Mysterious Boy napisał
Oblałem. Testy zdane, plac bez zarzutu. Miasto, wszelkie najgorsze uliczki wybrane przez egzaminatora czyli światła z szybką zmianą, znak stop do której się nie stosujemy, ulice jedno kierunkowe z skrzyżowaniem dróg równorzędnych, wszelakie ronda. Ogólnie powiedział, że jazda jest przyzwoita, ale powinienem mieć oczy szeroko otwarte. Na czym uwaliłem? Na głupocie, miejsce dla pieszych. Sądzę, że to nie była moja wina. Byłem na drodze jedno kierunkowej obok mostu jak się jedzie do Maca. (osoby zdające/mieszkające w Ostrołęce wiedzą o czym mowa). Zatrzymałem się przy pasach widząc, że idzie pieszy po chodniku patrząc się na pasy. Nagle zauważyłem, że on nie ma zamiaru na nie wejść gdyż poszedł prosto. Gdy był już na miejscu przy końcu pasów widząc, że człowiek je minął i zamierza iść prosto, ruszyłem do przodu, gdyż nie chciałem blokować ruchu widząc dwa samochody z tyłu. Co się stało? Otóż gdy byłem na środku pasów, człowieczyna ten, odskoczył mi na pasy -.-'' Głupi chuj mi wszedł jakby celowo.. no i pan egzaminator zatrzymał mi samochód i kazał zaparkować i zmienić się. Chyba to było najgorsze. Egzaminował pan L. Załuska. Teraz, poprawkę mam dopiero 16 marca o godzinie 13.00. Ostatnie miejsce wykupiłem.