Rozpierdala mnie to niesamowicie. Typ pierdoli, że chcę się w końcu nacieszyć samochodem, jarać się tym itd. a kupuje, kurwa, golfa xD gdzie logika, gdzie sens...
I on to ze 3 lata będzie spłacał, no ale trzeba spełniać marzenia :kappa
Wersja do druku
Rozpierdala mnie to niesamowicie. Typ pierdoli, że chcę się w końcu nacieszyć samochodem, jarać się tym itd. a kupuje, kurwa, golfa xD gdzie logika, gdzie sens...
I on to ze 3 lata będzie spłacał, no ale trzeba spełniać marzenia :kappa
To co to za a3 co ja bedzie 3 lata splacal?
do gazu chlopa jak chuj
ale to pewnie jakis wiejski celebryta
a3 taki typowy samochod wiejskiego plejboja od zawsze u nas jak byly dyski na remizie w kozach to polowa samochodow to a trujki kozianskich plejbojow i wyrywaczy, kazdy o takim marzyl
mog se pojechac do angli na pol roczku i wrocic jakas f10/f30 mloda, a nie pierdoli sie ze zgnitymi audi 20 letnimi w polsce w kredycie ehhh nic ci ludzie nie myslo xD
No właśnie nie. Ułożony, spokojny chłopak, po prostu chyba mało od życia wymaga ;/
@Royalsiwy ; @Master ;
Panowie ja to Wzielem w leasing na 3 lata. Raty nie czuje nawet A mam nowy samochód. Przed 5 lat Mam w pizdzie jak coś zjebie, wszystkie przeglądy serwisy I assistance. Leasing sie skończy to sprzedam to i wezme cos innego na pewno też nowe z salonu. A auto ma spełniać swoje zadanie A nie wyglądać. Będzie mnie stać to wezmę nowego cls albo lexusa A narazie bede jeździł meganka ;)
A do szpanowania na sezon mam mx5
ja pierdole, kupiłem se dyliżans w ktorym sie nie da przewijac utworu do przodu ani do tyłu xDDDDDDDDDDDDDDDdd
wiwat wszystkie audio booki i the best of the best from radio maryja
ale tego sie nie naprawia spierdolencu tylko od nowosci tak we wszystkich jest xDDDDDDDDDDDDDDDDDD
nie działa. u innych tez.
a teraz jeszcze byku mi przypierdolil do tego wszystgkiego redbaga.
no dzieki
Może Yatour?
no i slusznie
przeciez pisza na twoim ulubionym forum alfaholikuw, ze dziala
chociaz jak tak teraz mysle to chyba jak ostatnio cos szuaklem o blue&me to tez cos biedaki od 159 plakali, ze nie moga zmieniac piosenek
chociaz to twoje auto to takie starsze to moze sprobuj z tym
https://allegro.pl/oferta/kaseta-mp3...uta-6857174580
Najlepsza opcja w autach, które mają zabudowane radia i nie chcemy ich na siłę zmieniać na jakiegoś Soniacza rodem z 1999, którego nam zajebie Sebuś z Bastianem żeby mieć na Żubra w puszce.
Wtedy jest AUX i możemy jak ludzie z telefonu muzę puszczać, a nie jak zwierzęta z USB czy karty SD, tfuuuu, nie żyjemy w 2011 żeby tak się upadlać.
Kazdy woli cos innego po prostu, mi tylko chodzilo o to, ze wolalbym sie pierdolic w naprawy, i jakies drobne awarie i wziac cos uzywanego, ale z mocniejszym silnikiem. Od czasu do czasu jezdze pizdzikami po 110km i nie umiem sobie tego wyobrazic na codzien, ale kazdy lubi cos innego. No i przy budzecie 80-90k mozna znalezc 2-3 letnia uzywke, ktora jeszcze spokojnie posmiga bez awarii. I nie chodzi o lans tylko o zwyczajna wygode, dla mnie jazda taka mala moca jest niewygodna, z drugiej strony dla mojej bylej Fabia z motorem 60km czy tam 70km to bylo az za duzo bo i tak nigdy nie widzialem zeby 50 km/h w miescie przekroczyla i 75 km/h poza miastem takze kto co lubi xd Ja ogolnie nie kwestionuje wyboru nowych samochodow, tez jestem w tym obozie i uwazam, ze nowe sa lepsze w chuj bo sie nie traci czasu na dupczenie z naprawkami, poprawkami itd.
