Jest to w ogole mozliwe? Wierzyc bo chcesz wierzyc?
Wersja do druku
dlatego ja wierze w złote pęciwo. bo jesli to złote pęciwo wszystkim steruje? zawsze lepiej wierzyć, bo wtedy jest szansa na zycie wieczne. jak sie okaze ze złote pęciwo nie istnieje to nic nie straciłem. NO CHYBA ŻE KTOS JEST W STANIE MI POWIEDZIEC, IŻ STWIERDZENIE ZE BÓG (taki tam jak w kosciele tym polskim i w ogole) STWORZYL SWIAT JEST BARDZIEJ PRAWDOPODOBNE NIZ TO, ZE ZŁOTE PĘCIWO JEST WSZECHMOCNE
Takie pytanie z innej beczki :
Przyjmujecie księdza po kolędzie ? Jaki macie do tego stosunek ?
Argument gimnazjalisty.
Tak, lepiej całe życie żyć w w zakłamaniu, w końcu zawsze jest jakaś szansa.
No i jest jednoznaczny dowód na nieistnienie boga. Jest nim brak dowodu na ISTNIENIE. Przykładem może być polskie prawo karne. Póki nie masz udowodnionej winy - jesteś niewinny. Tak więc, póki egzystencja czegoś takiego jak bóg nie jest udowodniona - on nie istnieje. Proste jak konstrukcja cepa.
Oczywiście wierzący zripostują, że nie mogę być pewien, bo nie udowodniłem, że oni się mylą. Cóż, całą tą śmieszną sytuacje przedstawia to:
http://img844.imageshack.us/img844/1...0506282214.jpg
I naprawdę, ktoś kto ma chociaż trochę oleju w głowie, nie będzie wierzył w jakieś bzdury typu istnienie boga. Istnieje buk - mogę go nawet dotknąć. Jednak bóg, tutaj sprawa, z racji braku żadnych dowodów jest prosta - on nie istnieje.
PS:
Oczywiście, to nie jest cały mój argument przeciw wierze. Wszystko to opiera się na błędnym kole i hipokryzji. Nie mam czasu by to wszystko opisywać teraz, zresztą, zamieszczałem na forum to wiele razy.
@mercury
Jak wprowadzałem się do wynajętego mieszkania, to zmazałem z drzwi K + M + B. Na początku przyszedł mimo to, ale mu powiedziałem, że sobie nie życzę i tyle.
#Tomix
Skoro twój Bóg podrzuca fakty, które mają wybrać prawdziwych wiernych, co jeżeli twój Bóg, jest tylko testem innego Boga, na przykład Thora czy też Horusa, aby oni mogli wybrać swoich prawdziwych wiernych?
boga nie ma
- to kto w takim razie stworzył świat! no kto?
a stwierdzenie, że świat po prostu był nie jest tak samo prawdopodobne ? albo czy, że powstał z mojego kac balasa w innym wcieleniu?
zawsze przegracie. katole. ktoś mądrze up powiedział - każda myśląca jako tako istota nie będzie wierzyć w te bzdury
Wiara jest po to, by wierzyć, twierdzenia są po ty by były racjonalne.
Nie. Krytykę kościoła - bez chodzenia do kościoła -> brak pojęcia co się dzieje na mszy -> bazowanie na stereotypach i propagandzie -> pierdolenie bzdur.Cytuj:
@mtk: nie czytalem calej waszej dyskusji, ale widzialem jak zarzucales komus krytyke kosciola bez znajomosci biblii itp.
Owszem, jest nieracjonalne, zupełnie jak kilkaset lat temu to, że Ziemia nie jest płaska. Pewnie doskonale zdajesz sobie sprawę jak niewielką część mózgu wykorzystujemy, kiedyś otworzą się nam oczy.Cytuj:
Samo najbardziej podstawowe zalozenie chrzescijanstwa, tj. ze bog istnieje jest nieracjonalne, a na tym opiera sie cala wiara. Nie twierdze, ze nie ma w chrzescijanstwie pewnych warosciowych zasad etycznych. Ale zeby ich przestrzegac wystarczy byc normalnym czlowiekiem, a nie wierzacym w brednie ciemnym glupkiem.
Więc uważasz ten sposób myślenia:
+ to twierdzenieCytuj:
Materia nieorganiczna + Czas = Materia organiczna
To ja już wolę myśleć w twoim słownictwie "nielogicznie"...Cytuj:
Pierwszy organizm, który nie wiadomo jak, nie wiadomo z czego powstał, w momencie powstania miał już wykształtowane procesy życiowe (umiał się sam odżywiać, sam rozmnażać), które normalnie kształtują się z pokolenia na pokolenie przez tysiące lat (teoria ewolucji) przez co mógł istnieć i ewoluować dalej. Zaiste.
