I nie wyglada na zadbanego a wypicowanego ;D. Swieci sie jak psu jajca xD ale to nie oznacza ze zlom.. lepiej sprawdz wszystko na stacji czy klima dziala itp.
Wersja do druku
I nie wyglada na zadbanego a wypicowanego ;D. Swieci sie jak psu jajca xD ale to nie oznacza ze zlom.. lepiej sprawdz wszystko na stacji czy klima dziala itp.
Z ciekawości zajrzałem na ceny, bo mój znajomy niedawno sprowadzał sobie golfa V z niemiec w na prawdę zajebistym stanie (bez wodotrysków, cały seria) i wyszło go trochę ponad 20 tysięcy. Z tego co widzę na allegro to za 13 tysięcy jest tylko kilka egzemplarzy w tej cenie, więc raczej nie ma co szukać piątki.
A więc tak (oczywiście minusy i dlaczego kategorycznie sobie ten szmelc odpuścić):
-handlarz
-handlarz
-handlarz
-hak i Holandia = wyjebane tylne zawieszenie, 100% do roboty
-manualna klima
-brak scyzoryków, no kurwa, przecież to już śmierdzi
-przebieg nierealny
-wypicowany jak chuj
-dywaniki z tesco, quality zachęta do kupna XD
Serio myślałeś o jechaniu 200km po tego złoma? Kurwa, przecież tych aut jest tyle, że w promieniu 50km od domu znajdziesz z 10 lepszych.
@MatiBzyk ;
U wot m9?
To ja myślałem, że za Bravo przepłaciłem 3 lata temu XDD Najwyraźniej się myliłem.
4 kafle za 206 1.1 z taką blacharką i po swapie silnika? Znajomy oddał do auto skupu za 1500 zł o wiele lepszy egzemplarz. Ogarnij się, serio.
Chyba składanego z 3 i z przebiegiem 500 tysięcy (ale na blacie 180k, oryginalny panie!)
Przerejestrowanie 256 zł, no no, rzeczywiście wydatek.
O czym Ty w ogóle piszesz? Golf IV 1.6 jest warty wg Ciebie 11 tysięcy? Tyle to można dać za 1.9TDI w dobrym stanie, a nie za benzynę i to jeszcze tak małą.
Żaden stan nie usprawiedliwia tak drogiego IV 1.6, no chyba, że ma z 80 tysięcy przebiegu i wszystko wymienione na ori częściach max 5kkm temu.
No i sugerowanie, że nie można kupić auta tanio i jeszcze w dobrym stanie XD Istnieje różnica między szukaniem auta powyżej średniej ceny w celu znalezienia egzemplarzy w dobrym stanie, a przepłaceniem słono za coś, co nie jest tego warte, a potem usprawiedliwianie swojej decyzji.
To ile według ciebie taki samochód powienien kosztować 8k? Wiadomo mógłbym kupić za 8-10k spokojnie ale bym musiał objeździć całe województwo i tak raz przejechałem z 150km po golfa za 8,5k, któremu z silnika para wychodziła - nie wiedziałem co to za usterka więc się w to nie pchałem.
No mógłby 8, mógłby inaczej, wszystko zależy od widzimisię sprzedającego. Ostatnio widzę, że trend pt. "sprzedam moje normalnie użytkowane auto za astronomiczną kwotę, bo inni nie dbają" bardzo prężnie się rozwija i to mnie martwi. Niektóre samochody stoją za takie pieniądze, że nic tylko się postukać w czoło i olać oszołomów. Co powiesz np. na B5FLkę AWX '03 za 17 tysięcy? A co na miejscu widzisz? Krzywo spasowana klapa bagażnika, zaruściała komora silnika (u nas przy większym przebiegu nie ma grama rdzy) i średnio zadbany środek. Świetny stan kurwa.
I to nie jest odosobniony przykład. Dalej, A4 B5 - nie dość, że zdjęcia B6tki (tak, B6tki!), to jeszcze 15 tysięcy złotych za auto z hakiem, brudne, wyglądające jak każde B5 za max 9k i jeszcze skurwiel ma czelność mówić, że na ogłoszeniu jest jego auto, no XD
Plus wiele innych takich agentów, o których nawet nie ma co wspominać, bo szkoda klawiatury.
