Podobno pierwsze fordy probe fajnie jeździły. 2.2 turbo tam było i bujało to te budy elegancko.
Wersja do druku
Podobno pierwsze fordy probe fajnie jeździły. 2.2 turbo tam było i bujało to te budy elegancko.
No to benzyna to nie wiem bo tam tylko to rozjebane 1.8t bedzie do tych pieniedzy, ktore i tak juz bedzie rozjebane wiec ja nie mam zadnych pomyslow, moze jakies e36 325 / 328 by sie za ta kase znalazlo choc pewnie ciezko bedzie bo te kurwy juz tez drozeja tylko. 10k to za maly budzet na 15 letnie mocne auto w dobrym stanie imo. Dokladajac mozna szukac jakichs golfow gti, e36, clio, ibizy 6l etc. ale to juz wszystko w okolicach 15k. A ten budzeto jest ni w pizde ni w oko bo tu cel to auta 15-20 lat, i czesc juz bedzie po prostu rozjebana w tych pieniadzach, a znowu te zadbane juz zaczynaja zyskiwac na wartosci bo rynek jest taki jebniety. A znowu na mlodsze nie popatrzysz bo tez budzet sie nie spina. Ja tam nie mam pomyslu zadnego, kup se ta ibize.
saab/volvo sprzed 20 lat
tanie juz te auta, utrzymanie moze nie najtansze, ale 2-2,5t znajdziesz i moc zadowoli heh
a i jeszcze chryslery
Dokładnie tak to wygląda. Świetną opcją jest Clio Sport albo 206 RC, ale tutaj 10k to mało, chociaż szansa kupić coś niezłego jest, trzeba szukać. Bardzo dobre są to auta, jebane rakiety, taka Ibiza to se może possać bez chipa, a poza tym to i tak nic nie zmienia, bo francuskie są N/A i to jest piękne, tyle mocy bez turba. Mało aut mi tak imponuje jak te dwa, jeśli chodzi o tanie hothatche, to są moje numery jeden, zdecydowanie. Nie wiem który jest lepszy, chyba bym się skłaniał ku RC, bo jest ciutkę szybszy i bardziej popierdolony od Reno.
E36 to zawsze jest odpowiedź, ale nie znajdziesz 325/328 w tej kasie żeby to miało ręce i nogi. Ja mogłem kupić niezłe 325i dwa lata temu za 10k i jebany debil ze mnie, że nie brałem, bo było świetne blacharsko i mechanicznie, jedynie parę pierdół było do ogarnięcia, bo jakiś turas robił domowe naprawy. Teraz takie coś jest warte spokojnie 12k+ i nawet nie ma w czym wybierać. 325i żeby naprawdę kupić i nie wkładać w niego z miejsca sporej kasy, to od 20k dopiero się zaczynają i szczerze mówiąc warto, bo one już nie potanieją. Tak samo Z3 z R6 pod maską, jest jedno za 22k i jestem na nie w chuj nagrzany, bo wiem, że ono będzie coraz droższe, a poza tym jest w chuj szybsze od mojej MX-5 i do tego brzmi odpowiednio.
Te Saaby i Volvo to często są skarbonki bez dna, szczególnie Saaby. Te auta to są jeżdżące usterki, polecam lektury forów Saaba, to jest kurwa tragedia. Jak jeździ, to jest fajne, ale nie jakieś wybitne. Ale zazwyczaj nie jeździ albo jeździ chujowo, a więc jebać to.