Żadne teorie dot. wszechświata nie zaprzeczają wierze katolickiej. Może to być prawda, a przyczyną tych wydarzeń może być ingerencja Boga.Cytuj:
@down: wpisz sobie chocby w wikipedii uklad sloneczny, bo nei chce mi sie tyle pisac ;d
Wszechświat jak byśmy tego nie nazwali jest jedynie tworem podatnym na prawa fizyki. Istnieje dla niego czas. Bóg jest bytem wyższym, początkiem osi, dla którego nie istnieją prawa.Cytuj:
mozna zapytac skad sie wziela energia wielkiego wybuchu, ale to, ze nie wiemy i tak nie dowodzi istnienia boga, a nawet nie czyni go bardziej prawdopodobnym. mozna zalozyc, ze wielki wybuch to cykl, ktory sie odwiecznie powtarza. jest to o wiele bardziej logiczne niz bog, ktory tez albo musial istniec od zawsze albo ktos go musial stworzyc, tak samo jak energie wielkiego wybuchu. a skoro bog jak i wszechswiat albo istnieli od zawsze, albo zostali przez kogos stworzeni, to po co dodawac kolejne wszechmocne istoty?
Jebłem z "chrześcijanizm" acz dlatego "chrześcijanizm" bo to religia, której idee są najpiękniejsze oraz jedynie w niej występują tak zwane CUDA, słyszałeś może o uzdrawiającej bazylice latającego potwora spaghetti?
To jest tragiczne podejście, dobre dla zidiociałych katolików, którymi tak bardzo gardzę :(
Złote pęciwo nie czyni cudów. Benc.
Si, acz w tym roku podczas wizyty byłem w klubie i nie wiem jak to poszło.
+
Niesamowicie irytujący tok myślenia, wynikający z ignorancji pomnożonej przez brak inteligencji. Tylko tak można nazwać domaganie się dowodu potwierdzającego, że czarna kartka jest biała. Skoro cała idea religii opiera się na wierze, to jak do cholery miała by ona mieć słuszność, gdyby istniały dowody? Wiara oparta na dowodach nie jest wiarą a twierdzeniem. Twierdzeniem, za które nie powinno być żadnej nagrody, bo jest twierdzeniem a nie wiarą. To mnie naprawdę przeraża, gdy widzę tak bezmyślne tabuny ateistów, którzy potrafią nazywać siebie i tylko siebie "myślącymi". To komiczne.Cytuj:
Co to znaczy, ze wychodzisz ponad to? Ponad nic nie wychodzisz, to co piszesz nie ma zupelnie zwiazku z niczym, a juz na pewno nie ewolucja, wiec nie mzoe byc mowy o wychodzeniu "poza nia". Co jest tym dowodem na istnienie boga? Nie ma takiego dowodu, nawet wierzacy, a przynajmniej ci, ktorzy sa troche bardziej rozgarnieci od ciebie wiedza, ze takowego dowodu nie ma. Wszystko czego istnienia jestes w stanie doswiadczyc jakimkolwiek ze zmyslow powstalo w sposob juz wytlumaczony przez czlowieka i nie ma w nim zadnej "reki boskiej".
Może dlatego, że w religii Thor'a czy inneg bożka pogan nie występują chociażby cuda. Mój ulubiony:
Google: Obraz Matki Bożej z Guadalupe
Nosikamyk, Borucarz: wytłumaczcie to
nitka ić
:)
Cholernie płytkie myślenie, dowodem na to, że świat nie mógł "po prostu być" jest czas. Każda myśląca istota drąży, a nie płynie po najmniejszej linii oporu (tu: ateizm).
A mnie zastanawia ile osób wybrało w ankiecie "Rastafari" ponieważ na prawdę nimi są a nie bo jest moda na palenie blantów ;d
Co do religii, jestem przeciwnikiem ich wszystkich (może oprócz buddyzmu i podobnych). Ludzie, mamy 21 wiek, a Wy dalej jak ciemnota w średniowieczu.
To odsyłam do mojego liceum gdzie uczęszczałem 3 lata temu. I spotkałem się na j.polskim z "Zakładem Pascal" http://pl.wikipedia.org/wiki/Zak%C5%82ad_Pascala.
Ktoś pisał ,że wiara nie jest logiczna więc tu jest dowód logicznego myślenia dlaczego warto wierzyć :)
Gdyby ot było takie proste to nie byłoby hejterskich wojen międzyludzkich.
Polecam wklepanie do "Googli": "Do przyjaciół Sceptyków". Świetna książka prof. Józefa Kajfosza, polemizująca z "naukowym światopoglądem", "humanistycznym" i "naukowym ateizmem" oraz wszystkimi mutacjami tych światopoglądów, głoszonymi przez wojujących ateistów.
"Chrześcijanizm"? Nie istnieje coś takiego. Jest Chrześcijaństwo. Trochę inne, niż to z typowego poglądu "wojujących ateistów", zwłaszcza z Forum...Cytuj:
[...]Jebłem z "chrześcijanizm" acz dlatego "chrześcijanizm" bo to religia, której idee są najpiękniejsze oraz jedynie w niej występują tak zwane CUDA, słyszałeś może o uzdrawiającej bazylice latającego potwora spaghetti?[...]
A cuda... Zdarzają się również w innych religiach, tylko nie ma takiego ich kultu, to raz, a dwa - Chrześcijaństwo dominuje jako religia, więc najwięcej będzie się mówiło o cudach w tej religii.
Cytuj:
To jest tragiczne podejście, dobre dla zidiociałych katolików, którymi tak bardzo gardzę :(
?Cytuj:
3 Grupy:
Katolicy
[...]