@kay ;
Rover 45 diesel to najlepsza opcja
Progi i nadkola - to podstawa bo to rdzewieje
Szyby czy dobrze w prowadnicach siedza
Szyberdach czy nie przecieka (uszczelka)
Bagaznik czy nie przeciek (okolice lamp, wyjscie na antene). Najlepiej woda zalac zamknieta klape i potem zobaczyc srodek
Lacznik elastyczny czy nie dziurawy bo to mirki klejem do tlumikow kleja i sie ciesza
Klapa z bagaznika czy jest rowno spasowana
Nawiew czy dziala (wszystkie stopnie), to sie lubi przepalac
Po wlaczeniu lamp powinna podswietlac sie tarcza kmh i rpm. Jak tak nie robi to mjstrowane cos z radiem i elektryka
Poza tym to raczej takie standrdowe rzeczy jak w kazdym aucie ;)
Mozesz tez na szybko zrobic diagnostyke kompa ale nie wiem czy w 45 to tez dziala. Wystarczy wyciagnac gniazdo obde i spiac dwa piny miedziakiem i komputer sam wybija kontrolkami kody bledow, ale o tym poczytaj na stronie roverki.pl i zakladce zrob to sam albo techniczny faq :)
Ktoś chętny Panowie ?:D
http://allegro.pl/audi-a8-d3-4-2-qua...078482933.html
pewnie nikt z tego forum nie będzie chętny xd
Tylna klapa bez znaczka? Coś chyba nie taka bez przygód.
nie koniecznie. można sobie zażyczyć w salonie bez emblematów. aczkolwiek fura, która pali 18/100 bez podtlenku LPG moze byc ciezka do sprzedania. do tego dochodzi awaryjny automat. poza tym w tej klasie auta byle naprawa to mała fortuna
A czemu? Przecież to auto kosztuje 30 tysięcy... ludzie kupują dużo droższe auta i gazują ze względu na oszczędność. Jeśli możesz za tą samą cenę jeździć 2x więcej to co w tym złego?
Jakbym brał takie audi to celowałbym w diesla, 30 tysięcy hmm za taka limuzynę w sumie fajna cena
Może spadek mocy jest odczuwalny w innych autach, ale tutaj naprawde, przy 360 koniach na gazie normalnie wciska w fotel, mimo, ze to automat i gaz. Może jest to tez spowodowane, ze autem tym jezdzilem tylko kilka razy i po zabawie gaz/benzyna nie widziałem znacznej różnicy.
Mówię oczywiście o spalaniu w trasie, a odnosiłem się do 1.9 w 130 konnej wersji, gdzie cena za 100km, była porównywalna , oczywiście, że 4.2 pali więcej ale w trasie , w gazie przy "normalnej" jezdzie wyniki są zadowalające i nie jest to taka wielka różnica.
Jak ja lubie takie sprzeczki :D. Jak kogos stać na takie auto to powinno go stać na paliwo tylko mówimy teraz o samochodzie nowym z salonu. Pewnie kupił go jakiś prezes za 500tys to wiadome jest ze nie zakładał gazu. Ale ten samochód wędruje cena spada i nie widze nic dziwnego zeby przeciętny człowiek który zamiast 1.9 woli jeździć 4.2 ale w gazie. Co do spadku mocy w instalacjach gazowych to najwiecej do powiedzenia maja Ci którzy nigdy nie jeździli samochodem na gaz lub mieli taki samochód 15 lat temu gdy prawdę mówiąc te instalacje były do dupy. Teraz jeśli instalacja jest dobrze zrobiona i wystrojona to spadków prawie nie ma a jeśli na hamowni jakies sie pokażą to i tak sa mało zauważalne.
Ja w Galancie 2,5l mam gaz sprzed 10 lat i różnica gaz/benzyna jest. Nie jakaś ogromna, ale czuć to. Tylko co z tego? Kiedy po prostu się przemieszczam po mieście to sobie tanio jeżdżę na gazie, a kiedy chcę pojeździć szybciej, to przełączam na benzynkę i po problemie. 100km w rozkopanej, zakorkowanej Łodzi kosztuje mnie teraz 35-40zł, w zależności ile benzyny mi dodatkowo chapnie.
Kolega w Passacie 1.9 90 koni płaci za setkę 30zł. Też mi różnica, jak robimy około 1000 km miesięcznie...
@ja tu expuje ;
Ale może powiedz jaki był tam silnik i co to za auto, myśle, że to ma znaczenie.
Mój znajomy ma m5 w gazie i nie ma różnicy żadnej w mocy,tylko instalacja kosztowała grubo ponad zwykła przeciętna instalacje.
