Wersja do druku
Cytuj:
Shilen napisał
CO do no-PVP to no-PVP jest dla ludzi ktorzy lubia spokojna gre a nie Pay OR DIE Hunted Dead I kill You itp.
Mam z kuzynem 84 RPka na Antice oraz 30 EDka na Harmonii i wole harmonie (na PACC area biega mniej noobków niz na facc wiec jest spokoj)
NO PVP jest spoko
Co do topicu:
SYtuacja na WpiedolOTS xD
Wyszedlem przed dp i bilem kazdego kto podpadnie.
skonczyla mi sie utamka i padlem ;]
Ale odrodzilem sie w temple i gralem dalej. (nie no zarty z tym opowiadaniem xD)
A teraz moja przygoda moim, uwaga... lvlem 11!
Był słoneczny dzień... nie nie był bo w tibii nie ma słońca.
A więc w ten trudny-do-opisania-ale-jakże-intrygujący-dzień stałem sobie w depo w mieście Carlin (tak mieście noobów : ]) nie wiadomo po co. Powiedzmy że robiłem runy. Nie ma run na 11 lvlu? No to łowiłem ryby. Więc kiedy złowiłem już trzy płotki i dwa karpie postanowiłem iśc po expić. A więc wziąłem z depo 3 speary i troche potów. A, no i ryby. Udałem się na Wschód, w kierunku meliny Trolli. Kiedy tam dotarłem na cmentarz nic nie wskazywało na to że ten dzień opiszę na Torgu. Weszłem więc do budynku. Drzwi były otworzone. Heh albo ktoś Huncił albo już sobie polazł. Ale nikogo nie widziałem więc pewnie huncił. Tak więc opuściłem się na linie i zaczęłem zabijać Trolle. Nie powiem wam jaki to hardcore i jaka podnieta z tego wynika, bo jeszcze się przekręcicie z nadmiaru emocji. Po chwili (jakieś 5 minut) ujrzałem człowieka. Był to pk! A nawet było ich dwóch! Jeden to knight z lvl 9 a drugi był druidem o lvlu uwaga... 12! Odrazu przystąpiłem do ataku na knighta (miał yellow hp, i zresztą druid gdzieś uciekł) lecz on miał... poty. Po chwili ruszył się do mnie i zaczął okładać mnie swoją bronią (nie wiem jaką, ale za mocna to ona nie była ^^) więc ja użyłem mana pota i exurki, po czym przystąpiłem do ataku ze zdwojoną siłą. Postanowiłem uciec. Nie, nie, ja nigdy nie uciekam. To była strategiczna zmiana pozycji na rzecz lepszego ostrzału. Po chwili zza rogu wypadł druid. Zaczął uderzać mnie z roda więc użyłem kilku potów i po linie uciekłem na zewnątrz. Był tam kolejny konspirator. Począł bić mnie z roda (tak to był Druid), miał lvl 10 i kolorowy outfit. Użyłem kolejnego pota i zrobiłem odwrót taktyczny na rze(...). Więc kiedy uciekłem z mini-cmentarza zamiast do depo biegłem byle gdzie, byle jak najdalej. Po chwili ktoś zabił druida o poziomie dwunastym i knighta. Druid zrozumiał swój błąd i uciekł. Byłem wolny.
Nie padłem. Godzine po tym padłem na lagu, na ghoulu.
; (
ale to już inna historia....
Muszę powiedzieć,że dobrze to wymyśliłeś ;d
up/\
Jest kilka ortów między innymi "poszłem na trolle" zamiast "poszedłem", ale ogólnie opowiadanie całkiem ciekawe:)
witam, wlasnie sie zarejestrowalem na forum xD
tak se przegladalem siec szukajac takich historyjek hehe, wiec postanowilem ze opisze wlasna ktora jeszcze sie nie skonczyla (jestem zalogowany w tym momencie:P).
Swiat eternia - 27 Master Sorcerer
Otoz - 2 stycznia okolo 16 robilem runki hmm na pietrze depo w carlin, mam na wszelki wypadek zawsze 1bp manasow, 1bp hmm. Stojac w ogrodku postawilem 2 monkow zeby sobie low-levele poskillowaly. Wszystko bylo cacy, wokol mnie z 8 palkow i 2 knightow:P
Przyszla jakas druidka 16 level i zaczela bic z wanda w monki...
Dolaczyla do niej jakas inna typka 27 sorc...
Zabili mi 1 monka, powiedzialem ze jak wyjdzie z depo to sie zlozy...
nie chcac jej zabijac lecz nastraszyc dostala z wanda (cosmic) + vis.
Zostawilem jej okolo 30hp. Schowala sie do dp i nie wychodzila. Ta sorcerka 27 zabila 2giego monka...schowala sie a potem zabila 3. Wtedy sie wkurwilem, wszystkie palki sobie poszly i prosili o monki.
