Wiara, religia, Kościół i sprawy z tym związane

Co myślicie o islamie. Nie chodzi mi o "przyjęcie" tej religii ale stosunek do niej. Jestem ateistą ale mam swoje poglądy na temat różnych religii. Zawsze staram się sam "wykształtować" zdanie o jakiejś religii ale w przypadku islamu jest to strasznie ciężkie. Ta religia jest tak atakowana przez różnego rodzaju media i społeczności,że nie wiem już co brać za prawdziwe fakty a co za propagandę nienawiści. Wydaje mi się,że media skutecznie nagłaśniają przypadki islamskich ekstermistów narzucając mi przez to negatywną wizję muzułmanina. W swoim życiu nie miałem jeszcze okazji poznać osoby,która wyznaje islam. Co za tym idzie nie chce pochopnie skreślać całej społeczności bo tak chcą ode mnie media. Islam znam jedynie z mediów. Dopóki w tym kraju będzie taka chrześcijańska propaganda dopóty nie będę brał wszystkich informacji przekazywanych przez media dotyczących innych religii na serio. Jak można sprawdzić jaki naprawdę jest ten muzułmański problem i w jakiej skali on występuje.

Cytuj:

---

Jahehehe napisał

ja przeczytałem wszystko ;d
Teraz niektórzy z posłów chcą wnieść poprawkę do kodeksu pracy, która mówi o zakazie pracy w placówkach handlowych w niedziele, ponieważ "niedziela jest dniem z założenia świętym i rodzinnym". Dla mnie to trochę niedorzeczne, żeby na takie argumenty się powoływać.

---

Wiesz, żyjemy w ŚWIECKIM kraju....

Cytuj:

---

matius94 napisał

Co myślicie o islamie. Nie chodzi mi o "przyjęcie" tej religii ale stosunek do niej. Jestem ateistą ale mam swoje poglądy na temat różnych religii. Zawsze staram się sam "wykształtować" zdanie o jakiejś religii ale w przypadku islamu jest to strasznie ciężkie. Ta religia jest tak atakowana przez różnego rodzaju media i społeczności,że nie wiem już co brać za prawdziwe fakty a co za propagandę nienawiści. Wydaje mi się,że media skutecznie nagłaśniają przypadki islamskich ekstermistów narzucając mi przez to negatywną wizję muzułmanina. W swoim życiu nie miałem jeszcze okazji poznać osoby,która wyznaje islam. Co za tym idzie nie chce pochopnie skreślać całej społeczności bo tak chcą ode mnie media. Islam znam jedynie z mediów. Dopóki w tym kraju będzie taka chrześcijańska propaganda dopóty nie będę brał wszystkich informacji przekazywanych przez media dotyczących innych religii na serio. Jak można sprawdzić jaki naprawdę jest ten muzułmański problem i w jakiej skali on występuje.

---

Najlepiej będzie jak przeczytasz podstawę ich religii.

Cytuj:

---

mtk napisał

Kiedyś napiszę o tym na moim blogu. W skrócie: Dzień, to obrót Ziemi wokół jej własnej osi, ciała niebieskie zostały stworzone dnia czwartego, co jasno mówi nam, że słowo "dzień" jest tu metaforą lub uproszczeniem, bo jak coś mogło powstać drugiego dnia skoro istnienie dnia było możliwe od dnia czwartego? Dzień w tym przypadku to określenie większego okresu czasu. Rośliny i zwierzęta powstają przed człowiekiem, w danych okresach czasu, coś się jeszcze nie zgadza?

---

biblijny opis stworzenia swiata jasno mowi nam, ze autor nie opieral sie na faktycznej wiedzy kosmologicznej, tylko na tym co widzial i co mogl przez to rozumiec biorac pod uwage owczesna nikla wiedze na ten temat. nawet biorac to jako metafore nie da sie uniknac oczywistych bledow autora i rzeczy, ktorych w swietle dzisiejszej wiedzy nie da sie wyjasnic logicznie.

Cytuj:

---

dzień pierwszy – stworzenie światła i oddzielenie go od ciemności,
dzień drugi – stworzenie sklepienia niebieskiego oddzielającego wody górne od dolnych,
dzień trzeci – stworzenie lądu i roślinności,
dzień czwarty – stworzenie Słońca, Księżyca i gwiazd,
dzień piąty – stworzenie zwierząt wodnych i latających,
dzień szósty – stworzenie zwierząt lądowych i człowieka

---

dzien drugi z naukowego punktu widzenia nie jest sensowny w zadnym stopniu. nie ma czegos takiego jak sklepienie niebieskie. ponadto lad i roslinnosc przed cialami niebieskimi i zwierzeta latajace przed ladowymi. pls .__.


proby interpretacji biblii w zgodzie z dzisiejszym stanem wiedzy sa smieszne. to tak jakby spytac czterolatka skad sie biora dzieci, a pozniej na sile interpretowac jego teorie o bocianie lub kapuscie tak, zeby pasowala do faktycznego stanu rzeczy. to zdumiewajace, ze mamy odrebna dyscypline wiedzy (sic!), ktora sie tym zajmuje i ktora mozna studiowac na uczelniach.