Infiltrator? ;p
Jak by nie było, odpuść sobie język nienawiści następnym razem :d
Zależy, u różnych ludzi niewiara, czy wiara wypływają z różnych pobudek...Cytuj:
Cholernie płytkie myślenie, dowodem na to, że świat nie mógł "po prostu być" jest czas. Każda myśląca istota drąży, a nie płynie po najmniejszej linii oporu (tu: ateizm).
A czasem chodzi po prostu o kasę, hehe, biedni "wojownicy ateizmu" krzyczą czasem, że "wszelkiego rodzaju religie i kulty służą tylko temu, żeby nabić kieszenie "tym na górze"". A nie zauważają (albo nie chcą zauważyć), że to np. taki Dawkins na fali obecnej "mody na ateizm" zgarnia niezły szmal...
Zakład Pascala? Wałkowany, maglowany, walcowany, przerabiany na tysiąc sposobów i tysiąc razy. I jakoś przeciętnego ateisty nie może przekonać, może być co najwyżej kontrargumentem, ale żeby o niego opierać swoją wiarę? No, zależy też jaka ta wiara jest ;)
To jest logika, ale wiara nie opiera się tylko logice, a w sumie, to jeśli już o logice mówić, to też coś musimy zakładać - de`facto w coś wierzyć ;-) Nie, to nie jakaś erystyka, gra słowna. Tak na prawdę jest.
Pomyśl przez chwilę, czy wszystkie flamewary na Torgu biorą się z powodu "niedobrych religii"... Nie jest to nawet chyba procent z procenta :P
Religia jest nieraz jednym, ale nie jedynym motywem wojen, sporów, niepokojów. Ale tak na prawdę chodzi o kasę lub zaprowadzenie władzy.
Chodzi o to, że wielu ludzi jest skurwysynami, materialistami, których interesuje tylko własny tyłek.
Jak to jest, że np. kraje muzułmańskie typu Iran prowadzą "Świętą wojnę" (która nie ma nawet tak na dobrą sprawę uzasadnienia w Koranie) z krajami - w zasadzie mogę to napisać bez zastrzeżeń - chrześcijańskimi? "Zaprowadzenie jedynej słusznej religii, jaką jest Religia Proroka"? O nie... Kto dominuje na świecie politycznie i gospodarczo? USA i kraje UE (jeszcze? :d). A kto ma ropę? No właśnie...
Pzdr
Wiara powstała po to, aby człowiek mógł sobie nią zastąpić coś, czego nie rozumie. Dlatego właśnie wiara nie idzie w parze z nauką. Nie zgodzisz się?
Dlaczego wierzysz naukowcom, że nie wykorzystujesz swojego mózgu w całości, a nie możesz im uwierzyć, że to nie bóg stworzył świat?
Kościół lubi zmieniać swoje zdanie, kiedyś było zupełnie inaczej.
Mam Ci znaleźć kilka przypadków niewytłumaczalnych ozdrowień, które nie są wiązane z wiarą, a równocześnie nikt nie potrafi wytłumaczyć dlaczego choroba ustąpiła? Czy sam sobie znajdziesz?
proszę bardzo:
Cytuj:
Interpretacji i tłumaczenia zjawisk UFO i tajemnic kosmosu jest bardzo dużo. Pozostaje jednak nadal jeden zasadniczy problem: kosmici nie istnieją. Tak twierdzą autorytety naukowe, brakuje bowiem podstawowych dowodów na ich istnienie, a za to coraz więcej argumentów przemawia za tym, że w Kosmosie nie ma innej formy życia.
Cytuj:
Ks. Andrzej Zwoliński
Kraków
aa no bo przecież nieistnienie boga trzeba udawadniać, ale w przypadku kosmitów jest już zupełnie odwrotnie, zapomniałem... ah te boskie prawa
przecież to oczywiste, że bóg zrzucił obraz z nieba jakiemuś apaczowi ;dd
Ja was ludzie kompletnie nie rozumiem... Przeglądam już ten temat od dłuższego czasu i za każdym razem, gdy tu wejdę, to łapie się za głowę. Dlaczego Ci zdeklarowani ateiści uważają się za tak mądrych, a katolików i ludzi wierzących za "debili, ludzi ograniczonych, ciemnotę ze średniowiecza"? Uważacie tak, bo ktoś ma inne poglądy od waszych, ma inny punkt widzenia? Dobre sobie... Według mnie to w ogóle nie powinno was obchodzić czy ktoś w "coś" wierzy, jak to robi, itp. Kwestia wiary lub jest braku jest sprawą indywidualną każdego człowieka i szczytem debilizmu jest ocenianie ludzi pod tym kątem. Z tego co jest napisane to ten temat miał służyć do rzeczowej dyskusji nt. wiary, religii, itd, a nie do wylewania swoich żali lub złości na "zacofanych, ślepych katolików".
// +1 Tomix
bo to są bzdury. i tyle.
napisałem to w stylu plesia bo juz mis ie nawet nei chce wylewac swoich żalów ;D ...
ciekawe tylko ze moj poglad na stworzenie swiata i odpierdalanie cudów przez trzyjajecznego szczupaka jest hejcony przez katoli, którzy wierzą w identyczne bzdury, ktore sa tak samo prawdopodobne.
Zgadzam się w 100%!
