mam pytanie. Gram na isara, expilaem sobie jak zwykle na Ghosy Landzie wychodze z respa patrze 98 ek z rsem podbiega do mnie z sworda hita mi a potem exori gran i pdalem nierozumiem dlaczego on mnie ubil wyjasni mi ktos ?
Wersja do druku
mam pytanie. Gram na isara, expilaem sobie jak zwykle na Ghosy Landzie wychodze z respa patrze 98 ek z rsem podbiega do mnie z sworda hita mi a potem exori gran i pdalem nierozumiem dlaczego on mnie ubil wyjasni mi ktos ?
pewne ktos go hacknal i nabijal fragi ;p
mine sie przypomnialo kiedy banda 8-50 lvli rzucila sie na 130 ek. niezle im szlo, niestety polowa zginela a potem byl ss. po ssie koles byl maksymalnie wkurzony ze ktos ma czelnosc go bic i zaczal bic kazego w miescie :P
Jak miałem 8 lvl to mnie zabili w Carlin. To moja historia PK.
Taka historyja:
Ja 88 knight, zaraz po updacie ( z potkami) poszłem do thais, do piga (fireflanz quest), patrze tam 3-4 osoby z panującaej guild,
poszłem pod dp, i się patrze podbiega 7 sorc i mnie bije, to go uwaliłem, i oczywiścię pz, zaraz Ci z panującaej guildi co ich spotkałem wbijają i mnie leją a byli to:
Master Fusion (216ms)
Elder Neon (142ed)
Jhokka (133ek)
i Ayulo (151rp)
no więc myślę, przejebane...
Ale biegnę w strone d-bridge (słyszałem wiele o ich pvp i byłem pewny że padnę) ale jakoś udało mi się wywieść w pole, Elder neona, Master Fusiona i Jhokke, ale Ayulo się trzymał, myślę sobię mam pz, mało potków, padnę na 100%, kupie parcela w post office między mount sternoum a d-bridge, a po drodzę będe bił ayulo, bije bije, zeszło mu z 10 potów, a ja kupuję parcela, wrzucam całe eq, szybki leczenie się do full hp, i próbuję pisać na labelu jak najszybciej potrafię ( Ysilian/ Kazordoon)
udało się! wrzucam na skrzynke a tu co ? WTF nie wysłało się szybki skok po parcela i do siebie spowrotem, źle zaadresowałem parcela...
patrze 4 great hp, może się uda, 2 greaty i full hp, pisze na labelu, a tu dobiega Fusion, Neon i Jhokka.
z otwartym labelem widziałem jak leci AS,E-Gran, SD i Ue...
Efekt?
Dead na combo z całym eq w parcelu w bp, 3 lvle w dół (facc plz)
Po dedzie się loguję ide do dp, a tam pod dp stoją Ci wszyscy, podali jakiś głupi reason, i mówią:
-Respect, no many ppls, on this lvl, can live that long how you, when atack him that many ppls.
Się przymieliłem ale co po tym, jak straciłem all eq, 3 lvle itp.
powiedziałęm że, pierdole i nie grałem ;d
Straciłęm G-armor, RH, Medusa, C-legs, Boh, p-ammy
Kolego up. Nie piszemy "poszłem" lecz "poszedłem". Taka uwaga ode mnie. :) Tak to opowiadania bardzo fajne. :)
no moje najlepsze pk to: byl team 8 osobowy jakies kilka 25tych+ lvl jeden 30ty jeden 15 pall i ja 46 sorc. pierw poszlismy na mount sertum i padl 35 knight (k armor) i 48 knight (demon shield,crown armor,bright sword !)
zadowoleni wysylamy parcela i lecimy na guardy gdzie padly 2 osoby 34 knight z ktorego nic nie poleciało i 36 palladin z ktorego spadly c legsy. juz mielismy konczyc pk gdy napatoczyl sie 76 knight ktory wczesniej nas nieustannie irytowal. po pieknym trapie chyba opadła mu szczęka jakies 10 min pozniej rzucil nam za wolnosc DEMONRAGE SWORD ale i tak minute pozniej padl. zebralismy loota (w bp mial jednorecznego sworda, nie pamietam jaki chyba ten z 2 areny i demon shield)gdy tylko zdazylismy zapakowac loota przyszli jego kumple ktorych wczesniej wolal. byli to 84 ms i 78 knight. byli tacy mierni w pvp ze tylko 15 pallek padl a reszta wyszla calo dzieki moim m walla. mam nawet zrzut ekranu z trapa tego knighta
macie ssa ;)
up przeciez jestes kina to jak m walle chyba ze na takim Lov masz 9 m lv..
nie naprawde, mialem jeszcze filmik w camie moze znajde to dam. zreszta czesc eq masz na tym knighcie z ktorego jest screen. zaczal w p secie skonczyl tak jak widac. a m walle to ja rzucalem 46 sorcem (wtedy facc)
Niezły fart....
Ja mysle ze to z tym najt itp.. to prawda ale z tymi m.walami to troche sciemy tam bylo xD pozdro
A gdzie on napisal, ze ten ss jest jego? To jest poprostu zdjecie jednego z trapujacych...
No więc, to jest historia z Rookgaarda. Poznałem piękna Brazylijkę i poszliśmy na szkielety. Tam trochę przy wejściu stał jakiś gracz z niebezpiecznie niskim stanem zdrowia i się nie ruszał. Wpadłem na pomysł aby wepchnąć parę szkieletów liną. Koleżanka oczywiście mi pomogła a my patrzeliśmy z daleka jak te szkielety wykańczają młodego gracza. Bajery jak na wyspę początkujących były nawet fajne, co mozna zobaczyć z moich screenów. :3
http://img152.imageshack.us/img152/1418/screen1ra4.jpg
http://img152.imageshack.us/img152/7630/screen2zo7.jpg
#Up Chyba zapomniales zamazac nicków na default ;p
#Top Fajne temat tylko malo przygód wiec czekam na wiecej
Pozdro Raaviq
Za czasów n00ba:
Zawsze pod depo klikałem na każdego na battle czy mogę któregoś uderzyć. Zawsze potem padałem.
Innym razem:
tibia version gdzieś poniżej 7.8
Serv Grimera (lev 15), expie sę na elvenbane a tu nagle przybiega 3 sorców z 15 lev (około) i zaczynają mnie bić z wand of dragonbreath i nagle wyświetla się, że za 5 min restart serva to ja szybko log-out xD (na starej tibii się dało 5 min przed restartem, jeszcze po wprowadzeniu hotkey'ów)