Ile by mogła kosztować naprawa nadkoli i progów zjedzonych przez rdze? nie wiem czy opłaca mi się to robić czy może jednak olać i odkładac na nowe auto
auto to almera z 96 roku. a rdza no dosyc pokaznie zjada.
Wersja do druku
Ile by mogła kosztować naprawa nadkoli i progów zjedzonych przez rdze? nie wiem czy opłaca mi się to robić czy może jednak olać i odkładac na nowe auto
auto to almera z 96 roku. a rdza no dosyc pokaznie zjada.
najlepiej podjechać do blacharza tak mi się zdaje.
z przodu trzeba 2x błotnik cały wymienić i pomalować pewnie z tyłu 2x reperaturki + wstawiać 2 progi pewnie? A jak z podłogą będzie do czego złapać w ogóle czy też rdza?
Aha ok, sory za wprowadzanie w błąd i za swoją niewiedzę .
ej torgi co to jest?
Nadkole prawy przód, jakaś rura tam wystaje i coś z niej chyba wylatuje. Czy to od klimy?
http://oi61.tinypic.com/bf0189.jpg
W e46 odpływ klimy jest pod skrzynią biegów więc mało prawdopodobne że u Ciebie w nadkolu. Dziwne to coś wygląda na jakąś rzeźbę.
ogólnie to kupiłem nadkole ochronne w to miejsce i na nim jest tez kółko to wycięcia w to miejsce tej rury, więc raczej nie rzeźba. Pytanie ino co to xD
@edit
Ok, to jest webasto. już wiem.
Z racji takiej, że pełno osób na forum wyścigi kojarzą z szybkimi i wściekłymi, oraz z wieśniaczkami którzy gazują swoje auta pod światłami (jedynymi w mieście swoją drogą) chciałbym wam przytoczyć parę historii takich wyścigów z mojej perspektywy. Dlaczego to robię? Głównie z nudów i dlatego, że lubię wspominać stare dobre czasy :)
Auto Opel Astra 190/310
Godzina 2ga w nocy wracam z ogniska na którym moja kobieta dużo wypiła i gada jakieś głupoty. Jedziemy sobie ok. 150km/h po Wisłostradzie (3 pasmowa droga, odcinkami bardzo dziurawa, przecinająca Warszawę z północy na południe)
W pewnym momencie wyprzedzamy czarne Audi A3 które bardzo szybko nas dogania i jedzie pewien czas równo z nami. Wiadomo, nie będziemy przecież patrzyli się na siebie jak pedały więc redukcja na 4 i ogień. Lecieliśmy ok. 20km łeb w łeb z prędkościami 200-240km/h nie lubię, aż takich wyścigów, ale adrenalina i chęć zwycięstwa przerasta wszystko i zaćmiewa zdrowy rozsądek. Najzabawniejsze jest to, że moja kobieta nie zauważyła nawet że taka sytuacja miała miejsce i gdy kierowca Audi zjeżdżał z trasy mrugnął awaryjnymi, żeby się pożegnać a moja kobieta nie miała pojęcia o co mu chodzi. (Może dlatego, że głównie lecieliśmy pierwsi :P)
Sobotni wieczór, godzina może ~23 jadę dość dynamicznie ulicą Waszyngtona (2 pasy, co ~300m światła). W pewnym momencie do moich uszu wkrada się piękny dźwięk zaworu upustowego, wyglądam w lusterka szukając jakiegoś evo, tudzież subaru niestety widzę tylko stare, zdezelowane Uno które stoi zaraz z mną. Zielone się zapaliło ruszam dość dynamicznie z lewego pasa (Bez pisków, szarpania sprzęgła itd) i nagle owe uno wskakuje na prawy pas, chwilę się równa i znika. Na wizycie przy kolejnych światłach spróbowaliśmy się na poważnie niestety byłem bez szans. Na stacji benzynowej obgadaliśmy sobie parę spraw, wymieniliśmy się numerami i pojechaliśmy każdy w swoją stronę. Do zdezelowanego Uno był włożony 2 litrowy, uturbiony motor który dmuchał 300 koni, a w dodatku zakuty był na 4 kapcie więc odejście naprawdę miał kozackie. Niestety właściciel się rozbił i postanowił, że nigdy do tego już nie wróci.