Cytuj:

---

mtk napisał

Weź chłopie, kto ci dał złudne przekonanie, że jesteś jakimkolwiek autorytetem, aby wygłaszać oficjalne stanowisko NAUKI na forum o tibii? Błagam, nie ośmieszaj się i nie pisz w tym temacie.

---

"Stanowisko nauki" o którym pisze nie jest wzięte z dupy, tylko z różnych źródeł i wypowiedzi naukowców wiem, jak oni się na to mniej-więcej zaopatrują. Oczywiście to nie jest "stanowisko nauki", bo takiego określenia nie ma, używam go w potocznym znaczeniu jako zdanie naukowców na dany temat, których wypowiedzi czytałem / słyszałem w różnych źródłach gdy stanowią oni większy % niż ewentualni przeciwnicy danej teorii / opinii / w/e. Gdy w jakiejś sprawie nie wiem, co o niej myślą ci ludzie, to nie piszę niczego tego typu. A co do twojego cytatu jeszcze, jest tam zawarte słowo "ponoć" :)

Cytuj:

---

mtk napisał

Taki brak umiejętności logicznego myślenia całkowicie wyklucza was z dyskusji. Mówimy tu o obaleniu filarów wiary, w którą zaangażowanych jest 2,184,060,000 osób na świecie. Jeżeli ktokolwiek obaliłby najsławniejsze cuda chrześcijańskie, stałby się naczelnym autorytetem w społeczności ateistycznej, tysiące ludzi mogłoby zrezygnować z wiary chrześcijańskiej, a media trąbiłyby o tym tygodniami.

---

Choćby nie wiadomo co zrobili, i tak te miliardy idiotów będą w to wierzyć, z różnych przyczyn - z przyzwyczajenia, ze strachu, ze złudnej nadziei, z głęboko wpojonej wiary. Nie warto poświęcać nawet 1$ na zabawy z religijnymi przywidzeniami.

Cytuj:

---

mtk napisał

Błagam, nie ośmieszaj się i nie pisz w tym temacie [2]

---

To były osobiste wywody, offtopowe, więc nie muszę na to szczególnie odpowiadać. Zwłaszcza komuś, kto ma zmyślonych przyjaciół a twierdzi, że te teorie są śmieszne :D

Cytuj:

---

mtk napisał

Kto ci dał złudne przekonanie, że jesteś jakimkolwiek autorytetem, aby wygłaszać oficjalne stanowisko NAUKI na forum o tibii? [2] Wielki wybuch jest jedną z teorii, nie ma w ogóle czegoś takiego jak obecna teoria naukowa.

---

Fakt, powinno to brzmieć "obecna popularna..." lub po prostu "popularna". Reszta się wtedy zgadza.

Cytuj:

---

mtk napisał

Przejaw komunistycznego myślenia, przeszkadza ci, że ktoś myśli nie tak jak ty. To kompletnie nie szkodzi dziecku.

---

Nie no wmawianie dziecku, że niewidzialne różowe jednorożce go zbawią jak będzie w nie wierzył wcale mu nie szkodzi.

Cytuj:

---

mtk napisał

Mylenie pojęć. Zobacz mój poprzedni post o cudach w Guadalupe, wyjaśnij co to za rodzaj halucynacji i nie pisz w tym temacie [6]

---

Taki. A propos "Jezus Maria nie ośmieszaj się" to ty lepiej sam się zastanów, co jest bardziej prawdopodobne z logicznego punktu widzenia - istnienie różowych jednorożców czy ich wyobrażenie na halucynogenach? Poza tym zapewne nigdy ich nie brałeś, więc nie wiesz jakie mają możliwości, nie byłbym więc tak stanowczy w odrzucaniu jakże wiarygodnej i bolesnej dla "paranoików religijnych" teorii.

Cytuj:

---

Nosikamyk napisał

dzien drugi z naukowego punktu widzenia nie jest sensowny w zadnym stopniu. nie ma czegos takiego jak sklepienie niebieskie. ponadto lad i roslinnosc przed cialami niebieskimi i zwierzeta latajace przed ladowymi. pls .__.

---

No wcześniej rośliny i ląd lewitowały sobie w kosmosie.

Cytuj:

---

Nosikamyk napisał

to zdumiewajace, ze mamy odrebna dyscypline wiedzy (sic!), ktora sie tym zajmuje i ktora mozna studiowac na uczelniach.