mam yatoura w gt. przełoże go do 159 ale ponoć też chuja daje i piosenek sie nie da przewijac (bo to zalezy od funckji radia, nie zmieniarki)
Aaa przewijac xD no tak to sie nie da potwierdzone w juliecie tez chyba sie nie da i nic kurwa nawet sam bug ci na to nie poradzi i nie pomoze xD
Ja ciagle myslalem o zmienianiu xD
na chuj przewijać piosenki? Jak nie chcę czegoś słuchać, to zmieniam na inną.
jezdzilem i 2,5 litrowym i 4 litrowym przez dluzszy okres czasu, i w miescie to i tak jeden chuj chyba ,ze nalezysz do grupy ludzi ktora lubi dawac w pizde na swiatlach, zeby za 300m hamowac na kolejnych. A na trasie jezeli nie mowimy o autostradach to i tak polecisz 140-160, to i taka 1,4 z turbo zrobi robote, bo powiem szczerze, ze nawet fajnie sie zbiera jak na tak maly motor
trzeba relacje na instagramy nagrac w fajnym momencie piosenki :kappa
Z tą mocą to jest wszystko kwestia przyzwyczajenia. Najebałem ponad 10kkm dwoma W124 200D i to były bardzo przyjemne kilometry, wcale nie czułem braku mocy w tym aucie, a był on kolosalny, toż to przecież taki 60 konny up! by mnie porobił izi, pewnie nawet Panda 1.1 by dała radę bez niczego. Inna sprawa, że tam jest super skrzynia do tego i to robi robotę, ale naprawdę ruszanie spod świateł czy rozpędzanie się do tych 60km/h to żaden problem. Bardzo często to ja na pierwszych kilkudziesięciu metrach byłem pierwszy, bo tutaj wszystko zależy od płynności i reakcji, a nie od mocy. To jest klucz do płynności jazdy, bo jak się zagapisz na parę sekund na światłach, to nie pomoże ci 150 czy 200 koni, dalej tamujesz ruch.
Najgorsza w słabych autach jest jazda autostradowa, a już w ogóle jak masz tylko 4 biegi. Nie jest to jednak żaden koszmar, ja robiłem te 130 km/h bez niczego i to bardzo szybko się do nich zbierałem, utrzymywałem je też na każdym podjeździe bez problemu. To zrobi każdy samochód z małą mocą o ile nie jest wypakowany do granic możliwości, wtedy to wiadomo.
Ogólnie w warunkach miejskich i dróg krajowych słabe auta spisują się tak samo dobrze jak mocne, wyjątkiem jest wyprzedzenie jakiego TIRa czy coś, ale z drugiej strony jak TIR leci 90 km/h, to na chuj go wyprzedzać? Owszem, można jechać 110, ale to już nie jest przepisowo i właściwie nie powinno się tego robić. Trudno znaleźć jakiekolwiek uzasadnienie dla mocnego auta przy takim użytkowaniu, po prostu.
o to to
Sety z energi 2000 trawaja po 2 godziny chyba nie sugerujesz, ze rudy slucha czegos innego xD
Kazde swiatla to szansa na zwyciestwo pamietaj o tym :kappa Ja normalnie po miescie zapierdalam po 150+ czesto, zmieniam pasy, wymijam czy latam awaryjnym, powaznie normalnie nagram na torga jutro droge do roboty rano wije sie jak waz miedzy innymi samochodami xD
140-160 przy takim silniczku i Renault to nie chce oceniac bo nie wiem, ale czuje, ze odczucia musza byc podobne do lotu helikopterem xD
Ale tak jak mowie ja szanuje i rozumiem taki wybor chociaz moj bylby inny wiec nie bede sie jakos spieral, ze chujowe auto czy cos.