I jest to potwierdzone,auto startowało na ćwiartkę z dwoma innymi takimi samymi m5 tyle że te dwie bez gazu ,i wynik zawsze taki sam ;p
A8 sprzedane,poszło w 1 dzień ;p co do braku emblematów,malowaliśmy klapę na nowo,bo miała wgniotka,i schodził trochę klar,i po lakierowaniu zadecydowaliśmy że bez emblematów była bardziej kozacka ;p
@Down
Jeździłem tip troniciem w passacie b5, i mega mega mega ssał,natomiast tutaj płynie przerzuca,nie muli, nie szarpie,zmian nie czuć praktycznie tak
samo jak np w dsg. ale hu nołs...
życzę mu jak najlepiej i mam nadzieję że dalej będzie pracował bez zarzutu.;p
no dokładnie, zalezy kto i jaki gaz montował. a co to tego, że jak ktoś kupuje taką furę (oczywiście mówimy o używce) to stać go na naprawy to są pobożne życzenia. Większość kupuje furę do launsu i baunsu a naprawy po taniości druciarskimi metodami. To zaobserwowałem podczas prób kupna auta i przeglądając różne fora :D
Nyguzz przekaż nowemu nabywcy życzenia powodzenia i duużo szczęścia z triptonicem przy tak mocnym silniku :D
Audi 100 c4 2.0 Silnik nie byl zajechany. 18 lat w jednych rekach. Gaz zakladalem w bardzo dobrej firmie.
Ja tam mam gaz w moim i nie czuje zadnej roznicy po przelaczeniu, a teoretycznie powinienem bo codziennie jadac z pracy na gaz silnik wskakuje akurat podczas jazdy 15 kilometrowym odcinkiem drogi szybkiego ruchu gdzie zazwyczaj dosc zapierdalam i jakies spadki mocy powinny byc odczuwalne. Kiedys mialem Seata Toledo z jakas turbo stara instalacja i tam faktycznie mozna bylo delikatnie odczuc spadek mocy... tylko, ze to bylo takie auto, ktorym i tak strachalem sie przekraczac 95 km/h. :D
Podobnie w Buni mojej mamy - tez wydaje mi sie, ze nie ma spadku mocy. Chociaz tam jest silnik 1.6 wiec w ogole brakuje mocy tak czy siak jak dla mnie.
@ja tu expuje ;
Może spadek można odczuć jeśli ze 100 km spadnie Ci na 50, ale z 360 na 310 już tak nie odczujesz mocno. Chociaż w moim odczuciu w ogóle nie było spadku.
Co wy pierdolicie jak zakladacie gaz po promocji za 1900zl u mirków to macie takie straty. Mam volvo v40 t4 1.9 turbo 200km zagazowane i bylo hamowane i na lpg wyplulo 202km na lpg bodajze a 200na benie.
UP@
Jak z kosztami utrzymania takiego volvo ? droga sprawa??
Jaki czas masz do 100 km/h ?
Jaki v max? I serio przy spokojnej jeździe to pali tylko 10-11 l ?
Planuje zmienić zwykłe v40 1.8 na właśnie to volvo t4 bo spalanie ponoć takie sama a różnica w aucie kolosalna .
Długo masz auto?
Hmm powiem tak, podstawowe rzeczy typu olej, klocki, tarcze, części zawieszenia itp (przynajmniej w obrębie tych części co ja robiłem) ceny były na normalnym poziomie. Bolączką tego auta są pękające cewki przez co później auto szarpie koszt 1 oryginalnej to około 500zł, ja ściągałem ze stanów przez ebaja i za 500zł dorwałem 2 sztuki bo tam to jest tanie. Oprócz tego pada regulator ciśnienia paliwa przez co auto ciężko pali...koszt nowego oryginalnego też 500zł (używki po 2 stówy ale ch* wie co ci przyślą...) Z racji tej że z 1.9 jest zrobione 200 koni silnik ponoć jest bardziej wysilony co się przekłada na jego mniejszą trwałość.