---

Tę dyscyplinę wiedzy to powinno się studiować w zakładach zamkniętych, by uchronić dzieci przed tym badziewiem.

XXI wiek a ja się kłócę z ludźmi wierzącymi w niewidzialne różowe jednorożce :F
Jedynym "cudem" w religiach teistycznych jest to, że ktoś w nie wierzy i że jest to tak dużo grupa ludzi.

http://www.abc.net.au/news/2013-05-3...-abuse/4723660

59 ksiezy-pedofili w jednej diecezji. Szokujace.

Jak zwykle kler kryje swoich :)

Temat coś wygasł, a warto odkopać. Mam pytanie, które kieruję wyłącznie do Chrześcijan.

Jaki stosunek prawdziwy Chrześcijanin powinien mieć w stosunku do osób homoseksualnych? Jaka postawa jest według was - Chrześcijan słuszna?

Powinno się mieć postawę wojownika jaką wg. mnie reprezentuje np. Wojciech Cejrowski, który uważa się za Chrześcijanina, czyli potępiać całym sercem grzech, nie podawać ręki gejom, angażować się w krucjatę przeciwko tym grzechom i tak dalej?

Czy może prawdziwy Chrześcijanin powinien mieć dylemat taki sam jak Jezus, który krzyknął "kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem!" Czy Chrześcijanin powinien się angażować w otwartą walkę z grzechem sodomskim, który de facto (wg. Biblii) ma taki sam ciężar jak grzech nieposłuszeństwa wobec rodziców, czy też powinien raczej skupiać się na grzechach nie kradnij, nie zabijaj i innych, które na prawdę krzywdzą inne osoby.

Nie wiem czy jasno się wyraziłem, bo sam temat jest bardzo ciężki, po prostu jakie jest wasze zdanie na ten temat? Czy potępienie grzechu aktów homoseksualnych powinno mieć wysoki priorytet, wyższy nawet od grzechu chciwości czy pychy?

Fajnie by było jakby ktoś dojrzały się na ten temat wypowiedział, bym był wdzięczny.

Moim zdaniem, homoseksualizm sam w sobie grzechem nie jest, jaka jest w tym wina osoby która właściwie od początku swojego życia wie że lubi bardziej chłopców niż dziewczynki? Przecież na siłe nikt swoich upodobań zmieniać nie będzie. Przestał byś kochać dziewczynę jeśli ludzie by mówili że to jest dziwne? Myślę że osoby homoseksualne, nie zwracają uwagi zbytnio na fakt że ludzie nie akceptują tego, ale swoją miłością do siebie w jakiś sposób z tym walczą. Fakt, ich publiczne pokazywanie się wywołuje u ludzi "normalnych" bo za takich uważa się osoby heteroseksualne, często obrzydzenie i wstręt do takich osób, ale teraz dlaczego? Bo są mniejszością, która jest potępiana bo ludzie mówią że to grzech? W mojej opinii homoseksualizm sam w sobie zły nie jest bo natury sie nie oszuka, było dużo przypadków i reportaży na National Geographic o ludziach którzy wbrew swojej naturze żyli życiem heteroseksualnym aby śśrodowisko ich nie odrzuciło. To jest chore bo nie można żyć jak mówią Ci ludzie. Gorzej gdy homoseksualiści starają się o adopcje, to jest akurat jeszcze bardziej chore bo dziecko potrzebuje i Matki i Ojca, gdyby takie przykładowe dziecko dorosło zapewe było by pośmiewiskiem wśród swoich rówieśników z normalnymi rodzinami. W wychowaniu dziecka potrzebny jest Ojciec, ale i tak samo Matka, nie można mieć dwóch ojców albo dwie matki to źle by wpłyneło na rozwój dziecka.

[QUOTE=_Ryzy_;7021652]

Cytuj:

---

Jaki stosunek prawdziwy Chrześcijanin powinien mieć w stosunku do osób homoseksualnych? Jaka postawa jest według was - Chrześcijan słuszna?

---

Pytasz o abstrakt, chrześcijanin niema czegoś takiego jak własne zdanie. Biblia jest jego zdaniem. Zakładam że prawdziwie wierzący a wiemy że takich niema ;d.

@down
Według Biblii bóg dał ci popęd seksualny i zabronił odczuwać przyjemności. Geniusz stworzenia i dawca wolnej woli ;d

Cytuj:

---

Big Mike napisał

Moim zdaniem, homoseksualizm sam w sobie grzechem nie jest (...)W mojej opinii homoseksualizm sam w sobie zły nie jest bo natury sie nie oszuka

---

Ta, zresztą według Biblii grzechem jest sex mm, a nie sam homoseksualizm, to znaczy inaczej, Biblia nic nie pisze na temat że homoseksualizm jest grzechem.