Nie no to jest alfa romeo jak zes sobie takie chujstwo kupil to teraz cierp powiem wiecej w audi bys mogl nie tylko przewijac piosenki to i wnecze bys mial lepiej wykonczone
Kurwa jezdzilem z Toba i wcale mnie nie dziwi bo Tobie by 30 koni wystarczylo bo jezdzisz jak stary (bardzo stary) emerytowany taksowkarz xD Tutaj bez obraz bo kazdy ma swoj styl jazdy, ale taka prawda. xD Ja jak sie nie kulne 2 paki do domu jak wracam z roboty obwodnica to jestem smutny zreszta tak samo w miescie przynajmniej takim jak Bielsko lub Tychy, jest sporo drog gdzie mozna latwo leciec 80-100 tylko trzeba troche pokombinowac, powymijac aut itd. ja lubie sobie tak jezdzic, a jezdzenie wolno mnie nieprawdopodobnie WKURWIA i doprowadza do furii, nienawidze jechac za kims w ogole chyba, ze jest to cos naprawde dojebanego. xD Mam totalnie inny styl jazdy niz Ty, jak nie mialem Ibizy to jezdzilem 1.6 mojej mamy to myslalem, ze mnie rozpierdoli jak jechalem 90km/h za TIRem i wiedzialem, ze zebranie sie do 120 km/h i wyprzedzenie go zajmie mi jakies 15 minut jezeli bedzie akurat z gorki. xD Poza tym nie poruszam sie po miescie tylko o 8:00 i 16:00, ale np. teraz chodze se na kregle co srode i wracam o 23 i sugerowanie, ze nie da sie jechac z wyzszymi predkosciami o tej godzinie jest niepoprawne. A majac takiego pizdzika czy to dzien czy noc musialbym jechac stosunkowo powoli. Wole miec niz nie miec. Nawet nie bede mowil ile set razy w ciagu roku jadac chocby do roboty jest sytuacja gdzie np. sa swiatla i stoi sznur aut na lewym pasie (w tym kurwa armia zamulaczy w jakichs yariskach, ktorzy do 50km/h sie zbieraja 10 minut), a prawy jest wolny bo np 50 metrow za skrzyzowaniem prawy pas jest zamkniety (np. teraz tak mam codziennie bo sa roboty na jednej ulicy) i majac cos slabego nie masz opcji ustawiasz sie za zamulaczami i mozesz se stracic nawet pare minut, a tak ustawiasz sie na wolnym, przyspieszasz i odjezdzasz i siemanara. Zreszta w ogole nonsensem jest o tym jakos bardzo mocno sie rozwijac, jak komus zalezy na czasie, jezdzi duzo lub o roznych porach to w chuj wygodniej bedzie jezdzic mocniejszym samochodem.
Po co wyprzedzać tira, nie no, pan expert w formie xD
No może po to, żeby bezpiecznie jechać, tj. widzieć co się dzieje na drodze przed nami i nie czekać, aż kolejny tir wjedzie nam na dupę i w razie czego sprasuje razem z blachą xD
To nieźle te trasy jeździsz, Mex :kappa
"po co go wyprzedzasz o widzisz bedziesz stal teraz na swiatlach a on jest zaraz za nami"
Koronny argument kazdej karyny, ktory w dodatku jest bledny xD
A zlotuwa przeciez jak widzi tira to mu sie az oczy swieca w taki sposob ($.$) bo za naczepa jest mniejszy opor powietrza wiec nizsze spalanie to i moneta sie zgadza Ty tego nie zrozumiesz Janek xD
to muszę Cię zmartwić ale jesteś kretynem, zle Ci nie zycze, tez lubie zapierdalac i zdazalo mi sie jezdzic w chuj nieodpowiedzialnie ale od momentu jak bylem swiadkiem wypadku to jakos noga z gazu sama schodzi
dotre silnik i polece na obwodnice to pocisne ile fabryka dala i nagram z dedykacja dla Ciebie, jechalem autem testowym i wlasnie 160 lecialem i elegancko ani nie trzesie ani nie glosno
Kto grubo leci ten jebnac musi czy cos takiego he he
Nieodpowiedzialnie jezdza downy takimi megankami wlasnie lewym pasem 45 km/h xD Gdyby nie oni to kazdy jezdzilby w miare normalnie, ale coz pozniej trzeba 65 razy zmieniac pas ruchu zeby takiego przyspawanego do lewego wyprzedzic. :zaba Jeszcze w takim Bielsku to chuj bo jest sporo miejsca, ale w takim Krakowie czy Katowicach to sie trzeba czasem dobrze ukombinowac.