Mój silnik przeszedł dużo (:D) i wytrzymały jest, ale nie bezawaryjny. Po roku używania w silniku zaczęło coś klekotać nikt nie wiedział co to... Na 3 cylindrach zrobiłem około 2k km (podczas trasy na Chorwację urwał się 1 zawór) i tak objechałem całe wakacje do domu. Po oddaniu do mechaników naciąłem się na druciarzy którzy nie zrobili wszystkiego tak jak powinni choć mieli cały silnik na wierzchu. Za naprawę dałem 1k + 500zł regeneracja turbo bo rozkruszony zawór porozwalał łopatki w turbie... z miesiąca na miesiąc wspomniane wcześniej klekotanie nasilało się tak że silnik już "ledwo dychał" choć mocy niewiele stracił, klekotał coraz bardziej wraz ze wzrostem obrotów.... po oddaniu do bardziej ogarniętych mechaników i rozebraniu silnika w całości okazało się, że stukot powodował wygięty 1 korbowód, w Polsce nigdzie takiej części nie mieli i sprowadzali zza granicy ogólnie pieniędzy na silnik poszło w chuj bo następne 2k+ Jakby tego było mało, niecały rok później auto znów osłabło, powodem był zajebany katalizator i nadający się tylko do wywalenia....a czym zatkany? A wykruszonym zaworem z paru linijek wyżej.... dobrze że miałem sprawy katalizator z rozbitka s40 t4 co kiedyś kupiłem to zabieg wymiany był po kosztach. Ogólnie w auto władowane zostało tyle kasy że nie ma sensu sprzedawanie go :D teraz póki co odpukać śmiga i zapierdala. Nie wiem czy wszystkie T4 tak boleśnie cierpią czy ja trafiłem na wadliwy egzemplarz. Wszystkie te historie przytrafiły się przy przebiegach pomiędzy 110kkm a 140kkm "niby realnym".
Co do osiągów, producent z tego co pamiętam podaje 7.3s do setki, ja myślę, że w tych 7.5s +/- 0.2s się mieszczę, auto ma kopa a gdy popada to na trzecim biegu dalej kręci kołami. Uważam jednak że 200 koni i więcej na 1 oś (a zwłaszcza na przód) nie ma sensu, bo trudno to sprawnie wykorzystać. V-max jaki osiągnąłem to 245km/h na 16 calowych kołach.
Co do spalania - w mieście 50k ludzi średnia to około 14 litrów (co i tak uważam że nie jest źle, w203 c180 przy 129 koniach pali zaledwie litr mniej a jazda całkiem inna). Na trasie rekord to 9l/100km. Przy przepisowych prędkościach autostradowych trzeba liczyć ~11l /wcześniej wspomniane w203 tyle samo/.
Auto mam 4 lata.
PS.
Wrzuciłbym zdjęcia wykresu z hamowni i wygiętej korby ale wcięło gdzieeeś.
Szukam samochodu dla mojej mamy. Kwota max ~13k Wymagania: niezbyt duże, wyróżniające się, no i musi mieć ładny kolor, bo to oczywiście dla kobiety najważniejsze xd Benz albo lpg.
Póki co wpadły jej w oko: ford puma, pug 206 cc, new beetle (straszny kibel imo), no i fiat coupe, ale nie wiem czy ogarnie takie autko
torgu pomóż
no kozek, a mg zr?
http://otomoto.pl/seat-ibiza-fr-cupr...C35962420.html
Jak sądzicie, dlaczego taki tani?
Całkiem nie daleko mnie, opłaca się jechać?
EDIT: ej dobra nie zauważyłem tego wgniecenia xd
co sadzicie nad kupnem jako pierwszego auta, audi a4 1.8 turbo 150 km b5 w gazie do kwoty 7.000? czysto teoretycznie, nie mam upatrzonego jeszcze nigdzie, bo zaden mi nie odpowiada na olx ani na otomoto
przy obecnych cenach gazu na poziomie ~1,80 posiadanie auta w gazie jset dobrą decyzją. Za 7000zł szału nie będzie, coś czuje, że znajdzie się jedynie przedlift bez quattro i raczej ze słabym wyposażeniem
Ktos cos wie o Audi a5? Stylistyka kosmos, podobna do a7 bo wszystkie inne audice przypominaja mi passaty i chyba nie tylko ja tak mam. Jakbyscie mieli do wydania 50-60k na auto to co byscie kupili? Tak z ciekawosci pytam. Ja wlasnie celowałbym w a5 albo bmw 530/35 ;d
Nie lubię popularnych samochodów, więc bmw/audi bym nie brał. Za taką cenę(marzenia) to mercedes cl55 tylko utrzymanie cholernie drogie, infiniti g35 bardzo rzadko spotykany u nas, a gdybym nie chciał się wyróżniać i jeździć luksusowo to vw phaeton :D, ale to tylko marzenia, bo te auta potrafią pożreć kasy.
za 50 - 60k bym sobie a4 b8 kupił, skodę vrs, coś z volvo, mustanga, albo takiego merola, bo to jedyna stylistyka która mi się podoba: http://allegro.pl/mercedes-c180-komp...088049831.html i pewnie coś jeszczę o czym teraz nie pamiętam :D