To masz za mały budżet na porządne mechanicznie, ładne blacharsko, młode, dobrze wyposażone auto z niskim przebiegiem. Potrzebujesz tak ze 3 razy tyle.
Wersja do druku
To masz za mały budżet na porządne mechanicznie, ładne blacharsko, młode, dobrze wyposażone auto z niskim przebiegiem. Potrzebujesz tak ze 3 razy tyle.
a no tak zapomnialem,ze zeby miec dobrze wygladajace i dobre technicznie,fajne pierwsze auto trzeba miec ponad 20000zl
@edit
a np taka audiczka?
https://www.otomoto.pl/oferta/audi-8...ID6BKHiS.html?
Ehhh, piękna jest ta naiwność niedoswiadczonych xD
ahh piekna jest ta pomoc ,,doswiadczonych,, zazwyczaj:D
chcą ci pomóc ale ty masz za mało kasy co do oczekiwań nie oszukujmy się
kup sobie e36 obojętnie czy to compot czy sedan i jeździj świetne auto tanie w naprawie
czy 8000zl to serio za malo na moje ,,oczekiwania,,? chce po prostu fajnie wygladajace sprawne auto, ktore ma jakiekolwiek przyspieszenie,tanie w utrzymaniu
to audi 80 jest bardzo fajne ale z tego co widze wiekszosc to tez rozdupconych sa, to co wyslalem up jest spoko chyba ze czegos nie dopatrzylem
Aha, to jeszcze jakiekolwiek przyspieszenie ma być xDDD
To takie a4 1.6 odpada w przedbiegach.
Tu już każdy powiedział wystarczająco, żeby Ci pomóc, ale niestety gówno wiedząc wiesz lepiej
to niech bierze większy silnik
https://www.otomoto.pl/oferta/audi-a...tml#4fee1d9dc3
https://www.otomoto.pl/oferta/audi-a...tml#4fee1d9dc3
to jest dobry silnik 2.6 v6 150 koni troche dużo pali ale w dupie z tym dobrze brzmi
https://www.otomoto.pl/oferta/audi-a...tml#bdac09efb4
dziekuje za podeslanie,poobczajam
duza jest roznica w spalaniu miedzy tym 2.6 a 2.0 srednio?
w trasie prawie żadna
po mieście myślę że przy mocnym bucie zmieścisz się w 15 litrach mowa o tym 2.6 v6
też zależy jakie miasto :)
w sumie spoko sprawa,poobczajam jak najbardziej te autka i dziekuje
proszę, ale pamiętaj najważniejszą rzecz
pierwsze auto to ma być takie do którego za 20 lat wrócisz z wspomnieniami... "kurła kiedyś to było a teraz to nie ma nic"
kup takie auto które będzie Ci sprawiało dużo frajdy z jazdy i nie patrz na to że będzie pochłaniało duże ilości benzyny czy będzie droższe w naprawach niż jakiś Fiat kolegi ja kupiłem na pierwsze auto e36 i każdy mnie straszył że ooo tył napęd pierwsze auto i zaraz się rozbijesz ale nie żałuję to było genialne auto :D
Jak chcesz auto z fajnym motorem, bez wgniotek, nie krecone, z fajnym naglosnieniem bose moge oddac moja ar za 36.000 jak cos
@edit
a nie chuj ona juz chyba do wyjebania bo juz przekrecilem 200.000 ostatnio na blacie :zaba
To juz Ci tutaj wszyscy powiedzieli co masz zrobic gosciu, a jak jestes prawdziwym mezczyzna to kupujesz to: https://www.otomoto.pl/oferta/seat-t...tml#2441af88f3
Wypierdalasz ten ic co tam jest zamieniasz na jakis wydajniejszy wypierdalasz ta chujowa mape jaka tam jest i wgrywasz nowa (znaczy ktos ci wgrywa), zmieniasz wtryski, wydech i zakladasz jakies turbo dla prawdziwych mezczyzn i masz ze 250 kucy, z 450nm, spalanie na poziomie 4,5 literka / 100km we WSPANIALEJ WYGODNEJ I NOWOCZESNEJ LIMUZYNIE SEATA (niemiecki temperament hiszpanska technologia kmwtw) nie tak duzym kosztem, no czego chciec wiecej od zycia.
XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD Dawno takiego złota nie było w temacie, widzę próbujemy dogonić temacik Prophecy.