Haha chuju Ty :kappa
No niestety tak jest. Najlepsze jest to w bielsku jak kurwa zywczaki jada do siebie z roboty XDD do zywca jest droga szybkiego ruchu, ale z miasta trzeba sie na nia najpierw wbic - prowadzi na nia droga dwupasmowa, a pozniej skreca sie z niej w lewo
te zywieckie kurwy zawsze, ale to kurwa zawsze cisna lewym pasem przez 2,5 kilometra bo skrecaja tam w lewa na to szybka droge i wszystko w chuj zakorkowane bo prawym jada ludzie 40km/h i lewym tak samo i zadnego nie wyprzedzisz xD boze jak pluje na nich zawsze jak tylko uda mi sie przebic na poczatek takiego sznurka to zwalniam do 15 km/h nawet jak nic przede mna nie jedzie xD
Nie zawsze ma to sens, na przykład wtedy, gdy jest sznur TIRów, a my np. za 10 km zjeżdżamy. Oczywiście, że ja zawsze staram się wyprzedzać i takim słabym autem też się da, trzeba tylko planować. Zwróciłem jednak uwagę na fakt, że to nie jest konieczne i nie róbmy znowu jakiejś paranoi, że nas TIRy sprasują, bo akurat od tego można się ratować np. zjazdem na pobocze.
No i majac normalna moc naciskasz, gaz wyprzedzasz ten sznur 5 tirow i cyyyk 2 minuty zaoszczedzone.
No i typowo najpierw mowisz o poruszaniu sie po autostradach, a w nastepnym poscie kiedy ktos Ci wytknal blad przytaczasz jakis sci-fi scenariusz gdzie masz 10km autostrady i 150 tirow na prawym pasie zeby tylko udowodnic swoja racje. xD Bo hehe nie zawsze sie oplaca wyprzedzac wy glupki przeciez wiadomo, ze mialem hehe ten scenariusz na mysli, ktory moze sie trafic raz na 150 milionow wyjazdow autem na szybka droge :)))))))))))
A juz samo to "planowanie" jest bardziej uciazliwe w slabszym samochodzie niz mocniejszym. xD W ogole mi ta rozmowa przypomina kurwa rozmowy w podstawowce biednego dzieciaka z bogatym albo typow, ktorych nie stac na normalny automat i pierdola "hehe ja to wole miec kontrole nad swoim samochodem" xD
ale ty sobie zdajesz sprawę, że ja wcale nie jeżdżę jak żaden dziad? Ja też w mieście robię czasem pod stówkę, bo mamy parę takich arterii w Tychach, nigdy nie jadę wolniej jak okolice 70, bo po prostu można i ma to sens. Na drodze szybkiego ruchu czy innej zawsze lecę minimum +20 do ograniczenia i nie zamulam z przyspieszaniem.
To, że ty jesteś pojebany i jeździsz w mieście 150, to nie znaczy, że każdy ma nasrane pod deklem. Taka prędkość w mieście nigdy nie jest bezpieczna, zawsze coś się może pojawić, szanse na to są kilkuset krotnie większe niż na jakiejś krajówce, gdzie co najwyżej dzik cię może skasować (co też jest realnym zagrożeniem).