@Vegeta
no ale jednak jedna Biblia a różne postawy Chrześcijan, więc pytam się jak to jest u was :D Może gdyby Biblia dała proste instrukcje to by nie było dylematu, ale i by nie było tej frajdy z dokonywania własnych wyborów i posiadania własnego zdania.

Jak myślicie czy można być równie szczęśliwym nie wyznając żadnej religii?

Cytuj:

---

Jahehehe napisał

Co was odsunęło od wiary?

---

Sama ilość tych religii, bogów i wersji z "życiem pozagrobowym". Ogarnięty tatuś może wychować dziecko w odpowiedniej wierze i zafundować mu życie w raju, reinkarnację albo odpoczynek na polach jaru z ozyrysem.

Cytuj:

---

Big Mike napisał

Jak myślicie czy można być równie szczęśliwym nie wyznając żadnej religii?

---

Skąd założenie że wierzący to osoba szczęśliwa? Szczęście jest subiektywne, więc jasne że można.

Ja bym raczej stwierdził, że osoby wierzące mogą być mniej nieszczęśliwe, bo łatwiej znoszą przeciwności losu.

Np. wydaje mi się że osoby wierzące lepiej znoszą poważne choroby

Cytuj:

---

Big Mike napisał

Jak myślicie czy można być równie szczęśliwym nie wyznając żadnej religii?

---

mozna byc duzo szczesliwszym, bo nie trzeba przestrzegac czesto nie majacych sensu regul, ktorych przestrzegac sie nie chce. Nie zgodze sie tez z tym, ze wierzacy lepiej znosza przeciwnosci losu - ja bylem wychowywany na katolika, a mimo to nawet bedac dzieciakiem mialem pretensje do boga za wszystkie przykre rzeczy, ktore mnie spotykaly - bo jak to, ja zyje wedlug przykazan, jestem grzeczny, nie przeklinam a nie moge jechac na oboz, bo zachorowalem akurat wtedy na ospe? Co to za bog w takim razie? Bylo to chyba w 5 klasie podstawowki, od tamtego czasu zaczalem sie oddalac od kosciola, w koncu calkowicie przestalem wierzyc i jestem wielkim wrogiem jakichkolwiek religii. Nie wiem czy jest na swiecie rzecz, ktorej nienawidze bardziej.

Przestałeś wierzyć, bo nie pojechałeś na obóz będąc w 5 klasie... Głębokie.

Cytuj:

---

Entex napisał

Przestałeś wierzyć, bo nie pojechałeś na obóz będąc w 5 klasie... Głębokie.

---

rzeczywiscie dokladnie to napisalem

jak u was wygladala sprawa z bierzmowaniem? bo moj brat jest teraz w 2 klasie gimbazy i ma w sobote "wielka ceremonie" na ktorej beda oddawac indeksy (bedzie trwala ok. 4h) co dla mnie jest troche smieszne

u mnie nie bylo czegos takiego, wchodziles, oddawales ksiazeczke i wychodziles, a teraz to sie wydaje takie jakby robione tylko zeby komus uprzykrzyc zycie

Cytuj:

---

plesio napisał

bedac dzieciakiem mialem pretensje do boga za wszystkie przykre rzeczy, ktore mnie spotykaly - bo jak to, ja zyje wedlug przykazan, jestem grzeczny, nie przeklinam a nie moge jechac na oboz, bo zachorowalem akurat wtedy na ospe? Co to za bog w takim razie?

---

Wydaje mi się, że złe rzeczy się po prostu dzieją, bo taki jest świat. Życie to niejebajka, gdyby nie zdarzały się przykre chwile, to przyjemne chwile nie miały by takiej mocy. Wydaje mi się, że powinno się szukać Boga, w złych chwilach, by mieć jego wsparcie, a nie obrażać się na niego, za przeciwności losu i zostawać samemu ze swoją frustracją.

Cytuj:

---

_Ryzy_ napisał

Ja bym raczej stwierdził, że osoby wierzące mogą być mniej nieszczęśliwe, bo łatwiej znoszą przeciwności losu.

---

Bo zawsze jest na co zwalić odpowiedzialność za swoje porażki no nie ;d

Cytuj:

---

Entex napisał

Przestałeś wierzyć, bo nie pojechałeś na obóz będąc w 5 klasie... Głębokie.

---

Naucz się czytać ze zrozumieniem. Przestał wierzyć bo jego bóg ma w dupsku swoich wyznawców.

Cytuj:

---

_Ryzy_ napisał

Wydaje mi się, że złe rzeczy się po prostu dzieją, bo taki jest świat. Życie to niejebajka, gdyby nie zdarzały się przykre chwile, to przyjemne chwile nie miały by takiej mocy. Wydaje mi się, że powinno się szukać Boga, w złych chwilach, by mieć jego wsparcie, a nie obrażać się na niego, za przeciwności losu i zostawać samemu ze swoją frustracją.

