, tylko przymusu- tak na marginesie...
To wy macie jakis dziwnych Ksiezy. U mnie Ksiadz, organizuje co rok w wakacje oboz w gory. I powiem ze jest swietnie, mila atmosfera, ale fakt wkurzyc sie potrafi. I wcale nie wozi sie jakimis bryczkami, a kase zbieraja na przebudowe kosciola. O dziwo akurat ten ksiadz jezdzi na Harley'u, no z naszych domyslow ;p
btw. Ja jestem wierzacy, nie powiem ze jakis IWUL, bo zdarza mi sie nie pojsc do kosciola z lenistwa, czy cos. Do spowiedzi chodze co 2-3 miechy ;)
I mam pytanie. Czy jak naprzyklad nie wierze w to ze Bog stworzyl czlowieka to grzech? Wiem ze pytanie glupie, ale juz wiele rozmawialem na ten temat. Ze wlasnie Religia polega na wierze, no ale naukowo w niektore rzeczy poprstu nie da sie wierzyc.