Volvo jest trochę lepsze, na pewno blacha jest, bo Saab na dokładkę do zjebanej mechaniki rdzewieje na potęgę. No ale chuj w blachę jak części do Volvo kosztują BMW +50% w większości przypadków, a te stare strucle sypią się nie dlatego, że są awaryjnymi gównami jak Saaby, ale dlatego, że są już po prostu wyeksploatowane. Naprawdę doinwestowane S60/V70 i pokrewne to jest minimum 15k, a i tak będzie do małego dopieszczenia. No i Volvo ma taki problem, że jest w 100% nijakie. Kiedyś już o tym pisaliśmy i do takiego wniosku doszliśmy. Tam nie ma nic, co by było naprawdę lepsze od innych, to jest taki zlepek dobrych cech, ale nigdy wyróżniających się. Poza genialnymi fotelami oczywiście, ale takie są też u konkurencji, co prawda zależą od wersji wyposażenia, ale nie są nieobecne. Prawda jest taka, że Volvo jest wyborem mądrym, a jak chcemy mądre Volvo, to zostaje 2.4 wolnossak, najcześciej 140 koni, ale zdarzają się 170. To jest dalej zrywne i wystarczająco szybkie auto, do tego pięć garów brzmi całkiem okej i nie robi wstydu. Ale jeśli już myślimy w takich kategoriach, to równie dobrze w podobnej kasie można kupić E39 z 2.0/2.5 pod maską i ty jeździć. Lepiej się prowadzi, lepiej wygląda, ma tańsze części, psuje się podobnie i ma podobną ilość typowych usterek, też nie gnije jakoś wybitnie (choć Volvo tutaj ma duży plus), używanych teili jest od zakurwienia i jeszcze (a do Volvo to powodzenia, jakaś 1/100 tego co do BMW i 2x wyższe ceny), każdy się na tym zna i potrafi naprawić, a w zimie se jeszcze polatamy bokiem pod Tesco. Po co więc brać Volvo?
Chryslery to chyba 300M, który jest bardzo fajnym autem i w sumie do 10k będzie perełeczka 3.5. No ale to nie jest szybkie jakieś, a na pewno nie w zakrętach.
@
No dobra, Volvo jest nudne, ale to mnie robi mocno
https://www.olx.pl/oferta/volvo-v70x...tml#9dc62c2aca
mam w chuj słabość do tego pierwszego XC, nigdy tego na drodze nie widziałem, 10k i jesteś jedyny w obrębie 100km z takim autem. Prawie jak Janek i jego SHO :kappa
300m 3.5 ma 7s do setki, więc na prostej zrobi robotę, ale to jest, kurwa, limuzyna, a nie auto do zapierdalania, tym bardziej w zakrętach xD
No i ceny też już w górę, z dychę kupi się coś dobrego (teraz nawet special za dychę jest/był, ło Jezu, to to bym brał), no ale perełeczki to już drożej.
Z takiej taniej zrywnej Ameryki, to chrysler le baron 2.2/2.5 turbo manual jest bardzo spoko, z potencjałem na 300km, ale w takiej wersji rzadko się trafiają. Dużo cabrio i 3.0 V6 w automacie, które są zamulone.
Chevrolet Beretta fajnie popierdala z manualem, ale to jest już w ogóle biały kruk u nas.
Pytanie jeszcze jak autor pytania podchodzi do tematu serwisowania tego samochodu. Bo jeśli on liczy na zajebisty egzemplarz w tej kasie, który będzie wdzięcznie zapierdalał za darmo, no to nie ma opcji niestety.
Jeśli natomiast kolega zdaje sobie sprawę, że takie zabawy mogą kosztować (nawet niekoniecznie dużo hajsu, ale czasu i pracy) i nie będzie to auto na flexowanie się nim na stensowym spocie, to jakieś opcje się znajdą pewnie.
Czwarte pralki z 2.2 popierdalają konkretnie. Większość zgnita i zajeżdżona, ładne egzemplarze się cenią, ale jakby poszukać, to do dyszki pewnie znajdzie się coś do jazdy i dalszej pracy nad autem.
Podobnie z dwulitrową celicą. Mazda mx3 z 1.8 V6 też chyba daje radę, jeśli chodzi o osiągi i to pewnie spokojnie się kupi.
Jakiś galant/stratus z 2.5 V6 - też fajnie to pruje, szczególnie w manualu.
Nawet te proby pierwsze z 2.2 turbo czy drugie z 2.5 V6, ale te auta to zdechły temat, nikt już nawet o nich nie rozmawia xD
Może jakąś ścierkę po swapie na 2.9 by się dorwało, swojego czasu trochę przeglądałem i zdarzały się takie egzemplarze...