---

Jakie wsparcie odstaniesz od Boga? LOL

Cytuj:

---

Vegeta napisał

Jakie wsparcie odstaniesz od Boga? LOL

---

Sam fakt, że Bóg jest przy takiej osobie, że ktoś kontroluje ten chaos, że można czerpać siłę z jego mocy. O wiele raźniej jest iść przez życie razem. Człowiek żyjący w zgodzie z Jezusem jest bardziej odważny, wyzbywa się dumy, może więcej.

Myślę, że warto szukać i poznawać Boga, ale nie chcę kogoś do tego przekonywać, bo ani nie jestem na tyle dojrzały by to robić, ani to nie jest dobry sposób. Raczej każdy powinien sam go poznawać, bo jak ktoś sam z siebie nie chce go szukać to i tysiące książek, kaznodziejów czy postów nic nie zmienią. :D

Cytuj:

---

_Ryzy_ napisał

Wydaje mi się, że złe rzeczy się po prostu dzieją, bo taki jest świat.

---

100% racja, co znaczy dokladnie to ze bog wg swojej wlasnej definicji nie moze istniec.

Cytuj:

---

_Ryzy_ napisał

Sam fakt, że Bóg jest przy takiej osobie, że ktoś kontroluje ten chaos, że można czerpać siłę z jego mocy. O wiele raźniej jest iść przez życie razem. Człowiek żyjący w zgodzie z Jezusem jest bardziej odważny, wyzbywa się dumy, może więcej.

---

beka. Kto czerpał sile od boga? Nikt. Nie można czerpać siły z czegoś co nie istnieje. Mówisz tu o efekcie placebo, zwykłem wmówienie sobie czegoś pomaga. Razem raźniej, więc normalni ludzie szukają kobiet/mężczyzn a nie boga. Jak można być zgodnym jezusem, o czym ty pieprzysz....

Cytuj:

---

Myślę, że warto szukać i poznawać Boga, ale nie chcę kogoś do tego przekonywać, bo ani nie jestem na tyle dojrzały by to robić, ani to nie jest dobry sposób. Raczej każdy powinien sam go poznawać, bo jak ktoś sam z siebie nie chce go szukać to i tysiące książek, kaznodziejów czy postów nic nie zmienią. :D

---

Jak chcesz poznać Boga? W pubie?

Cytuj:

---

_Ryzy_ napisał

Wydaje mi się, że złe rzeczy się po prostu dzieją, bo taki jest świat. Życie to niejebajka, gdyby nie zdarzały się przykre chwile, to przyjemne chwile nie miały by takiej mocy. Wydaje mi się, że powinno się szukać Boga, w złych chwilach, by mieć jego wsparcie, a nie obrażać się na niego, za przeciwności losu i zostawać samemu ze swoją frustracją.

---

Strasznie nielogiczne wedlug mnie podejscie - jak ktos zyje wedlug boskich przykazan to z jakiego powodu dzieje mu sie mniejsza lub wieksza krzywda?
Jesli bog istnieje to jest najbardziej bezwzgledna i okrutna istota na swiecie

Cytuj:

---

plesio napisał

Jesli bog istnieje to jest najbardziej bezwzgledna i okrutna istota na swiecie

---

No i dlatego 'bog' nie istnieje bo to zaprzecza jego definicji.

Cytuj:

---

Vegeta napisał

beka. Kto czerpał sile od boga? Nikt. Nie można czerpać siły z czegoś co nie istnieje.

---

Zgadzam się, przy założeniu że nie istnieje, raczej nie można czerpać z niego siły, bo się po nią nie sięga. Chyba trochę tak jak nie można kupować piwa w biedronce jak się nie wie, że wybudowali w mieście biedronkę. ;D

Cytuj:

---

Vegeta napisał

Mówisz tu o efekcie placebo, zwykłem wmówienie sobie czegoś pomaga.

---

mówiłem o wierze w Boga :P

Cytuj:

---

Vegeta napisał

Razem raźniej, więc normalni ludzie szukają kobiet/mężczyzn a nie boga.

---

wydaje mi się, że to trochę inny rodzaj bliskości. Miałem dziewczynę/chłopaka, teraz też nie czuję się samotny, a mimo to chciałbym zbliżyć się do Boga, to znaczy że jestem nienormalny? :D

Cytuj:

---

Vegeta napisał

Jak można być zgodnym jezusem, o czym ty pieprzysz....

---

hehehehe nie "być zgodnym Jezusem", ale "żyć w zgodzie z Jezusem" ;D czyli żyć według wskazówek jakie dał nam Jezus :D

Cytuj:

---

Vegeta napisał

Jak chcesz poznać Boga? W pubie?