Tylko jest pewien problem... Tu jest TORG :d
1.To nie uzasadnienie, żeby "ateiści" zaczynali tutaj flamewary. Jak chcą się kłócić na ten temat, niech se założą osobny temat. Z resztą grupę już mają, tylko... heh, tam się nie ma z kim kłócić... :>
2. Porównajmy style i ustalmy, kto ma prawo "wylewać swoje żale i oskarżać o głupotę" "tych drugich".
Mi się wydaje, że nikt, chociaż żaden z "wierzących" o głupotę "niewierzących" tutaj nie oskarża, tudzież swoich żali na nich nie wylewa, chociaż tamci bez skrępowania to robią... (to i tak nie jest źle, można spojrzeć na taki Youtube, czy inne dziadostwo typu "Pudelki", "Wykopy", "Kciuki"... Ofc. nie siedzę teraz w tym wątku i nie czytam wszystkich postów, więc nie ręczę, że jakiś wierzący zagorzalec nie bluzga na "bezbożników"... ;d)
Pzdr
w zasadzie nie czytam tego tematu post po poście, więc nie wiem czy są tu jakieś flamewary, na razie widzę taką samą dyskusję, jaka pojawia się zawsze przy tego typu tematach... a skoro w ankiecie jest pozycja 'ateiści', to uważam, że mają takie samo prawo do dyskutowania tutaj jak katolicy, więc łaskawie ich tak nie broń, bo święci nie są
poza tym jak ktoś gada bzdury, to naturalnym jest, że ktoś się z tym nie zgadza, czyż nie?
nie do konca tak jest. mysle, ze wiekszosc torgowiczow kiedys do kosciola chodzila i mniej wiecej orietnuje sie jak to wyglada.
haha. teraz nam sie otwieraja oczy i widzimy, ze religia to bullshit. stara teoria moze sie okazac nieprawdziwa w przyszlosci na rzecz nowej. tylko, ze religia to nie jest nowa teoria, tylko baaardzo stara, najmniej racjonalna i na sile podtrzymywana dzieki kulturze. zreszta w ogole porownywanie religii to teorii naukowych jest smieszne.
pierwszy organizm to byla pojedyncza komorka, bardzo prymitywna, powstala zamorzutnie z bialek w sposob przypadkowy. komorka nie jest rzecza na tyle skomplikowana, zeby to bylo niemozliwe.
wszystkie teorie fizyczne zaprzeczaja wierze katolickiej. teorie dot. powstania wszechswiata opieraja sie na prawach fizyki, a wszystkie cuda, o ktorych mowi biblia sa z tymi prawami niezgodne.
Nie. Nie mow o rzeczach, o ktorych nie masz pojecia. Czas nie istnieje "dla wszechswiata", wszechswiat sklada sie z czasu. twoje stwierdzenie jest zatem bledne.
a bog czyni? ale za to takie, ktorych nie da sie nikomu pokazac, ani udowodnic w zaden sposob. wszystkie cuda przekazywane sa za pomoca zidiocialych, fanatycznych "swiadkow", ktorzy widzieli co chcieli widziec.
mozesz mnie obrazac ile chcesz, ale oskarzenia o brak inteligencji od jakiegos fanatyka wiary moga co najwyzej wywolac usmiech na mej twarzy.
napisalem to, co napisalem, bo nie wszyscy wierzacy tak mysla. Niektorzy pisza, ze doswiadczaja jakiegos kontaktu z bogiem. Wiec wiara odpada. Tak samo wg twojej "wiary" istnieli ludzie, ktorzy na wlasne oczy widzieli roznorakie cuda. Wiec w tych przypadkach takze nie ma mowy o wierze, bo dowod mieli przed oczyma. Wiec co to za sprawiedliwy bog, ktory jednym sie ukazuje, a innym nie? Nie pisz, ze wiara to tylko wiara, bo twoja religia, ktora ty wyznajesz mowi co innego. Imbecylu.
zaraz, zaraz... Wg ciebie nie ma dowodu na wiare, ale podales nam tu "dowod". Wiec jak to jest? Skoro sie tego nie da wyjasnic, jak zapewne twierdzisz, to jest to dowod na istnienie sil nadprzyrodzonych. Wiec jednak sa dowody na istnienie boga!!!!!! haha, genialna logike prezentujesz.
nawiasem mowiac, oczywiscie, ze ten obraz zrobil jakis czlowiek, w przeciwnym wypadku wszyscy powazni naukowcy byliby nim ekstremalnie zainteresowani, a nie ignorowali to jako glupi wymysl ludzi ciemnych.
Ale co ty za twierdzenia tutaj wypisujesz? Widac, ze nie masz pojecia o fizyce, nawet nie wiesz czym jest czas, a probujesz nam tlumaczyc takie rzeczy, lol.
jelsiby zmierzyc IQ wierzacych i ateistow to na pewno wyszlyby bardzo ciekawe wyniki. : )
ale jakby ktos wierzyl w UFO, zlote peciwo, czy krasnoludki to juz byloby dozwolone uwazac go za debila, tak? Natomiast jak ktos wierzy w lazenie po wodzie i niepokalane poczecie, to juz nie mozna go krytykowac. Ahaa...