To 2.8 quattro w manualu ma około 8 do setki ale w zakręt wchodzisz se legal 160 jarajac szluga, pijąc redbullka i trzymając kierownice kolanem
No właśnie zapomniałem o tym napisać:
Mój brat za 4.5k kupił 80 2.8 quattro - zdrowy silnik, zdrowy napęd, zdrowa buda. Tam trzeba było włożyć ze ,4k w zawiechę, LPG i trochę pierdół. Zasuwalo się tym fenomenalnie i nadal można kupić w tej kasie fajny ezgemplarz, który da mnóstwo frajdy i, jeśli włożyć w niego trochę kasy i pracy, to się odwdzięczy. No ja bym wolał zdecydowanie coś takiego, niż jakaś obsrana, hehe, cupra xD
Jest w Istebnej 80 quattro, ale 2.0, za to na welurach i z climatroniciem, a no i LPG tysz mo. Bardzo spoko auto, te 115, które generuje ABK daje sensowne osiągi i jest tanie w utrzymaniu. No ale 2.8 to to nie jest, wiadomo.
Prelude i MX-3 to jest grząski temat, tanio kupisz, ale tanio nie pojeździsz. Skarbonki bez dna tak samo jak Saaby, w tych autach ciągle coś jest do roboty, a części kosztują krocie, bo zamienników nie ma, oryginały to ASO albo ściąganie chuj wie skąd, używek jak na lekarstwo. To są auta na projekty, a nie do każualowego zapierdalania.
Po Ścierę to by trzeba było chyba Dżina zamówić, bo znalezienie jakiejkolwiek DOHC to jest niemożliwość praktycznie, a co dopiero zeswapowane 2.9. Jasne, występują w przyrodzie, ale to jest taka rzadkość, że nie ma sensu o tym pisać.
Celica GT bardzo spoko, mniej problemów niż z Pralkami, ale ciągle jak się coś wysypie, to masz w chuj lipę, bo 3S-GE to w kurwę drogi silnik w utrzymaniu, nawet chyba jest z nim gorzej niż z H22, bo H22 jest popularne, a 3S-GE ni chuja.
Ogólnie jak ktoś chce hehe każualowego daily popierdalacza, to stare japońskie fury nie są dobrym wyborem. Tzn. kilka jest takich nawet nawet, np. MX-5 1.8, które bardzo spoko lata i utrzymanie nie jest wcale drogie, ale to też nie jest do 10k, a minimum 15. Tak samo CRX, w tym del sol, ale to już nie jest takie mocne (choć nadrabia masą) i też do 10k będzie trudno (del solkę nawet się dostanie, ale już starego CRX średnio).
80 też się rozglądałem ale to są kurwa w większości takie stare rumple i wycierusy że aż żal na nie patrzeć.
Kurwa niestety macie rację z tym budżetem ja to bym najlepiej chciał tani w utrzymaniu samochód za 5k i żeby zapierdalal i się nie psul
No i oczywiście nowy z salonu
Ja mowilem o C5 a nie b4
Była niedawno taka ściera z 2.9 za 7.5k. bez progów, ale była :kappa
Ogolnie to trzeba sobie zdawać sprawę z jednej rzeczy w tym temacie: nic, co zapierdala, nie jest tanie.
Eot
Ja tego samochodu będę używać głównie w mieście już 80 to dla mnie duży gabaryt xD
Aha, ja f250 bym na legalu mógł jako daily użytkowac w miescie a typ że 80 duże gabaryty
Kup se Seicento sporting
Jaka bedzie uczciwa kasa za golfa 1.6 16v 105 km, 2002 rok, 3drzwiowy - coupe, przebieg 235k, rozrzad robiony przy 200k, silnik wsio rabatajet, brak sprawnej klimy, hamulce i zawieszenie ok, lakierniczo to wiadomo drobne ryski.