A więc tak, @Valghor ; masz totalnie nierealne wyobrażenie o używanych autach, ale to jest niestety norma wśród początkujących. 80tka 2.6 albo 2.8 to świetna opcja, do 6-7k dostaniesz dobry egzemplarz z gazem i klimą, ale się trochę naszukasz. Warto, ja bym się tego trzymał.
Aha, jak auto ma jakieś małe wgniotki czy ciutkę rdzy na rancie drzwi, to ono dalej jest dobre, wiesz? To taki protip, bo nie znajdziesz 24+ letniego auta do 9k w idealnym stanie.
moze i tak,ale wlansie obczajam od jakiegos czasu pewna oferte i kminie gdzie jest haczyk
https://www.otomoto.pl/oferta/audi-8...id_at=82892365
autko w super stanie,gaz, wyglada serio spoko
Ten środek, matko co to jest. No i ktoś mądry wsadził zegary w miejsce nawiewów, ale to akurat nie jest jakiś wielki problem, bo zawsze masz boczne kratki.
Haczyk może być, ale też nie musi. 3k to nie jest mało na 80tkę, tak jak pisałem, takie do jazdy już się spoko od 1,5k zaczynają.
a to nie bylo tak ze nie lubicie nudy? wlasnie ten srodek fajny,taki inny niz wszystkie,a co do tego 1.5k to stary zobacz jak te za 1.5k wygladaja, bo dla mnie to sie na zlom nadaje nie na kupno:D
Laguna 1,piżok 407, 166 przed fl, volvo s60
Ale my Ci właśnie mówimy, że zielonego pojęcia o autach nie masz, dlatego Twoje "wydaje mi się" to jest... wiesz, no, xD
To audi wygląda ok, tylko z tym środkiem to nie jest tak, że nie jest nudny, tylko po prostu jest paskudny, niestety.
Ale najważniejsza rzecz przy kupnie auta - ma pasować Tobie, a nie ludziom wokół.
zaciekawil mnie ten peugot 407 strasznie,jestes w stanie cos o nim powiedziec? bo widze ze za 8000 mozna fajny rocznik juz wyrwac z niskim przebiegiem,ladnie to wyglada imo
a cos z np od mazdy? widze ze tez troche u mnie w miescie jest na sprzedaz tego,jakie modele oplaca sie sprawdzic?
@Valghor ; Mazda 3 albo 6, ale nie spodziewaj się dobrej blacharki, one strasznie gniły. Oczywiście mowa o pierwszych rocznikach, ale tylko na takie cię stać.
407 nie należy do bezawaryjnych, poza tym to straszna landara, przód ma dwa kilometry i parkowanie to dramat. Niska cena za świeże auta mówi sama za siebie.
no coz - poki co zostaje przy tej 80tce,pewnie albo ona albo a4 b5 zostanie moim pierwszym autkiem..
tyle ze taki klient jak ja zapyta 100 razy kogos madrzejszego od siebie a nie bedzie zgrywal madrego,i jakbym mial kupic to tez 150 razy bym jeszcze popytal wsrod rodziny i znajomych. tacy klienci sie nie zdarzaja
Ale problem polega na tym, że ty kurwa patrzysz na przebieg XDDD Jesteś idealnym celem do wyruchania przez handlarza.
Obejrzyj ten materiał to może przestaniesz w końcu pierdolić o tych przebiegach.
https://www.youtube.com/watch?v=8pIBh5pLSMY
Ogólnie Michu wyjaśnił, ale zawsze jest szansa na dostanie auta z małym przebiegiem, który da się potwierdzić. Oczywiście takie auta są odpowiednio droższe, ale zdarzają się. Pytanie czy warto? To zależy, jeśli fura z dużym nalotem była należycie serwisowana i są na to jakieś dowody, to wcale nie będzie gorsza. Dlatego zawsze spoko jest kupowanie od pierwszego właściciela, nawet jeśli samochód ma ogromny przebieg (a to się często zdarza, dużo ludzi trzyma długo auta i lata nimi po 30kkm rocznie albo więcej), bo powie ci co i jak. Jak latał na longlife i miał wyjebane, to po prostu się zwijasz i życzysz miłego dnia. Jak widzisz, że ogar, olej max co 15kkm, do tego teczka z rachunkami itd., to wtedy brać i nie pierdolić. To się też tyczy sprowadzonych aut, które mają obszerniejszą dokumentację niż na kolanie wypisana książka serwisowa z allegro. Nierzadko zdarzają się wydruki z przeglądów czy jakieś rachunki w ojro za różne naprawy czy choćby zmiany oleju. Każdy skrawek papierologii jest ważny.