Nawet nie musiałem daleko szukać, aby znaleźć 'wystarczajace dowody' na reke ludzka w tym obrazie.
http://czajniczek-pana-russella.blog...wana-lala.html
Nosikamyk, inaczej: my, chrześcijanie, Ciebie, wojującego ateistę, nie nazywamy kretynem ,debilem, imbecylem, staroświeckim za to jakie masz poglądy. A ty nas tak.
Ja pozwolę sobie nie zgodzić się. Z punktu widzenia chrześcijanina wiara jest tak samo istotna jak rozum. Udowadniał to Bł. Jan Paweł II w encyklice Fides et Ratio:
Główną tezą encykliki jest wykazanie, że wiara i rozum nie muszą się wzajemnie zwalczać, lecz powinny się wzajemnie uzupełniać, tak, by rozum nie popadł w pychę, zaś wiara by nie przekształciła się w błędny, bezrefleksyjny fideizm. Wiara nadaje ludzkiej egzystencji sens, ukazuje jej przyczynę i cel. Natomiast rozum sprawia, że wiara jest dojrzała i ugruntowana. Według Jana Pawła II, zarówno rozum i wiara, jako pochodzące od Boga nie mogą być ze sobą we wzajemnym antagonizmie.Cytuj:
wiara i rozum są jak dwa skrzydła unoszące człowieka ku kontemplacji prawdy
#dół:
Wy szukacie dowodu, nam wystarczy wiara. I nie możecie nazywać tego głupotą, bo tak samo wasze podejście my moglibyśmy tak nazwać, a tego nie robimy.
a jeśli nawet ... (chociaż za żadne skarby świata nie) to jaki to jest dowód, że ogarnąła to wasza śliczna i miłosierna ciota, a nie mój wszechpotężny szczupak płaskorogi? (odnosnie matki boskiej gwadakupe)
mówię o tym po co powstała wiara jako taka, na tysiące lat przed Jeszuą z Nazaretu, aczkolwiek chrześcijaństwo też się do tego zalicza, poza tym jaki wpływ mają tutaj słowa papieża, skoro od dawna powszechnie wiadomo, że wiara ma właśnie uzupełniać braki w rozumowaniu?
a co do tych kilku zdań, to mogę się zgodzić tylko z tym:
"wiara i rozum nie muszą się wzajemnie zwalczać, lecz powinny się wzajemnie uzupełniać"
"wiara nadaje ludzkiej egzystencji sens, ukazuje jej przyczynę i cel"
na szczęście rozum wraz z postępem cywilizacji tę wiarę wypiera, wprost nie mogę się doczekać, aż znajdą jakieś bakterie w kosmosie, a Watykan powie, że przecież to niczego nie wyklucza, bo pismo święte jest metaforą xD
szkoda, że może to się stać za 10, a równie dobrze za 150 lat :/
Kochanie, ale ateizm nie odrzuca religii. On odrzuca WIARĘ, głosi, że nie ma sensu wierzyć w coś, na co nie ma ani jednego dowodu i nie jest nawet z sensem.
Mam w domu różowego jednorożca. Czyni on cuda. Oddychasz tylko dlatego, że on, machając swoim magicznym rogiem, tworzy powietrze. Do tego to on stworzył ludzi i gwiazdy, galopując poprzez ciemny nieboskłon. Ja jestem jego prorokiem, dlatego jest w moim domu. Nie możesz go zobaczyć, bo jest niewidzialny.
A teraz powiedzcie mi, dlaczego jeśli wyjdę i zacznę to głosić, to zostanę uznany za sekciarza i na końcu wyląduje w psychiatryku? Toż to ma nie mniejszy sens niż chrześcijaństwo.
Oczywiście, że występują. Dokładniej mówiąc - występowały. Kiedyś dla ludzi, taka rzecz jak chociażby wiosna była tylko zasługą tego, że modlili się do swojego boga. Uznawali to za cud, interwencją boską. Teraz za cudy uważane są nagłe ozdrowienia i tym podobne rzeczy. Jestem pewien, że za jakiś czas to też będzie rozwiązane, kwestia nauki. W końcu nadejdzie taki okres, kiedy nie będzie można co wziąć za cud, gdyż wszystko będzie wyjaśnione.
ale moje poglady nie sa glupie w przeciwienstwie do twoich. jesli widze cos, co jest w moim przekonaniu glupie, to tak to nazywam. argument, ze nie moge was nazywac glupimi, bo wy mnie tak nie nazywacie tez jest glupi i bezsensowny. widac taki po prostu macie sposob myslenia. dlatego wszyscy wielcy naukowcy od XX wzwyz nie sa ludzmi wierzacymi. a juz na pewno nie w konkretna wiare jak np. chrzescijanstwo.
moglibyscie, ale to by byla nieprawda.
ot, ciekawostka:
http://psychikaareligie.pl/index.php...od-wierzacych/
zaraz posypia sie glosy, ze chcemy byc ateistami, zeby uchodzic za bardziej inteligentnych xD
http://1.bp.blogspot.com/_pBZ6iGlwkc...%2Bscience.png
Czy ty tego nie widzisz, że ty nie dyskutujesz, ale cały czas nas atakujesz i nazywasz durniami? Co to za dyskusja? Jak masz zamiar dalej to kontynuować to opuść ten temat temat i daruj sobie. Uważasz swoje poglądy za jedynie właściwe i niech tak zostanie, ale w życiu dzieciaku szybko się przekonasz, że tak się nie da. Nie będę nazywał twoich poglądów, w przeciwieństwie do tego co ty robisz, głupimi. Ale twoje postępowanie, sposób myślenia i próba udowadniania swoich racji są głupie. Używasz jakiś niestworzonych argumentów typu 90%, wszyscy wielcy naukowcy, a jeżeli chodzi o wiedzę to gówno wiesz, a przynajmniej tylko, jak na razie, gównem się dzielisz. I taka jest prawda. ja przynajmniej operuje jakąś terminologią, wiedzą i dokumentami, a ty? Swoją bujną wyobraźnią.