Hatchback, nie coupe, to raz. Dwa, nie licz na więcej niż okolice 4-5k, szczerze to ja bym za takie bez sprawnej klimy nawet 3 nie dał, bo taka naprawa potrafi być bardzo kosztowna, a diagnozy przy oględzinach nigdy nie zrobisz, nawet mechanik ci tego łatwo nie sprawdzi.
Ogólnie sprawdź w okolicy ile kosztują i wystaw za mniej więcej tyle, jak będzie odzew to fajnie, jak nie, to obniżysz cenę.
no coś dla mnie nie pasowało z tymi 7 sekundami, trochę to było za piękne
8.8 podane przez producenta, podobno 8.3 zmierzone, tak mówi jedna stronka amerykańska
no ale ciągle lepiej jak Pasuniek 1.6, który do setki potrzebuje tak półtorej dnia :kappa
Tylko, ze Passat z 1.6 to zupelnie co innego, dwudziestki czworki toczysz w pelnym sloncu i machasz do przechodniow niczym papiez na pielgrzymce do tego sie nie musisz rozpedzac do stowy
no i to jest opcja na życie, kurwa, znowu zapragnąłem takiego B5 1.6 LPG :(
@2Fast4You ; dawaj mi tego swojego, zajebistą sztukę dorwaliśmy, do dzisiaj mi się śni ta piękna blacharka i wnętrze
Kurwa passat z 1.6 to jest najwieksze scierwo stary tym jezdzi kurwa jakbym mogl jakies auto rozjebac na kawalki mlotkiem to bym wybral wlasnie ten scierwo samochod xDD chujowe wrecz ohydne golfowskie wykonczenie wnetrza tak paskudne jak tylko moze byc, do tego ta ohydany bryla kurwa jajka i obudowanie jak w czolgu, a to wszystko podkreslone najchujowszym silnikiem wymyslonym przez czlowieka rozmemlanym, bez duszy, bez emocji, totalnie nijakim, zjedzonym, przerzutym i wyrzyganym 1.6 kurwa fuj brzydze sie ta zakala ludzkosci i motoryzacji ble
i właśnie dlatego to jest świetne auto, bo ono po prostu jest i być będzie, gdy wszystko inne osunie się w otchłań
Tam nie było czego łapać, następnym razem się postaraj.
A przedział cenowy sam widziałeś. Auto z niesprawną klimą pójdzie za maksymalnie dolną jego granicę.
https://www.olx.pl/oferta/audi-80-b4...tml#ea7b49bfea
Jeśli to rzeczywiście sprawne, to brać za 6-6,5k, ogarnąć co trzeba i czekać na śnieg :poggers
@Mexeminor ;
A te CLK w208? Tam 2.3 supercharged chyba daje radę z osiągami, 3.2 V6 pewnie też?
widziałem ją już miesiąc temu wystawioną tą 80
nie macie takiego przeświadczenia, że jak samochód stoi miesiąc - dwa na portalach i nikt go nie bierze, to znaczy że jest chujową opcją?
@Mexeminor
jestem z 3miasta więc południe polski może nie tyle co odpada, ale jest problematyczne
a te silniki 2.0 115km to nie są jakieś silniki z grupy vaga które ładowali do octavii itp. które brały olej?
Czy to poczciwe solidne 2.0
a tak swoją drogą to jak wygląda eksploatacja takiego quattro w 80, można się wpierdolić w koszta czy to raczej pancerniaki
Ja myślę, że typowe Polaki Robaki patrzą z reguły na diesle i jak już to A4B5, zapewne dlatego tyle czasu stoi.
A jak to jest z hummerami. O co chodzi ze h3 jest taki tani? Eksploatacja jest super droga, czy po prostu to jest gowno xd?
no ugułem nikt tego kurwa nie chce.
bo na chuj komu taki samochod
No lepiej się tego wytłumaczyć nie da
już nie taka piękna :kappa
@Mexeminor ;
Na Hummery był hajp jakoś 15 lat temu, teraz to wszyscy wolą europejskie i koreańskie SUVy
@Astinus ; wiesz coś o kosztach serwisowania i awaryjności takiego H3?