No no, jedziesz do janka z lodzi albo kamila z bialegostoku i powiedza ze dbali jak o wlasne ruchanie, a w rzeczywistosci wiadomo jak bylo. Tez bym kurwa powiedzial ze olej wymieniany co 10 kilometrow, a nie kurwa co... A, no w sumie to nigdy
ale u mnie audi akurat serio było w chuj dopieszczone mechanicznie, natomiast sprzedając skodę i astrę nie ściemniałem i mówiłem że to co wiedziałem to porobiłem, nie użytkowałem tego auta, nie znam jego historii, i ale na tyle ile je używałem to nie zauważyłem nic niepokojącego, sprawdzajcie sobie miernikami
btw, czemu ten typ jeszcze bez bana jest? przecież to jest ewidentny trolling bo nie można być tak spierdolonym w rzeczywistości
ty jestes spierdolony, dobrze ze jak zdales prawo jazdy to miales pojecie od a do z o kazdym aucie i nie pytales nikogo i sie nie radziles,ale co ja cie bede obrazal,wystarcza ze z bialegostoku jestes
@edit
ale w sumie zapomnialem ze twoja rzeczywistosc to jest internetowe forum i oceniasz kogos z torga zamkniety syfiasty grubasie z dupka na awatarze,panie alfons
a no i oczywisce pewnie zaimponowales swoim ziomeczkom z forum tym tekstem,brawa dla Ciebie
nie kurwa nie miałem wiedzy, ale zdobywając wiedzę nie polemizowałem na każdy argument przeciwny jakbym takową posiadał co ty kurwa robisz przygłupie
zresztą dobra nvm, baited na trolla, boru przeloguj mc już dość tego :kappa
oslo co to kurwa za moda żeby mnie każdy od grubasów wyzywał jak ja mam wysportowaną sylwetkę :zaba
nie no lepiej sie godzic na wszystko co ci mowia i jezdzic czyms rozjebanym, to moze nie przyswajam wiedzy, ale takich zjebow jak ty to serio jest niewielu tutaj aczkolwiek z tego co pamietam kiedys byl inny poziom tego forum,albo za pozno zajrzalem na dzial motoryzacji
Ale akurat o SHO to ja dbam ;d 8k km i olej wymieniony, coś zaczynanapierdalaćstukać :kappa i cyk zamówionko z rockauto. Jak ja kupiłem drugi samochód, żeby Forda na dziurach po drodze do pracy nie tyrać xD
Nikt nie miał wiedzy, ale jak pytaliśmy ludzi o radę, to nie kwestionowaliśmy każdego ich słowa, jakbyśmy rzeczywiście tę wiedzę mieli. Mówimy Ci, żebyś nie patrzył na przebieg, bo przy starych autach nie ma on żadnego znaczenia, to kurwa nie, musi być poniżej xxx, bo inaczej to strach, że się rozpadnie xD Wymagania jak do auta za 20k minimum i budżet na jakąś wyplakowaną rozjebundę, ktoś już napisał, że jesteś idealnym celem dla handlarza.
Ryska nie, wgniotka nie, auto ma być ładne i się prezentować, co? Chuj, że to będzie trzydziestoletnie audi z jakimś mulastym silnikiem, lepiej dać 5k za wnętrze w plaku, zamiast skupić się na mechanice.
Pomóc Ci już próbowaliśmy, teraz można tylko toczyć bekę z naiwnego, zarozumiałego typka.
najwidoczniej po prostu dostawalem slabe argumenty,po obejrzeniu filmiku podeslanego przez kogos zmienilem juz zdanie,takie trudne? no coz - nie wiem czy to takie wielkie wymagania, powiedzialem ze mam budzet 8000-9000 no to chuj najlepiej kup rozjebana 80tke za 1500zl i jezdzij,ryske i wgniotke rozumiem - ale skoro mam te 8000zl to nie lepiej przeznaczyc chociazby 6000 i reszte dolozyc potem i miec bez rysek i wgniotek?
dodajac fakt,ze chyba nie kazdy na pierwsze auto ma 20000zl+
4 tysie dałem za swoje pierwsze auto
i miało prawie 400 tysięcy przebiegu i dużo rdzy
ja dałem Ci linka do jakiejś porządnie wyglądającej 80 za 3k, to zaczynasz płakać, że ma być ładne xD
i nie, nie lepiej wydać 6k na pierwsze auto, żeby było niewiele ładniejsze, jak sensowne można mieć za 3k. Bo jak się nie znasz, to najpewniej wpierdolisz się na minę i lepiej mieć wtedy jak najwięcej kasy, żeby albo zrobić co trzeba, albo to jebnąć w pizdu i kupić drugie.