Ja się już przekonałem, że lawirowanie rzadko kiedy coś daje. Cały czas siedzę na zderzaku innym autom i zmieniam pasy w korku jak pojebany. Czasem da to minutkę przewagi, czasem się tę minutkę straci. Wiem o czym mówisz z tymi pustymi i zakorkowanymi pasami, ale tutaj akurat mocne auto nie pomoże, bo słabym też se śmigniesz tych wszystkich ciuli i elegancko się wepchniesz na końcu.
A twoje odczucie dziadkowości potęgują pewnie dwie rzeczy. Raz, że jak jeżdżę po okolicach, których nie znam, to zachowuję dużo większą ostrożność, a dwa, że jak jadę z kimś i jestem zajęty rozmową z nim, to wtedy też dodaję do tej ostrożności kolejny levele. To jest dla mnie podwójna dystrakcja i najzwyczajniej w świecie nie chcę odjebać jakiejś lipy czy chociażby nie chcę źle skręcić itd. A jeszcze jest trzecia kwestia, czyli moje uwielbienie dla superpłynnej jazdy. Wkurwia mnie każda przegazówka, każde szarpnięcie itd. Dlatego to nie jest takie szybkie, bo taka jazda wymaga trochę wolniejszego podejścia do wszystkiego.
Ale ja mówiłem o krajówkach, a nie o autostradach. Na autobanie nie ma żadnego problemu z TIRami, co ty pierdolisz? Wiadomo, że planuje się według mocy, ale znowu nie przesadzajmy, to jest tylko TIR. I pisałem o zjeżdżaniu za 10 km, a więc nie ma sensu napierdalać sznura TIRów (które na krajówkach są normą, bo po prostu wszyscy je wyprzedzają i często robi się kolejka 3+ TIRy), a ty swoje jakiejś sci-fe scenariusze, co ty kurwa odpierdalasz XD Przypominam również, że na krajówce ograniczenie prędkości to 100km/h, często jest to dużo mniej. TIR jedzie 90. Na dłuższą metę wyprzedzanie ma sens, na odcinku 10 km nawet nie poczujesz zysku.
Ja podaje logiczne argumenty, popieram je legitnymi spostrzeżeniami, a ty jedyne co potrafisz, to pomylić krajówkę z autobaną XD No Artur, nie wkurwiaj mnie, stać cię na więcej.
To jest jeden chuj w tym kraju czy mowa o krajowce czy autostradzie, masz droge z dwoma pasami ruchu i tyle kurwa przeciez ten kraj nigdy nie widzial autostrady jeszcze nie robmy zartow bo to zjebane a4 czy co tam jeszcze jest to nawet kurwa obok autostrady nie stalo xD No i tak jak mowilem dajesz jakis sci-fi scenariusz i sytuacje jedna na milion, ale w kazdej innej wygodniej miec mocniejsze auto i wygodnie wyprzedzic ciezarowki chociaz ty post temu stwierdziles, ze po co w sumie przeciez jada i tak az 90km/h a max predkosc to hehe 100km/h to i po co. Jak Ci Janek wytknal jak glupie to jest stwierdzenie to wyjezdzasz z jakas nierealna sytuacja i to jest to Twoje logiczne tlumaczenie i argumentacja? xD No to niezle niezle dawaj tego wiecej. xD Nie bede wspominal nawet o takich rzeczach jak szybkie wlaczanie sie do ruchu kurwa gdziekolwiek, w miescie, na AUTOSTRADZIE, czy na krajowce, jeden chuj bo wszedzie mocne auto standardowo ma przewage. Koncze dyskusje bo tak jak mowie jezdzij manualem bo lepiej miec hehe kontrole nad samochodem. Duza moc? Panie po co mi tam moc przeciez pasatem 1.6 tak samo se moge smigac hehe i tak tego przeciez nie uzyje. xD I co, ze tira nie wyprzedze przeciez moge sobie spokojnie za nim jechac i jeszcze zarobie na tym 7,50 :)
Nwm ja mając i audi i hujdaja, i nawet ivekiem pustym bądź z laweta ale też pustą to spod wszystkich świateł jestem pierwszy, a po mieście jak jeżdżę to mam średnia prędkość tak nwm, ze 120, jak lapnę kawałek obwodnicy to hujdaj letki 160 idzie na niej
Pewnie dlatego u mnie wszystkie samochody palą jak pojebane :hmm
Audi kiedyś jak się spieszyłem to połowę drogi do centrum (tyle że tam cały czas dwa pasy są i mało świateł na odcinku kilku kilometrów) przejebalem mając 220 na blacie
Ja jeżdżę codziennie trasę do Poznania i spowrotem. 70-100 km w jedną stronę od pięciu lat. Trasa katowicka, więc większość jednopasmową, ekspresówka ma 20+km. Te pięć lat nauczyło mnie, że nie ma sensu się ścigać, bo na tych 100km można zaoszczędzić 10 minut, a jak widzę pojebów, którzy na siłę wyprzedzają to aż mi się żal ich robi. A ten argument o sprasowaniu przez tiry trochę śmieszny, bo na tej trasie nie da się nie jechać za tirem tyle ich jeździ.