#edit
Twój wykres jest żałosny i jednostronny potwierdzający to, co napisałem powyżej. Zresztą jest błędny sam w sobie, ukazując zakłamaną wizję wiary. A link? Proszę cię.. Koleś buja w obłokach, mówi o jakiś badaniach nie podając żadnych odniesień, dokumentacji tych badań. Pozostawię bez komentarza, strona na twoim poziomie.
Jak to jest, ze wielu potrafi oprocz bezsensownego krzyku takze podac argumenty i to na wiele linijek? Skad czerpiecie wiedze, czy jest jakas ciekawa ksiazka na poczatek np. o piekle albo ogolnie religii?? tylko cos szczerego, a nie jak nas uczono w szkole, ze wszyscy tacy przyjaznie nastawieni. W ogole nie rozumiem czemu omawiano zawsze Nowy Testament, a nie Stary :/ dlaczego Bog az tak sie zmienil? czemu niby mialoby to sluzyc.
przez dobre kilka stron operowalem terminologiai wiedza, ale lepiej to zignorowac. jakze typowe dla ludzi wierzach - ignorowanie faktow.
a dane typu, ze wiekszosc naukowcow zdecydowanie odrzuca wiare sa latwo sprawdzalne. zreszta nie widze powodu, dla ktorego ktokolwiek mialby falszowac takie badania. no, ale widac, ze dupa po tym artykule zabolala.
dokladnie. stary testament stal sie niewygodny kosciolowi, moglby odstraszac wiernych wizja dziecinnie glupiego, msciwego i okrutnego boga.
Nowy Testament jst wypełnieniem Starotestamentalnych proroctw, to po BARDZO krótce...
łatwo sprawdzalne? Łatwo to się ich używa dla zatuszowania swojej niewiedzy i braku możliwości argumentacji. A ja nigdzie tej terminologii twojej nie dostrzegłem, przez ostatnie kilka stron jedynie polemizujesz z doktryną chrześcijańską próbując nieudolnie udowodnić swoje racje, nie mówię że są złe, bo z twojego punktu widzenia nie są, ale nie o to w tym temacie chodzi, by na siłę kogoś przekonać do sowich racji, bo tego nie zrobisz ani ty ani ja. Więc ograniczmy się do przestawiania odpowiednich punktów widzenia, bo dyskusja ateisty np. nt. bierzmowania mija się z celem, bo go to nie powinno obchodzić.
Gówno prawda. Zamiast mówić o tym, co myśli Kościół zamij się sobą. Bo gadasz głupoty. Pokazujesz jedynie swoją ignorancję wypowiadając się na temat, o którym nie masz zielonego pojęcia. Stary Testament po krótce to były proroctwa dt. Nowego Przymierza i Mesjasza, które wypełniły się w Jezusie a o wypełnieniu których mówi Nowy Testament. Stary Testament jest także księgą bardzo alegoryczną, ale to trzeba mieć wiedzę, żeby o tym wiedzieć a nie tylko pisać bzdury i udawać mądrego.
przykro mi, ale nie jestem w stanie ci udowodnic, ze takie badania i ich wyniki sa prawdziwe przez internet. zawsze mozesz kazdy artykul w internecie zakwestionowac.
nie bedziesz mi mowil czym mam sie zajmowac i na jkai temat mam myslec. Na szczescie kosciol w dzisiejszych czasach ma gowno do gadania. Zyje w spoleczenstwie w wiekszosci religijnym, wiara ma wplyw na zycie w tym kraju, wiec mnie to obchodzi. Poza tym zostalem wychowany na katolika, dlatego bede krytykowal ile mi sie podoba to, co moim zdaniem jest niewlasciwe w katolickiej kulturze.
dlaczego na lekcjach religii i w kosciolach na kazaniach nie mowi sie o starym testamencie? skad wiesz, ze stary testament z zalozenia byl alegoryczny? wiele alegorii i przenosni mozna znalzec na sile w kazdej ksiazce fantastycznej.
Jak widzę kolejny bez wiedzy rzucający jedynie puste hasła - to ty masz mi pokazać problem a nie ja mam się go doszukiwać.
Zanim ktoś podniesie raban dotyczący Kanonu Pisma Świętego - proszę przeczytać ten artykuł: http://mateusz.pl/ksiazki/js-pww/js-pww_38.htm
To jest stanowisko uproszczone Kościoła.
Co do 325 roku, Sobór nicejski potępił arianizm, sformułował chrześcijańskie wyznanie wiary, uroczyście potwierdził dogmat o Bóstwie Chrystusa. Nadal nie wiem o co ci chodzi.
To posługuj się faktami, a nie wierutnymi bredniami.