Poza tym, z Twoimi wymaganiami i budżetem znajdziesz w końcu coś, co będzie Ci pasowało, owszem. Tylko, że o ile nie masz pierdolonego farta godnego wygranej w totolotka, to zejdzie Ci na to kilka miesięcy jeżdżenia po całym kraju, oglądania rozjebanych szrotów, które dawały wielkie nadzieje, użerania się z pojebanymi sprzedawcami i finalnie na samo szukanie wydasz w chuj hajsu, zmarnujesz jeszcze więcej czasu i poświęcisz jeszcze więcej nerwów, a - uwierz mi - ta nieco lepsza prezencja nie jest tego warta, ni chuja. Nie w przypadku randomowego samochodu, który ma być dla Ciebie tylko i wyłącznie środkiem transportu.
Gdyby, w przypadku tych pełnoletnich aut, dokładanie kilku k "dla pewności" dawało jakąkolwiek gwarancję, że to rzeczywiście będzie lepszy egzemplarz, to miałoby to sens. Niestety nie ma, bo bez dokładnego sprawdzenia (i nie, nie chodzi o posłuchanie silnika i kontrolę lakieru miernikiem xD) szansa rośnie minimalnie, pierdolnąć coś może zawsze, a będziesz biedniejszy o te 3-4k wyjebane w błoto.
W przypadku 80 już za 1,5k można dostać coś, czym da się pojeździć, okolice 3k to już sensowne egzemplarze, także jeśli nie szukasz jakiejś fajniejszej wersji (jakieś coupe, coś w quattro, coś z v6) wydanie na to 6k, żeby się ładniej świeciło po umyciu, to totalny bezsens i błazenada.
po prostu gdyby takie naprawy wgniecen (i to nie malych jak w tamtej 80tce za 3k co mi podeslales) byly dosyc tanie no to czemu nie? kupuje za 3k,laduje 3k kolejne na wszystko co tam do wymiany i mam egzemplarz za 6k cacko,ale tu sie okaze ze tyl rozjebany to zara bedzie gdzies ruda siadac,to cos i koszta beda sie powiekszaly,prawda jest taka ze potrzebuje po prostu fajnego autka do dojazdu do szkoly,pracy,wyjazdu we wakacje sobie gdzies nad morze,przyznaje ze 80tka podoba mi sie najbardziej ale malo jest fajnych tych 80tek do 3-4k,widac ze ludzie nie dbali o nie i takie od razu odrzucam,chce w marcu cos kupic i zobaczymy co bedzie sie pojawialo,ale poki co niewiele tych 80tek przykulo szczegolnie moja uwage,niektore to nawet wspomagania kierownicy nie mialy. a i apropo tego ze sie nie znam,mam znajomych ktorzy ogarniaja ten temat i na 100% jesli bede sprawdzal jakies auto to nie sam,ale wlasnie z kims kto ogarnia bardziej niz ja (a o to nie trudno)
Nie trafia do Ciebie nic a nic...
staram sie zeby trafilo,a co tym razem nie trafilo:D? napisalem tylko jaka jest rzeczywistosc,bo kiedys (bodajze bylem tu w styczniu) ktos mi tak doradzal,zebym kupil cos za 3000 i 3000 wpakowal i jezdze dluuuuugi czas bez problemow
kazde auto bedzie wymagało wkładu finansowego, zależy od szczęscia (i poziomu wyjebania wlasciciela) ile tego wkładu bedzie. auta sie psuja, te stare tez. chcesz kupic pewne auto bez wkładu? daje linka do przykładowego ogłoszenia: http://www.gieldaklasykow.pl/audi-80...0-pln-gniezno/
nei daje zadnej gwarancji ze to auto nie bedzie wymagać zadnego wkładu (jak chociazby opony czy plyny/pierdoly) ani ze czujnik pokaze ori lakier. generalnie jako pierwsze auto polecam brac auta pewne jezeli ma sie mozliwosc kupienia od znajomych/rodziny (a tez moze trafic sie mina, bo ciotka nie wiedziala ze dolewanie litra oleju raz w tygodniu to cos zlego), a jak nie ma takiej mozliwosci to najtansze gowno ktore zaspokoi potrzeby. Nauczy sie czlowiek troche zycia, pierwsze doswiadczenia z zakupem, posiadaniem, utrzymaniem samochodu, a takze zweryfikuje to czego chce. mi sie kiedys podobaly duze auta i takie bylo moje pierwsze auto i na chuj mi ten kaktkus jak we dwie osoby max jezdze. zaoszczedzone w ten sposob pieniadze bedzie mozna wydac na wakacje, komputer lub po prostu lepsze auto gdy czlowiek nabierze troche oglady, bo wlasnie w rynku wtornym aut wszystko jest na opak. przebieg znaczenie jakies tam ma, ale niewielkie, szkoda w raporcie z vinu na 8k ojro to moze byc chuj i rzecz nie warta uwagi, a rodzynek wystawiony 20% drozej niz reszta danego modelu moze byc najgorszym gownem. witaj w prawdziwym swiecie neo
ale generalnie to chciales jakies b6 w tym budzecie to mimo wszystko mocno polecam, nauczysz sie tego wszystkiego sam
Ale ty w końcu zrozumiesz, że B6 do 9k to nigdy nie będzie dobre i będziesz musiał w nie wsadzić na wejście minimum 2k, a nie będziesz już miał tej kasy? Poza tym stać cię tylko na 1.6, które w tej ciężkiej budzie średnio jedzie, 2.0 to padaki, a 1.8T kosztują zupełnie inne pieniądze.