Ehhh ile ja już życia straciłem na stanie w korku, że względu na wahadło, bo jakiś pojeb się spieszył. No ale każdy żyje o ile przeżyje, jak chce :) ;pp
uugłem podsumuje to tak:
jesli ktos na dwupasmówce nie leci tyle ile tylko pozwala na to ałtko to jest jebaną pizdą.
eot.
220 pierdolona cioto
Wkurwiles mnie teraz Ci życzę zeby kolo zamachowe urwalo Ci nogi przy czolowce
nie mówice tylko bykowi ze na świętej pamięci szlifiereczce sie 280 przez kielce leciało bo mnie skurwiel odnajdzie i zabije
e tam pierodlita
ja musze panda 40kucy jezdzic slalomem po obwodnicy bo bieda fest xD
najlepsze ze jak typ zjedzie na lewy i cisnie rowno z tym z prawej 50/60 to tutej kurwica trafia
i chyba gdyby nie to ze mam jakies 6km do roboty to bym mial wieksze parcie na zmiane tego zlomka hehe
To wyjasnia czemu w polsce jest tyle smiertelnych wypadkow na drogach skoro typowy janusz z jakiegos hehe strucla czuje sie kubica i jezdzi 160 po miescie. Chuj ze taki rajdowiec nie wiedzialby co zrobic jakby mu szczur wybiegl na ulice ale musimy przegonic litwe w najgorszych kierowcach europy.
Mex szanuje za taka jazde widac ze chlop zna sie na rzeczy. Sam jestem winny ruszania ze swiatel jak pojeb i zaczasami gaz puszczam dopiero przy 120 ale nie zeby jechac po miescie ze stala predkoscia 160. Wiadomo ze szczescie sie kiedys skonczy, jakies dziecko ktore przebiega w nocy przez ulice nawet by nie zauwazylo jakby master zrobil z niego nalesnika. A zanimby wyhamowal swoim audi bez abs na lysych oponach to by juz policja zdarzyla przyjechac xd
tylko że jakby tak podliczyć moje kilometry, nawet z samych osobówek, zarówno z miasta i tras to byś całą rodziną tego nie miał pewnie
3 razy zdawałem prawko, ale mam 4 kategorie, i całkiem niezłe czasy na torach
ah, i w życiu miałem tylko 2 stłuczki, nie ze swojej winy
plus dachowanie ale to już można pominąć bo trochę z własnej winy :kappa
także uważam że pomimo napierdalania, jeżdżę o wiele bezpieczniej niż większość kierowców
To tylko ty tak uwazasz xd kazdy dobry kierowca zna swoje mozliwosci. Jak scigales sie zawodowo i faktycznie cos osiagnales to moze i jestes dobrym kierowca, ale na torze nie w miescie xdd
najbardziej mnie wkurwia jak widze peta z jedną reką na kierwonicy
no takiego to bym zajebal jak psa. malo tego, czasem z jedna reka a fura w AUTOMACIE
Pierdolisz poncjusz. Jechanie z jedna reka dodaje do respektu.