---

:D

Cytuj:

---

_Ryzy_ napisał

Zgadzam się, przy założeniu że nie istnieje, raczej nie można czerpać z niego siły, bo się po nią nie sięga. Chyba trochę tak jak nie można kupować piwa w biedronce jak się nie wie, że wybudowali w mieście biedronkę. ;D

---

Nie bardzo. Biedronka jest fizyczna, bog nie. Poza tym dalej nie wiemy jak się czerpie siłę od boga, idiotycznie jak to brzmi.

Cytuj:

---

mówiłem o wierze w Boga :P

---

Wiara w Boga jest efektem placebo.

Cytuj:

---

wydaje mi się, że to trochę inny rodzaj bliskości. Miałem dziewczynę/chłopaka, teraz też nie czuję się samotny, a mimo to chciałbym zbliżyć się do Boga, to znaczy że jestem nienormalny? :D

---

Generalnie tak, bo niemożna się zbliżyć do niczego poprzez modlenie się. Ale wmówić sobie możesz cokolwiek, cała tajemnica objawień bożych.

Cytuj:

---

hehehehe nie "być zgodnym Jezusem", ale "żyć w zgodzie z Jezusem" ;D czyli żyć według wskazówek jakie dał nam Jezus :D

---

Ok, wytknąłeś mi ten błąd w zdaniu, jesteś wielki. Jak chcesz to zrobić? Jak chcesz żyć z Jezusowymi radami w zgodzie jak Ty nawet nie masz akuratnej wersji Pś tylko klikaset razy przerobioną.....

dobra spoko ;p
faktycznie trochę się zagalopowałem, zapomniałem że jestem na torgu xD

Nie chciałem być wielki wytykając ci błąd, w ogóle nic nie chciałem tu wytykać. Nie podoba mi się ton tej dyskusji oparty na atakowaniu, odpieraniu ataków, znowu atakowaniu, to głupota :D Myślałem, że będzie można sobie z Tobą pogawędzić i podumać nad tym tematem, tym bardziej, ze uważasz się za liberała/(libertariana), czyli kogoś światłego z otwartym umysłem :D ale spoko, może kiedy indziej. :D
Zamykam. :)

Cytuj:

---

_Ryzy_ napisał

mówiłem o wierze w Boga :P

---

Poczytaj najpierw o placebo, a potem komentuj. Czerpanie siły z wiary w NR-Jednorożce podlega w pełni pod placebo.

Cytuj:

---

_Ryzy_ napisał

Sam fakt, że Bóg jest przy takiej osobie, że ktoś kontroluje ten chaos, że można czerpać siłę z jego mocy.

---

Kontrolowany chaos już chyba nie jest chaosem?

Cytuj:

---

_Ryzy_ napisał

O wiele raźniej jest iść przez życie razem.

---

Przykro mi, ale w tej podróży jesteś sam.

Cytuj:

---

_Ryzy_ napisał

Człowiek żyjący w zgodzie z Jezusem jest bardziej odważny, wyzbywa się dumy, może więcej.

---

Bardziej odważny bo zaślepiony iluzją zbawienia. Odwaga pochodząca z głupoty nie jest chwalebna. A do wyzbycia się dumy nie potrzeba wiary w jednorożce.

Cytuj:

---

_Ryzy_ napisał

Myślę, że warto szukać i poznawać Boga

---

A ja myślę, że to strata czasu. Żaden z tysięcy ziemskich bogów, ani miliardów urojonych zapewne przez inne istoty zamieszkujące inne obszary - nie istnieje.

Cytuj:

---

_Ryzy_ napisał

bo jak ktoś sam z siebie nie chce go szukać to i tysiące książek, kaznodziejów czy postów nic nie zmienią. :D

---

Tysiące bogów też tego nie zmieni, a raczej utwierdzi go w przekonaniu, że to nonsens.

Oczywiście, że można czerpać siłę z wiary w Boga, ba 90% osób wierzących to robi.
Kiedy masz depresję to twój organizm zaczyna sam się wyniszczać, np. mogą wystąpić reakcje autoimmunologiczne (tak jak w przewlekłym zapaleniu jelita grubego, które jest powodowane najczęściej stresem i depresją).

Wiara w to, że jest ktoś kto nad tobą czuwa i kto po śmierci da ci nowe życie pomaga wielu ludziom wykrzesać z siebie pokłady optymizmu.
Myślę, że to pozytywne zjawisko. Chyba lepiej żeby ludzie wierzyli w Boga niż żeby skakali z okna / wieszali się / płakali w poduszkę...