14 paladyn - jakis polak co do mnie zagadal, mial jeszcze 43 druida, mowil ze jakby cos to relog. On wbil se skulla na typch dwóch kobitkach, ja poszedlem na dol do sklepu po fooda. Jak wrocilem nie bylo juz doslownie NIKOGO. Zapytalem sie gdzie sa - mowi ze w strone amazonek ida. Wrzucilem utani hur + moje bohy xD. Po 30 sekundach zauwazylem go bijacego ta sorcerke. Nie wachajac sie od razu podbieglem do niej i dostala z rodzki i visa. Miala kilka manasow bo sie dlugo trzymala, palek noobem nie byl i mial tez zapas potow. On nie nadążał wiec zacząłem ją gonic. Skonczyly jej sie manasy, ja zużylem 2 zeby bic z visa. Wbiła się między krzaki, ja po skosie - padla... po sekundzie z krzaków wyskakuje 39 Royal Palek xD
No to nie wachając sie - utani gran hur i jazda:P
bieglem w strone ab ze skullem. Przy okazji chowajac sie po krzakach zeby przeczekac skulla - najbardziej balem sie stracic sprzecior:
mialem Blue Robe, Blue Legi, Wand of cosmic energy, bohy no i bp hmm i manasow. Do konca skulla zostalo z 5 min. Palek wylogowal sie gdy uciekl. Ja od jakichs 5 minut bylem zalewany takim tanim spamem noobowskim w stylu "hahahaha hunted" albo "loooool hahaha" (lol??)... bedąc czlowiekiem odwaznym mialem ja w dupie i jej przechwalki, dala mi nick mojego huntera hehe. 103 EK. Pomyslalem - no i ch.j z nimi:P nie boje sie, odpisalem jej tylko w stylu "pffff lol" i takie tam, ona sie posmiala i dostala ode mnie ignore. Chwilke potem sie wylogowala i nie wrocila do tej pory. Tamta druidka rowniez nie wrocila. Ten Knight byl offline, napisalem do brata swojego ziomka, zapytalem sie czy zna go. Powiedzial ze przelotnie - sprawdzilem, zaje..l go wczesniej xD
On mial nick jego alta. Tamten okazal sie PL (ta sorka byla br), powiedzial bratu ziomka by mnie zabil looool. Takie zlecenie dostal xD
On mu odpisal ze mam go w dupie itp. ze sie nie boje ;]
Tamten poszedl po jakims czasie offline, nikt z tamtych sie jeszcze nie zalogowal. Ja jeszcze mialem skulla, napisalem do kolezanki, wbila na minute jako eskorta. Spadl mi skull, poszedlem na femor hills. Dywanem polecialem na darashie, tam porobilem pod dp hmmy i poszedlem expic dalej:P
Tutaj sie narazie konczy ta historia hehe, ja jako jedyny gram narazie dalej xD
@up ciekawie ale na motałeś, że w pewnych momentach nie wiem o co chodzi :P
pdr
Kolba$
Taa ladne opowiadanka teraz ja wrzuce cos od siebie :
Expilem moim knightem (31 lvl skile 68/67) na dwarfach siedzialem rano poniewaz bylem chory. Cieszylem sie ze nie ide do szkoly bo myslalem ze dobije level lecz po 20 minutach expienia wpada do kopy : 37 druid i 28 druid wiedzieli ze tam jestem bo zostawilem lettera. postawili 4 Dsy lecz ja bylem modrzejszy i mialem przy sobie stealth ringa i zaczolem wiac. uciekalem w time ringu (nie mialem bohow) juz sie cieszylem ze zaraz na dywanik wskocze a tam patrze 3 kolesi z rsami i czekaja na mnie nie wiedzialem co mam zrobic to poczekalem az odsuna sie i wskocze na dywanik lecz wszyscy mnie dogonili (bylo ich 5) dostalem trapa postawili mino archery i tak skonczyl sie moj poranny exp strasznie zalowalem ze padlem ... ;/ loot byl sux bo tylko b armor pare potionow.
hehe, fajne historyjki aż chce się czytać :)
Cytuj:
-Reskiu- napisał
Zapomniales dopisac o ktorej sie obudziles. Miales przy sobie stealth ringa i uciekles od ds'ow na time ringu ? Cos mi tu smierdzi ;<
Wszystkie opowiadania znakomite super się czytało
Jezuu, założył stealth ringa = dsy go nie widziały > uciekł kawałeczek od dsów >> założył time ringa, i uciekł dalej.Cytuj:
Ava Tars napisał
@Narseus
Ale namieszałeś po tym jak zabiliście tą 27 sorcererke to już nie wiedziałem co sie dalej działo bo ciężko to zrozumieć ;]
Następnym razem przeczytaj sobie swoja przygodę i zobacz czy nie jest troche bez sensu zanim ją tutaj umieścisz
@up
przeczytalem kilka razy, prosze daj np. fragmenty to opisze dokladniej - mozliwe ze tak wyszlo bo skrocilem opis do glownych czynnosci, bez opisu drog itp.
kolega powiedział na gg że jebie serwa. Ja nie, bo miałem zajebiste eq (b legs, b robe itp...). Popatrzyłem jak się rookuje, dobra, zabawimy się. Wlogowałem się na 32 sorca, miałem w bp 6 manasy i 20 gfb. Dobra, bawimy się. Akurat miałem luck - właśnie za kumplem jest pogoń, większość to 8-12 lvl'e, więc jeb pierwsze gfb. Jedna ofiara. Jeb 3 następne. Dwie ofiary. Jebie gfb ile mogę... gonią mnie. jest około 10 osób wokół mnie, mana się kończy na exure. OO! jest manas, używam, jebie ostatnie 3 gfb... freez? Miałem 1 hp, więc padłem. Relog... niestety, dwa chary były na takim samym koncie więc...
Banished: until Jan 27 2009, 14:44:56 CET because of excessive unjustified player killing
Nick moje 2nd chara: Exorge
Świat Danubia ;]
Ostatnio akcja u kolegi (byłem przy tym :P) wreszcie wbotował już prawie 30 lev i nie chciał już dalej botować, bo na tym lev dopiero zaczyna się zabawa (pk itp) i zaczął go koleś bić, no to się wziął qmpel i zarąbał go potem przyleciał jakiś ~50 lev protektor etc i kolo bije kolegę ;( no to uciekamy już prawie w depo, już prawie a tu gih lagg wchodzimy na tibia.com myślimy już po nim sprawdzamy chara w community a tam banned xD