Znowu jakiś tam wieczór, znajomy kupił sobie Mazdę Xedos 6 z 2 litrowym silnikiem V6 i koniecznie chciał mi pokazać, że jego autko jest szybsze. Z racji takiej, że ja lubię zapierdalać długo nie musiał mnie namawiać. Stoimy na światłach pod trasą S7, zaraz przy wjeździe prowadzą nas dwa pasy i jeden z nich się kończy po ok. 800m. Zielone się zapala ruszamy. Początkowo idziemy łeb w łeb, niestety mój pas się kończył więc musiałem troszeczkę odpuścić, żeby usiąść mu na ogon. W pewnym momencie moim oczom ukazuje się radiowóz i Pan policjant który kieruje swoją suszarkę na ludzi zjeżdżających z wiaduktu. Szybkie zerknięcie na budzik - 160km/h. Mazda nie odpuszcza, więc ja też depczę ile sił. Nigdy nie zapomnę widoku policjanta któremu opadła kopara ;)
Auto Honda Prelude ~185hp
Kreski ustawione, miejsce spalarnia (google). Staje ze mną Honda Civic z silnikiem 1.5 o mocy ok. 115hp. Trochę śmiech, ale nic. Wyzwanie to wyzwanie. Koleszka wystartował nas dość szybko, ja w nowym aucie nie bardzo wiedziałem z jakich obrotów ruszyć więc strzeliłem z 3.5 i zonk. Na starcie straciłem trakcje, zanim odpuściłem gazu honda była 2 długości przede mną. Nie udało mi się jej dogonić, a wstydzę się tej porażki do dziś.
Godzina ~20 wracam z pracy trasą Siekierkowską (4, bądź 5 pasów równiutkiej nawierzchni) w lusterku widzę BMW E39 przeskakujące z pasa na pas. Nie wiele myśląc redukcja i ogień, żeby dość wyrównać prędkość zanim mnie minie. Leciałem zanim pewien odcinek z prędkościami ~170km/h. Gdy dojechaliśmy do świateł, zauważyłem kciuk podniesiony do góry przez czarne jak murzyn szyby. Zielone się zapaliło i zostawił po sobie tylko kupę dymu i mnie w kompletnym szoku. Dzięki tej porażce pozbyłem się Hondy następnego dnia.
Auto BMW E30 ~170hp
Moja kobieta od zawsze nienawidzi moich znajomych którzy zakochani są w autach jak i wypadów w miasta, ale kupiłem sobie E30 i chciałem jej pokazać co to znaczy drift.
W między czasie miałem 1.8IS i startowałem w klasie RWD więc proszę nie hejtować, wiem jak wyprowadzić auto z poślizgu. Po ok 30 minutach dobrej zabawy przy jeździe bokami na światłach staje Opel Corsa z dość pijanym pasażerem, a za kierownicą kobieta. "Fajne bmw, stajemy ze świateł?" Wiedziałem, że jestem bez szans. Trochę w Oplach siedziałem i wiedziałem co to był za potwór. Rzuciłem parę profesjonalnych słów i oznaczeń i po 15 minutach luźnej rozmowy siedziałem za kierownicą tego potwora. Przy jeździe próbnej na moście północnym wycisnąłem 200km/h (na więcej nie pozwalała skrzynia) i znowu patrol stołecznej policji. Dzięki bogu dopiero się rozstawiali i usłyszałem tylko "Macie szczęście że nie zdążyłem wyciągnąć suszarki" Dmuchnąłem w balonik, pogratulował projektu i pojechaliśmy dalej. Ten wieczór skończył się o 5 nad ranem, zostawiłem beemkę i jeździliśmy z nimi przez całą noc mając różne przygody po drodze.
Nie chce, żebyście uważali ten post jako przechwałki. Po prostu musicie spróbować takiej jazdy, żebyście zrozumieli że to nie chodzi o gazowanie spod świateł, a poznawanie wielu wartościowych ludzi z pasjami takimi jak wasze. A tym postem staram się was nakierować jak to zrobić :)
gdzie ty mieszkasz?