Cytuj:

---

Szantymen napisał

Oczywiście, że można czerpać siłę z wiary w Boga, ba 90% osób wierzących to robi.
Kiedy masz depresję to twój organizm zaczyna sam się wyniszczać, np. mogą wystąpić reakcje autoimmunologiczne (tak jak w przewlekłym zapaleniu jelita grubego, które jest powodowane najczęściej stresem i depresją).

Wiara w to, że jest ktoś kto nad tobą czuwa i kto po śmierci da ci nowe życie pomaga wielu ludziom wykrzesać z siebie pokłady optymizmu.
Myślę, że to pozytywne zjawisko. Chyba lepiej żeby ludzie wierzyli w Boga niż żeby skakali z okna / wieszali się / płakali w poduszkę...

---

naprawde nie sadze, ze tak wygladalaby alternatywa

poza tym ludzie wierzacy tez sie zabijaja i placza w poduszke

Cytuj:

---

_Ryzy_ napisał

dobra spoko ;p
faktycznie trochę się zagalopowałem, zapomniałem że jestem na torgu xD

Nie chciałem być wielki wytykając ci błąd, w ogóle nic nie chciałem tu wytykać. Nie podoba mi się ton tej dyskusji oparty na atakowaniu, odpieraniu ataków, znowu atakowaniu, to głupota :D Myślałem, że będzie można sobie z Tobą pogawędzić i podumać nad tym tematem, tym bardziej, ze uważasz się za liberała/(libertariana), czyli kogoś światłego z otwartym umysłem :D ale spoko, może kiedy indziej. :D
Zamykam. :)

---

Ciekawe gdzie tak kiedyś napisałem.

Ja cię nie atakuję po prostu pokazuję jakie kretyńskie i puste jest twoje myślenie.

@Szan

Twój wariant jest genialny, oprócz tego że wtedy ludzie zaczynają zawierzać swój los swojej głupocie. I nie pójdą do lekarza jak mają zapalenie bo bóg ich uratuje lol

[y]mzxXq_AO6NQ[/y]

po co tak obracają tymi obrazami? o_o

Cytuj:

---

Taviik napisał

po co tak obracają tymi obrazami? o_o

---

Beka opór. Z odpustów również. Nawet w tv o tym mówią.
To jakaś kaszubska tradycja czy coś.

http://www.guardian.co.uk/world/2013...francis-tweets

Cytuj:

---

In its latest attempt to keep up with the times the Vatican has married one of its oldest traditions to the world of social media by offering "indulgences" to followers of Pope Francis' tweets.

The church's granted indulgences reduce the time Catholics believe they will have to spend in purgatory after they have confessed and been absolved of their sins.

---

Katolicy moga sledzic to co pisze papiez na twitterze a w zamian spedza mniej czasu w czysccu.

Co o tym sadzicie?


Moim zdaniem warto. Czasami wrzuci takie perelki, a jak mowia smiech to zdrowie:
'How many kinds of moral and material poverty we face today as a result of denying God and putting so many idols in his place!'
'Miracles happen. But prayer is needed! Prayer that is courageous, struggling and persevering, not prayer that is a mere formality.'
'Let us pray for the many Christians in the world who still suffer persecution and violence. May God grant them the courage of fidelity.'

Cytuj:

---

Wemster napisał

http://www.guardian.co.uk/world/2013...francis-tweets



Katolicy moga sledzic to co pisze papiez na twitterze a w zamian spedza mniej czasu w czysccu.

Co o tym sadzicie?


Moim zdaniem warto. Czasami wrzuci takie perelki, a jak mowia smiech to zdrowie:
'How many kinds of moral and material poverty we face today as a result of denying God and putting so many idols in his place!'
'Miracles happen. But prayer is needed! Prayer that is courageous, struggling and persevering, not prayer that is a mere formality.'
'Let us pray for the many Christians in the world who still suffer persecution and violence. May God grant them the courage of fidelity.'

---

Mimo, że jestem katolikiem, to takie coś to po prostu pie*dolenie o Chopinie, za przeproszeniem.
Co będzie dalej?
2 kółka wokół trzepaka + podskok + zdrowaśka + 10zł dodatkowo na tacę = na pewno nie pójdzie dana osoba do piekła ? -_-

Jeśli w czyśćcu pokutuje się przez modlitwę i słuchanie słowa Bożego to w sumie śledzenie tweetow papieża to jak takie słuchanie.

W Belgii latwo znajdziecie ludzi ktorzy daja czesc wyplaty na kler bo jak twierdza, zapewniaja sobie tym miejsce w niebie :-)

Cytuj:

---

Vegeta napisał

W Belgii latwo znajdziecie ludzi ktorzy daja czesc wyplaty na kler bo jak twierdza, zapewniaja sobie tym miejsce w niebie :-)

---

E, sprzedaż odpustów to chyba nie te czasy. Poza tym pomijając już to co jest w Biblii [której wielu katolików/chrześcijan nawet nie czytuje...], doktryna koscioła mówi o tym, że łaska boża, potrzebna do zbawienia, to dar darmo dany...

