OC to pokrywa, o ile kolega nie był pijany czy naćpany, to nie będzie miał regresu od ubezpieczyciela. Jeśli nie ma żadnych innych nieprawidłowości, np. zmieniony silnik w aucie bez zmiany tego w dokumentach itd., tego typu sprawy niejasne, to nie ma co się obawiać - po to jest OC, aby w takich wypadkach nie zadłużyć się do końca życia.