Mówi się, bzdura.Cytuj:
dlaczego na lekcjach religii i w kosciolach na kazaniach nie mowi sie o starym testamencie? skad wiesz, ze stary testament z zalozenia byl alegoryczny? wiele alegorii i przenosni mozna znalzec na sile w kazdej ksiazce fantastycznej.
Co do alegorii: może dlatego, że każdy wykształcony człowiek wie m. in., że Żydzi oczekiwali Mesjasza, wodza i wojownika, który ich wyswobodzi. Toteż w Starym testamencie mamy fragmenty, gdzie każdą karę na wrogów czy zwycięskie walki są przypisywane właśnie łasce od Boga. To jeden z wielu dowodów. Ale idąc tokiem waszego dyskutowania: o reszcie możesz se przeczytać, chociażby w internecie.
"Jest jasne, że nie ma więcej ani mniej, tylko te cztery Ewangelie. Ponieważ istnieją cztery strony świata, w którym żyjemy, i cztery główne wiatry, a Kościół jest rozsiany po całym świecie. A dalej, filarem i utwierdzeniem Kościoła jest Ewangelia i Duch życia, wobec tego Kościół ma cztery filary, które ze wszystkich stron tchną nieskazitelnością i ludzi darzą życiem"
nie no, to jak na takiej podstawie ustalono, ze sa 4 ewangelie, to ja nie mam wiecej pytan, lol
trochę w życiu przeczytałem, jakąś tam wiedzę mam - potrafię wyciągać wnioski, Tobie też to radzę
doczytałem pierwszy akapit, znalazłem pierwszy błąd
zostało udowodnione, że apostołowie <tutaj Jan> nie są jedynymi/bezpośrednimi autorami ich Ewangelii, które powstawały jeszcze wiele lat po ich śmierciCytuj:
Dodajmy, że św. Ireneusz znajdował się w niemal dotykalnej bliskości Apostoła Jana: jego mistrz, biskup Smyrny i późniejszy męczennik Polikarp, był bezpośrednim uczniem Apostoła. Zatem Ireneusz żył w czasach, kiedy istniała jeszcze żywa świadomość, że apostołowie najpierw głosili Ewangelię, a dopiero później utrwalili ją na piśmie.
poza tym to źródło jest nieobiektywne, a ja nadal nie wiem jakim prawem kościół uznał akurat te 4 ewangelie za natchnione
Jest wiele ewangelii. Tylko te cztery są objawione - prawdziwe. Przecież można znaleźć nawet ewangelię wg. Judasza... Co do tych czterech, aktualnych ewangelii jest pewność ich napisania, spisania podań ludowych, tak reszta ewangelii nie jest pewna - mogły być spisane nawet w XX w.
Ty na serio nie widzisz tego, że kościół wybiera sobie to, co mu pasuje, a to co nie pasuje do układanki odrzuca? Kim był Tacjan?
dzieło jakiegośCytuj:
Był apologetą oraz autorem Mowy do Greków (Oratio ad Graecos), w którym to utworze mocno zaatakował niemoralne mity pogan, ich kult, a także poglądy filozofów oraz bałwochwalczą sztukę. Jest również autorem słynnej harmonii ewangelijnej Diatessaron, która zachowała się w wersji syryjskiej. Krytykował niemal wszystko, co greckie, jednak pisał poprawną greczyzną, stosując figury stylistyczne[5].
greckiegosyrijskiego pismaka jest fajne, bo hejtował pogan, no tak - w sumie by się zgadzało
Nie, nie widzę tego, ponieważ znam historię Kościoła (studiuję). Kościół w pewnym momencie musiał ustanowić Kanon Pism Natchnionych, ponieważ ludzie nie wiedzieli co można, a czego nie można czytać, powstawały odłamy, gnozy. Najpierw poczytaj w jaki sposób Kościół weryfikował teksty a potem pisz o wybiórczości.
Ten Grek jest uznawany właśnie za apologetę, i dlatego jego dzieła są, przynajmniej dla mnie, warte uwagi.
w takim razie nie wiem co mówią Twoje, katolickie źródła, ale moje mówią o tym, że razem z Nowym Testamentem powstało nagle wiele sprzeczności w odniesieniu do ST i kościół zwyczajnie odrzucił to, co nie pasowało dopisując do tego zapewne bzdury o natchnieniu boskim itd.
zresztą przed soborem nicejskim chrześcijanie sami wybierali sobie co czytać i żyli sobie w zgodzie z własnymi przekonaniami popartymi pismem, wtedy powstał kościół..
Widzę, że niektórzy ludzie nie zrozumieli do końca mojego posta, bo w sumie to wszystkiego dokładnie nie sprecyzowałem.
Ktoś tam powiedział, że można nazywać debilami ludzi, którzy wierzą w UFO, gigantyczne mrówki, etc., a ludzi religijnych już nie - otóż nie. Nic takiego nie powiedziałem. Taką samą głupotą jest wyzywanie i tych, i tych. Jeżeli człowiek sobie wierzy, że zbawi go jakiś gość w np. czerwonym, obcisłym i lateksowym ubranku - okej, niech sobie wierzy. MA DO TEGO PRAWO i my, czyli normalni, TOLERANCYJNI obywatele społeczeństwa powinniśmy mieć to gdzieś, dopóki tego poglądy nie przynoszą jakiś faktycznych konsekwencji.