Raczej w polsce nie spotkalem sie zeby obcy ludzi mowili do mnie 'chodz sie scigac' dawaj od zielonych itd, albo kciuki w gore xD
co znaczy "Opel Astra 190/310"?
Nie, żebym nie wierzył w Twoje opowieści ale moim zdaniem są trochę naginane.
Prelude, przegrałeś pewnie z e39 3.0 lub 4.4 i co następnego dnia ją sprzedałeś bo wyprzedził Cię gościu w bmw? Trochę to śmieszne dla mnie.
Co do Twojej przygody z e30 gdy spotkałeś tego opla. Wątpię, że ktoś Ci dał swoje auto nie znając Cię abyś się nim przejechał i cisnąłeś tam 200 a on Ci na to pozwalał. No chyba, że tam gdzie mieszkasz wszyscy mają w chuj hajsu i 10 takich opli więc jakbyś się rozjebał to by wyciągnął następnego z garażu.
No i takie jazdy typu jakiś gościu wyprzedza samochody bo powiedzmy mu się śpieszy a Ty też przyśpieszasz bo co? Nie chcesz, żeby Cię wyprzedził? Dla mnie to trochę śmieszne jest. Wiadomo co innego umówić się na wyścig a co innego widzieć kogoś w lusterku kto wyprzedza samochody i samemu przyśpieszać.
szanuję za opowiadania, takich prędkości i takiego wyrzutu adrenaliny nie zaznawałem, ale znam to uczucie gdy się "objeżdża" inne auta :)
@Loo King ;
190KM
310Nm
chyba
Nie mam pojęcia jaki to był motor, ale był to dizel i zamiatał wszystko. Napisałem o rozstaniu z pralką metaforycznie, miałem na myśli wystawienie na alegro. Dlugo nie postałą.
Co do Opla, mało osób mi to wierzy ale sytuacja autentyk. Sam się trochę zdziwiłem, bo on był pijany a prowadziła jego kobieta która miała prawo od 2 tygodni. Z jednego strony ja się bałem zostawić go ze swoją kobietą i z drugiej on się bał o to samo więc wymyślił że one posiedzą w e30 a my polecimy korsiakiem. Gość w 101% w porządku i wcale nie srał mocno kasiorką.
Czwartego akapitu raczej nie podważę, bo rzeczywiście czasami jest tak że ktoś się po prostu śpieszy. Co nie zmienia faktu, że możesz spieszyć się razem z nim ;)
coś dziwne te opowieści panie andresen xd
Mysle, ze zalezy jakim autem jezdzisz. Ty masz chyba cheva jakiegos, ktory jest w miare stockowy? Jak masz troche bardziej usportowione auto albo chociaz na takie wygladajace (ja) to co chwila ktos pokazuje kciuk w gore albo ustawia sie na swiatlach, normalka... a mieszkam w sumie w srednim miescie. Zreszta sam jak widze np. dobra bunie to pokazuje kciuk czy cos. Od niedawna jezdze swoja, ale naprawde sporo jest ludzi, ktorzy przystaja pogadac albo cos pokazuja.
A i tak najlepsze sa dzieciaki cieszace sie na widok auta. Nic mi takiej radosci nie sprawia jak jakis maly zwraca uwage na samochod. :D
Mysle, ze Royal celowo troche podkoloryzowal, ale czemu nie. Zdarzaja sie takie akcje, wyscigi spod swiatel czy pogadanki.
A to to juz jest przeciez norma niezaleznie od samochodu, akurat najczesciej widzialem takie sytuacje kiedy na zloty japan z kumplem jezdzilem, ktos sie spieszy to zawsze jechalismy razem z nim. Raz nawet za r8 popierdalalismy i nie mowie, ze to byla rowna walka, ale z predkosciami przekraczajacymi 200km/h smigalismy i tez ziomek jak zjezdzal to pomrugal swiatlami elegancko.