Tłuczemy ci do głowy, że masz se ogarnąć 80tkę albo B5, bo to jest twój budżet i tylko to ma sens. Chcesz moc? Proszę bardzo, V6 w 80tce jest super wyborem. Chcesz nowsze? Ok, 1.8 w B5 i latasz.
Btw, historia dzisiejsza. Kumpel strasznie chciał B6 1.8T w quattro i se kupił. Prosto ze Szwecji oczywiście, od handlarza. Oglądałem to z nim, widziałem na stacji, przejechałem się. 14k, ogólnie taniej trudno quattro dostać. W sumie nie jest złe, blacha naprawdę spoko, nie był nigdzie kitowany nawet, a to w tej kasie ogromny plus. Środek w dobrym stanie, 294kkm nie zrobiło na nim większego wrażenia. Jest trochę mankamentów oczywiście, poza pakietem startowym trzeba tylne amory wymienić, jest jakiś mały wyciek benzyny, bo czuć we wnętrzu, zapocenie na łączeniu skrzyni z wałem, termostat, klima nie bangla z jakiegoś powodu itp. No ale jak on jest zajarany skurwysyn to ja nawet nie. To jest ta radość, co ja jej pewnie już nigdy nie zaznam po kupieniu auta. Ot, kolejna fura i tyle. On jeszcze ma ten ogień w oczach, nie raziły go za mocno te mankamenty, cały czas mówił "dobra dobra, zrobi się, mam czas, będzie powoli robione, Vectrę mam do jeżdżenia, jest czas". Powiedziałem mu, że musi szykować spokojnie 5k przez kilka miesięcy żeby to auto naprawdę grało dobrze, a on się nie zraził ani w ogóle nic. Ehhh, ja już tak nie potrafię : /
PS Pamiętam jak w gimnazjum siedzieliśmy se pod szkołą na schodach prawie codziennie i gadaliśmy o furach. On zawsze chciał Vectrę B, bo mu się w chuj podobała, ja miałem podobne zdanie, że fura ładna. Już nawet nie pamiętam swoich typów wtedy, toć to było ponad 10 lat temu, ale zawsze będę pamiętał, że skurwol kupił se tę Vectrę i nie było chuja, że weźmie inne auto. Teraz przyszedł czas na zmianę, ale marzenie spełnione. Kurwa, co ja bym dał żeby pamiętać o czym ja wtedy marzyłem, bym se kupił teraz :/
PSS A nie czekaj, wtedy marzyłem o takiej hehe koleżance, co to wtedy była typową gimnazjalną dupeczką co to się nie potrafi zdecydować na chłopaka XD Co to się wtedy odpierdalało to głowa mała. Dzisiaj jest wielce fit hehe polskom witaminkom, buja się z podobnym jej typem, co to się smaruje na brązowo na wystawy, a do tego jeździ kurwa e46 coupe. No nie mógłbym teraz o niej nawet myśleć, a kiedyś taka fajna była.
Kurwa typ coś płacze że chce auto bez wgnieceń a kto pierwszym autem nie zaliczył szlifu na parkingu w pierwszych miesiącach niech pierwszy rzuci kamieniem :kappa
ja na mojej pierwszej wycieczce wymieniłem lakier z jakimś starym płotem pod chatą kumpla. Do końca miałem na klamce drzwi pasażera zieloną smugę XD