@ @Julas313 ; quattro na torsenie to ogólnie pancerny napęd, ale jak wszystko stare i zużyte ma szanse na zjebanie się, a zjebać może się kilka rzeczy. Może być wał do wyważenia, może być dyfer do wyjebania, to tak z poważnych spraw, ale poza tym jakieś pierdoły typu rozcieknęte dyfry itp. itd., wiadomo, standard jak to w każdym 4x4. Większość tych aut było upierdalane bez litości i takiego traktowania nic nie wytrzyma. Trzeba napęd bardzo dobrze sprawdzić przed zakupem, nie ma co do tego wątpliwości.
@
Pan @Mnh_Project ; jest właśnie królikiem doświadczalnym, testuję na nim 24h bana na odmułkę. Niedługo będzie strzelane do Maćka, bo mnie wkurwia ostatnio na ostro :kappa
Niestety, o hummerach nic a nic
Oglądałem Zachara, jak jakiś łysy pojeb sobie powiększył kutasa Hummerem. Nie wspominał nic o drogim serwisie, ale wpierdala beny tyle, że się nie opłaca do sklepu podjechać, bo więcej wydasz na paliwo niż na zakupy.
A wrażenia z jazdy średnie podobno.
Krótko mówiąc trzeba być dałnem albo mieć na prawdę za dużo pieniędzy, że kupić taki samochód.
Przecież wyważenie wału to głupota, schody zaczynają się jak masz krzyżaki do wymiany chociaż też nie obstawiam tak wysokich kosztów, albo podpory bo czasami tylko oryginały pasują
Chociaż w sumie ja też może inaczej do tego podchodzę bo mój dobry znajomy zajmuje się regeneracja wałów to ja takie usługi miałbym w cenie części
@Wawik ;
1,4 tce 115 kucy, koszt niecale 80k
@Bubuch ;
https://puu.sh/DukWH/d3dcacb0a6.png
Ładne są te Megane, w sumie warto było, dobre auto do codziennej eksploatacji.
@Wawik ; no jak masz kolegę, to głupota, jak nie masz, to prawie tysiak w pizdę. No i z tymi krzyżakami czy podporami to też fakt, ogólnie w chuj rzeczy może być w quattro do wymiany i trzeba być tego świadomym.
co za trep kupuje h3, chyba tylko jakis bezstylowiec arnolt szfarceneger w tych wielkościach to lepij takiego eskalejda zapodać na 22caluwkach chromach
Z taką właśnie myślą kupilem takie auto A nie inne. To już chyba ta dojrzałość gdzie myśli sie rozsądnie I przyszłościowo :kappa
Jak się już zostało jebaką, hedonistą, kulturystą i uzdrowicielem, to co pozostało? :kappa
tatełem? :nosaczco
fajne autko oby bezawaryjnie służyło
też uważam że jak już kupować auto na codzień to iść w jakieś fordy reno citroeny peżoty zeby to woziło tyłek i było tanie w utrzymaniu jak i zakupie.
a w garażu na parkingu można trzymać drugie weekendowe auto które jest kosztowne
experty cus o Mitsubishi Lancer VIII 2008 2.0 156km z automatem? przytulilbym takiego heh tylko nigdy nie jezdzilem automatem xD i na co by zwrocic uwage?
A one nie mają przypadkiem CVT? Ja bym chyba nie chciał mocniejszego auta z bezstopniową skrzynią, ale z drugiej strony wszystkie Lexusy teraz je mają i w niczym to nie przeszkadza.
Na pewno musisz się przejechać i zdecydować. Samo auto jest dobre, jak to Mitsubishi, nie wiem jednak jak ta skrzynia się sprawuje.
ta jest tam skrzynia bezstopniowa cvt i opinie sa rozne o tej skrzyni
moze zaliczye jakas diagnoste by sprawdzil autko ale to zobaczy sie jak go zobacze na zywo i czy ogarne automat ale ustawienie DRAJV chyba nie jest trudne he xD