Mnie to tam nie jara, fajnie sie czyta, ale ja raczej nigdy nie przekraczam dozwolonych predkosci. W sumie nigdy, ale to moze wynika z tego jakimi autami glownie sie poruszam. W kliaczu z silnikiem 75km to hehe moge sie poscigac najwyzej z rowerem albo biegaczem, w e36 za nisko zeby cos zdzialac po za tym silnik mozolny, e38 nie jest do wyscigow, ale do toczenia sie jak krul jezdni 20km/h, dosc czesto jeszcze paskiem jezdze, ale tam tez jest hehe 95 kucykow wiec emocje jak w pojedynku szachowym.
A czym jezdzisz, pokaz fotke za co ludzie tak podziwiaja ;]
Juz pokazywalem, nie ma sie czym chwalic, ale to normalne jak masz zglebiony samochod. Moge pokazac jaki kupilem bo to co zmienilem trafi do mojego planowanego topicu wiec nic nie zdradzam, zaraz cos poszperam, chociaz w tym temacie bylo juz kilka fotek.
http://screenshu.com/static/uploads/.../yi/hrmj6g.jpg
To bylo chwile po zakupie robione, kolor troche dziwny wyszedl generalnie teraz wyglada lepiej, ale i tak ta czerwien to nie to samo co na swiezym lakierze. Przed zima zaloze temat i z zewnatrz na pewno bedzie wymieniona cala maska, kierunki, uszczelki szyb i przednia listwe zderzaka musze ogarnac moze lusterka bo tylko tego brakuje z m.
Auto starsze od 80% torgowiczow, ale i tak ludzie raczej pozytywnie reaguja.
Zeby byla jasnosc ja sie nie chwale bo nie mam czym, po prostu mowie, ze to co Royal opisal to nie jest nic tak super nadzwyczajnego i kosmicznego, ale sie po prostu zdarza.
Na kupete za 20 kolejnych lat będą pozytywnie reagować. Szczególnie w tak oczojebnym kolorze :D Dla mnie bomba.
Gdy wspomniałeś o jeździe na japoński zlot przypomniało mi się jak my jechaliśmy zwiedzać bunkry..
~15 osób które spotyka się tylko w celach ścigania wpadło na pomysł aby pojechać do miejscowości oddalonej o jakieś ~50km. Teraz wyobraźcie sobie 15 szerszeni przemykających trasami z prędkościami graniczącymi ~200km/h. To była jedna z najgłupszych rzeczy w których brałem udział, a z drugiej strony jak sobie przypomniałem to mnie ciarki przeszły :)
Apropo, Master.
Jaki masz silnik w tym bmw? Kojarze auto, ale nie pamiętam jego parametrów a to mnie najbardziej interesuje ;)
Slaby 1.8is. Nie mialem parcia na silnik, chcialem mocniejszy, ale juz kiedys wspominalem, ze obejrzalem duzo kupet e36 i byly strasznie zajezdzone, kapaly, falowaly, nie chcialem wbijac sie w koszta napraw silnika bo bardziej zalezy mi na wygladzie zewnetrznym. Nie szaleje specjalnie samochodem, a te 140 koni i tak daje rade jak na moje potrzeby. Zamierzam dlugo jezdzic wiec moze kiedys swapne, ale nawet tego w planach narazie nie mam. Ta po prostu mialem od w miare znajomego goscia i wiem mniej wiecej jak sie z autem obchodzil, silnik jest naprawde zadbany i jak narazie przez niecale 5 tysiecy kilometrow nie bylo z nim najmniejszych problemow (wierzcie lub nie, ale ludzie probuja opchnac takie szroty, ze to jest juz dobry znak) wiec moge skupic sie na tych pierdolach wymagajacych poprawek i wymiany. Musze cyknac jeszcze fotke spod maski to wrzuce chociaz tam nie ma nic nadzwyczajnego, ale teraz skojarzylem, ze nie mam zadnych jeszcze. W najblizszym czasie mam nadzieje nic sie tam nie zmieni to moge wrzucic. :)
Niektorzy rzucaja sie o ta szmate z przodu, ale ona raczej zniknie wraz z wymiana maski. Ewidentnie nie miala dobrego wplywu na lakier i ktos z nia chyba dlugo jezdzil wiec narazie musiala zostac.