Co do śledzenia tweetów Papieża, to sam pomysł jest całkiem sympatyczny,ale żeby to miało skracać czas spędzony w Czyśćcu [o którym nie ma ani słowa w Biblii -.-] to już przesada.

Przecież nie ma czyśćca. Szkoda, że kościół katolicki nie do końca opiera się na Biblii a katolicy nawet jej nie czytają i nie wiedzą o tym.

Przecież nie ma Boga.
#nie wychodzimy z założenia słuszności wyznania chrześcijańskiego nad innymi, co to w ogóle za egoizm

Cytuj:

---

Jahehehe napisał

Przecież nie ma Boga.
#nie wychodzimy z założenia słuszności wyznania chrześcijańskiego nad innymi, co to w ogóle za egoizm

---

Ale o czym ty..? Nie wiem, za samo "nie ma boga" byłby warn i musiałeś coś dokleić czy może masz jakieś sensowne pytanie?

Cytuj:

---

KaczorŁan napisał

Przecież nie ma czyśćca. Szkoda, że kościół katolicki nie do końca opiera się na Biblii a katolicy nawet jej nie czytają i nie wiedzą o tym.

---

Oczywiście, jedynym, który o tym wie jesteś ty.

To była taka luźna riposta do posta KaczorŁana przed edycją jeszcze, który napisał, 'przecież nie ma czyśćca' nie argumentując tego zupełnie niczym i wychodzić z błędnego dla mnie założenia, które dopisałem tam wyżej. To nie jest mój światopogląd tylko dogryzka na takim samym poziomie jak jego.

sam siebie uważam w sferze pomiędzy teizmem a agnostycyzmem

Cytuj:

---

Jahehehe napisał

sam siebie uważam w sferze pomiędzy teizmem a agnostycyzmem

---

nie ma takiej sfery

teizm odnosi sie do wiary, angostycyzm do wiedzy

to sie nie szufladkuje
sfera racjonalistyczna powoli zwalcza sfere duchową w której zostałem wychowany

@down
ja go nie neguje

Tylko tyle że on ma rację, jesteś kretynem jeśli wierzysz w boga ale jesteś agnostykiem. |Bo jak można wierzyć w boga i wierzyć że nie da się udowodnić jego istnienia. To się zaprzecza.

kretynem jest ktos, kogo obchodzi to debilne nazewnictwo, bo sprawy wiary mozesz nie poruszac przez cale swoje zycie, wazne jest to, co sam czujesz i tyle

Cytuj:

---

Blues Man napisał

Oczywiście, jedynym, który o tym wie jesteś ty.

---

To zabawne, ale wielu obecnych tu "wojujących" postrzega się jako kogoś zupełnie odrębnego od społeczeństwa. "Ludzie są(...)", "katolicy nawet nie czytają(...)" itd, itp. Tak jakby autorzy tych słów byli jedynymi/jednymi z niewielu oświeconych ;s
A potem wytykają egoizm...

Cytuj:

---

Jahehehe napisał

To była taka luźna riposta do posta KaczorŁana przed edycją jeszcze, który napisał, 'przecież nie ma czyśćca' nie argumentując tego zupełnie niczym i wychodzić z błędnego dla mnie założenia, które dopisałem tam wyżej.

---

Tylko, że argument przeciw Czyśćcowi sam chwilę wcześniej podałem. Chrześcijaństwo opiera się na Biblii a w tej słowem nie wspomniano o istnieniu Czyśćca. Są jedynie mgliste wzmianki o modlitwie za dusze zmarłych, która miałaby im jeszcze pomóc(A jesli po śmierci od razu idziesz do Nieba lub Piekła, to taka modlitwa nie ma sensu - argument z któregoś opracowania.).

Cytuj:

---

PeZeT777 napisał

kretynem jest ktos, kogo obchodzi to debilne nazewnictwo, bo sprawy wiary mozesz nie poruszac przez cale swoje zycie, wazne jest to, co sam czujesz i tyle

---

Czyli co, możesz wierzyć nie poruszając tematu wiary? Ok. Ale są różne nurty i filozofie, deal with it.

Cytuj:

---

Vegeta napisał

Czyli co, możesz wierzyć nie poruszając tematu wiary? Ok. Ale są różne nurty i filozofie, deal with it.

---

a na chuj mam prowadzic jalowa dyskusje na forum o tibii? jak ktos wierzy w boga i jest rozgarniety to wie, ze nie potrzebuje zadnego zjebanego i zaklamanego kosciola do samorealizacji i spelnienia