Od mojego postu powstały 2 -3 strony (?) wypowiedzi i dalej widzę, że niektórzy ludzie pokazują, że wiara w coś lub niewiara jest czymś lepszym albo gorszym. Ale po co? Świat jest taki, że każdy ma tyle "opcji" wiary do wyboru (lub po prostu jest deistą, ateistą), że aż głowa boli. Nie widzę najmniejszej krzty sensu w udowadnianiu innym, że oni się mylą, a to ty masz rację; lub że ktoś jest głupi, bo wierzy lub nie. Jak już wcześniej mówiłem - wiara (lub jej brak) to jest KWESTIA INDYWIDUALNA KAŻDEGO CZŁOWIEKA I NIE POWINNO OCENIAĆ SIĘ INNYCH LUDZI, WYPOWIADAĆ NA ICH TEMAT POD TYM KĄTEM.
I jeszcze jedno małe wyjaśnienie na koniec - przykład "ciemni katolicy ze średniowiecza" (czy coś takiego) to był tylko przykład, którym posłużyłem się. Nie chciałem się akurat skupić na konkretnej religii. Mój poprzedni post miał odnosić się do wiary i religii ogółem, nie do konkretnego odłamu. Dlatego ludzie, proszę was bardzo, zacznijcie w końcu DYSKUTOWAĆ, a nie zaczynać kłótnie nt. "jak możesz nie wierzyć? jesteś głupi!", "buahha! wierzysz w Boga? jego nie ma, jesteś zacofanym debilem". Jeżeli wypowiadasz się w taki sposób, to sam się stajesz debilem, o którym "rozmawiasz".
Swoją drogą doszedłem do takiego wniosku to przeczytaniu kilkudziesięciu stron tego tematu, że podstawowym problemem ludzi tu piszących nie jest różnica poglądów i jakaś dziwna potrzeba obrony tychże poglądów za wszelką cenę (choć są to problemy), a brak tolerancji.
I jeszcze dla tych "niewiernych" lub wierzących, ale złych - nie, nie jestem katolikiem ani chrześcijaninem, jak również ateistą, a więc nie stoję bo niczyjej stronie (jakkolwiek to dziwnie i idiotycznie brzmi).
Moje posty odnoszą się do samej rozmowy o wierze, religii, a nie o kościele, ponieważ to jest w ogóle inny temat (i moim zdaniem nie powinien być łączony z wiarą).
tylko, ze wierzenia katolikow przynosza faktyczne konsekwencje. Juz nie tak zle jak dawniej, ale jednak.
a ludzi powinno sie oceniac pod kazdym katem. Wybralbys na prezydenta kogos, kto wierzy w UFO?
Decyzje katolików owszem i kiedyś przynosiły poważne konsekwencje, ale nie można żyć przeszłością. Obecnie konsekwencje decyzji nie są już tak odczuwalne.
Odpowiadając na Twoje pytanie - tak, wybrałbym. Co to ma wspólnego z tym jakby ta osoba rządziła, jakim byłaby człowiekiem?
Jak już mówiłem - dopóki wiara kogoś w coś, kogoś nie przynosi złych konsekwencji dla otoczenia lub innych (patrz: sekty) to w ogóle mnie wierzenia kogoś nie obchodzą.
ale sila rzeczy wierzenia w bzdury typu ufo wplywaja na szereg innych rzeczy. Taka osoba zostalaby powszechnie uznana za niepowazna i nie mialaby szans na wygrana. Jesli wierzysz w krasnoludki, to co stoi na przeszkodzie zebys uwierzyl, iz jakas beznadziejna reforma uzdrowi kraj? Nie mowiac juz o tym, ze taki prezydent bylby posmiewiskiem na arenie miedzynarodowej.
Twój tok myślenia w tej kwestii dowodzi temu, że w takim razie osoba, o której powszechnie wiadomo że jest katolikiem, jak np. Pan Komorowski, czy idąc wyżej John F. Kennedy, Arnold Schwarzenegger, Martin Scorsese, Meg Ryan, Nick Cage, Jack Nicholson, Nicole Kidman, Tomasz Adamek i wiele, wiele innych jest poważana i znana pomimo swej wiary, ponieważ świat nie uznaje katolicyzmu za stek bzdur, co próbujesz udowodnić od kilku stron. A to dlatego, że nawet nie wyznając tej wiary (skądinąd uznanej przez ciebie za głupotę) ma się poszanowanie dla pewnych uniwersalnych wartości na które ona wskazuje, ale te uniwersalne wartości wywodząc z innych źródeł. To także dowodzi bzdurności tezy dt. inteligencji podanej kilka stron temu. Ufo nie przedstawia sobą żadnej wartości, dlatego człowiek taki uznany by był za wariata. Po człowieku identyfikującym się jako katolik pewnych wzorców spodziewać się już możemy.
Przeczytalem kilka ostatnich stron i mam pytanie do Nosikamyka.
Dlaczego za wszelka cene probojesz wmowic Tomixowi, ze jest glupi, ze jego wierzenia sa glupie i tak dalej? Przeciez takiego zachowania powinienes sie wyzbyc juz po gimnazjum, a Ty chlopie masz juz 20 lat :)