Ja tam chcialem tylko dostac w miare zadbane e36 z m pakietem.
Wbrew pozorom sporo jest ludzi w polsce ze zmodowanymi samochodami i czesto sa to bardzo ciekawe projekty.
Wystarczy pojezdzic na spoty, poczytac odpowiednie fora.
@Royal Malereusea
Ty pracujesz z samochodami na codzien, ja?
Wrocilem od wulkanizatora, mialem wkret w oponie :|
Mam do Was pytanie, mianowicie kupilem sobie ostatnio Golfa IV z wbudowanym farbycznym radiem - kaseciakiem. Srednio mi się ono widzi osobiscie i chciałbym sb wymienić i kupić jakieś ciekawe. I teraz mam problem bo nie chce za dużo wydać na nie, myśle w okolicach 200-250zł maksymalnie a większość takich egzemplarzynie obsługuje już zazwyczaj CD. Szczerze to nie wiem czy moda na to upadła lekko czy nie bo nie interesowałem się a ostatnimi czasy jeździłem tylko ojca meganka która fabryczne radio na CD własnie miała i dlatego się do tego przyzwyczaiłem. Warto szukać według Was radia z CD czy to już raczej przeżytek i na USB w zupełności wystarczy?
opel meriva b 1.4 100 km. dobre to czy niezbyt? jak z awaryjnosci
To zależy od Ciebie, ja bym brał już z auxem i usb, bo to jest po prostu wygodne i słuchasz czego tylko chcesz. Za takie pieniądze możesz wyrwać już dość dobre radio np JVC
http://img11.allegroimg.pl/photos/or.../96/4481959644
http://allegro.pl/jvc-kd-x30-usb-2xa...481959644.html
Ople w benzynie są dobre, porażki to 1.3 CDTI >.>
Oprócz tego, niestety te zawieszenie to jest masakra. W Merivie jest to samo co w Astrze, więc szczerze odradzam, chyba że chcesz podszkolić swoje umiejętności w rozpoznawaniu stuków w zawieszeniu :P
Pracowałem, 2 miesiące temu dostałem ofertę pracy w której siedzę cały dzień przed komputerem i zamawiam towar/jeżdże po hurtowniach i mam za to płacone niemal dwa razy więcej jak w warsztacie. A że mi tęskno do mechaniki to wylewam swoje żale i rady właśnie tutaj ;)
Co do BMW. Polecałbym Ci spróbować startu w jakimś kjs, póki nie zrobiłeś lakieru bo naprawdę podszkoli to Twoje umiejętności, a jako że masz silnik 1.8 kwalifikujesz się do klasy >2 litrów gdzie tą mocą możesz zrobić furorę. Jeżeli wrzucisz tam 2.5 to będzie raptem 30 koni więcej a już klasa open czyli wszystko <2 litrów.
Co możecie mi powiedzieć na temat gazowania alfy 147 2002r. 1.6 Tspark? Jakie są koszta tego i jakie spalanie mniej więcej? Orientuje się ktoś w tych sprawach?:)
moze mi ktos powiedziec ile kosztuje lakier, podklad i farba srebrny metallic? tak orientacyjnie tylko ;p
Lakier 30zł - 100ml
Sprej to kicha.
hmm to teraz drugie pytanie
mam do pomalowania caly przedni zderzak, prawe nadkole i taki maly plastik pod lampa w omedze b
ile mniej wiecej czego? chce sobie policzyc koszt tego, bo malowanie mam zalatwione za friko
Co powiecie o silniku Volkswagena Polo IV 1.4 benzyna 2002 rok? Mam możliwość kupna takiego za 9 koła. Jak wogóle to auto oceniacie? Na liczniku ma 150 tyś km., więc biorę pod uwagę kręcenie. Autko z Włoch. Dopiero za 2 tygodnie pojadę oglądać. Aha i czy w tym modelu wytarty mieszek lewarka to norma? Bo w tym "moim" i kilku co patrzyłem na allegro są wytarte.
Ok dzięki. A co powiecie o astrze g, Peugeot 207 i Mitsubishi colt? Teraz głównie do nich chyba poszukiwania zeszły. Jakie silniki polecacie? Max 1.4 benzyna mnie interesuje - oszczędny i ekonomiczny. Autko do 12/13k mniej więcej.
Pug to nigdy nie jest najlesza opcja, a Colt to strasznie nijakie auto. Jeśli w przypadku Mitsubishi myślisz o VI generacji, to już w ogóle kaplica.
Nie ograniczaj się do konkretnej pojemności, to głupota. Wiem co mówię, sam kupowałem 1.2 "bo ekonomiczny, bo taki, bo siaki", a teraz już wiem, że to nie ma żadnego znaczenia, bo wiele 2.0 spali max 2 litry więcej od mojego Bravacza, a radość i bezpieczeństwo nieporównywalnie lepsze.
Opel. Das Auto.
Godzina 20, koniec roboty czas na powrót do domu. Droga około 20km. Jadę spokojnie, bez szaleństw, gra muzyczka i wszystko w normie. Wnet na desce rozdzielczej pokazuje się żółta kontrolka ABS. Kurwa, jebany opel! No nic, jadę dalej myśląc o tym, ile kosztuje czujnik do tego gówna. Po niespełna dwóch, może trzech minutach wysiada mi wspomaganie kierownicy. Zanim pomyślałem o czymkolwiek wyskoczyła mi kolejna kontrolka, już czerwona - brak poduszek powietrznych. Zatrzymałem się, żeby przemyśleć sprawę. Silnik pracował dobrze, z wyjątkiem tego że trzymał tysiąc obrotów zamiast ~700. Chwile później wszystko wróciło do normy, ruszyłem i po kolejnych paru kilometrach znowu ten sam problem w tej samej kolejności. Doszło do tego włączanie i wyłączanie się świateł oraz radia. Chwile później miałem już całą gamę kontrolek na desce zabawnie mrugającej na przemian. Chciałem już wyciągać telefon, żeby nagrać to dla was, ale niestety silnik zgasł i już nie chciał ponownie odpalić. Doszedłem już do tego co było powodem tych anomalii, zastanawiam się jakie jest wasze zdanie na ten temat ;)
p.s Opel idzie do handlarza za 12 tysięcy :/ Mam nadzieję, że nie będę żałował tego wyboru.
A zaraz po sprzedaży lecę do Poznania po takie cacko
http://olx.pl/oferta/opel-corsa-c20x...tml#a821c8a1c3
Opel... ;)
@Rikmaru uh;
Spoko, spoko wiem co robię ;) Błotniki dobre bo są wygamane na startach, ale na codzień mam zamiar jeździć bez nich. Rozważam też taką opcje
http://olx.pl/oferta/opel-corsa-a-li...tml#356f011aa5
Która zdaje się bardziej wiarygodna. Zapewne obejrzę oba, ale to już mniejsza z tym. Na pewno się tutaj pochwalę jak jak już dorwę się do tej maszyny
Corsina to typowy ukryty wariat. Tylko jesli chcesz tym sie pokazywac na miescie wywal te blotniki, szpeca konkret.
Tylko srednio chce mi sie wierzyc ze taka Corsa przy predkosci 200km/h zachowuje sie stabilnie, jak w podanym ogloszeniu.
Mialem Golfa2 ktory byl sporo wiekszy, byl w dobrym stanie to balem sie jechac nim wiecej jak 150.
Jeszcze jest to samochod od handlarza, w sumie to by wyjasnialo przeklamania w ofercie :v
Ej mam taką bekę z radiem. Wchodzę rano do auta i radio mi takie coś robi:
https://www.youtube.com/watch?v=KESIP4sOfUM
Hahaha większość aut i ich wyposażenie fabryczne to gówno :D
Wyjmij radio i sprawdź czy nic nie siedzi w kieszeni na płycie, ale i tak obawiam się że skończy się na wymianie całego radia :P
Bmw ma fabrycznie bardzo słabe nagłośnienie i to boli ;)
Zawsze można do fabrycznego radia podpiąć USB i słuchać co się chce ;)
Co do corsy do kjs nawet się nie będę wypowiadać jakie to gówno ;P kup kup będzie śmiesznie