KlaViuS napisał
Co do klimatu jeśli jest wszystko odwzorowane, procentuje to i na początku jak i potem w dalszym gameplay'u. Co do ilości community to też trochę sen dla mokrych dzieci, biorąc pod uwagę że średnio w 2004 roku grało po 400-650 playersów,a tak naprawdę grało może z 300 osób. Ze 100 kisiło się na rooku bo przechodzili go tydzień a reszta to już niestety bot. Więc stable 300 ppl non-stop jest idealne do tego aby wszystko żyło. Dlatego ważna jest zagranica, bo co polak nie zrobi w dzień, obcy zrobi w nocy.
W 2004 było po 850 online praktycznie non stop. Jak nie miałem pacca, to wychodząc do sklepu zostawiałem chara w depo na taskerze, żeby mnie nie kicknęło po 15 minutach, bo nie było kolejki i trzeba było potem wpisywać passy 100x, aż trafiłeś na moment, w którym ktoś wylogował xD
Ale zgadzam się, że 300 aktywnych graczy to jest już całkiem spoko, żeby serwer żył. Dlatego podawałem wcześniej przykład spectrum, gdzie na start tyle wbiło, nie było praktycznie mcków (bo przez 10 dni serwera trzeba było mieć wykupiony voucher za 10 euro), do tego fakt, że wszyscy mieli te low-mid levele i serwer naprawdę żył. Jak szedłeś na kopę na maze, to było 6 osób wpisanych w kolejce. Wg mnie to był najlepszy czas, jeśli chodzi o 'oldschool' otsy. Tylko z 1-2 miesiące po starcie wjechał elfbot, a bolki tego nie ogarnęły i się skończyło.
No i wiadomo, że te 300 musi być stabilne i muszą to być aktywni gracze, a nie 50 + 250 mcków.
My nie robiliśmy żadnych szacunków, że ma wbić tyle i tyle, ani nie nastawiamy się na jakieś tysiące, ale na pewno postaramy się dobrze rozreklamować serwer.
Sativa napisał
Nadal uważam że można wszystko odwzorować idealnie , dodać świetne nowe tereny i zrobić grywalny pełen ludzików serwer ( czego wam życzę) ale nie uda się nigdy przywrócić klimatu tamtych lat. Nikt się nie nabierze np na trapa z dsami na ghost landzie. Widziałem ostatnio filmik jakiś z tego typu trapów to podstawówka stojąc przy dziurze pytała czy jest ds. Gościu mówił że nie ma a on wierzył i właził. Trzeba naprawdę by było stworzyć community z 12 latków żeby był ten klimat. Nawet gdyby aktualny kwiat polskiej młodzieży zagrał to nie mają oni mentalnie nic wspólnego z nami w ich wieku. Mało tego musiała by być kolejka żeby wejść na serw to już w ogóle wspomnienia będą a specjalnie podłącze myszkę kulkową żeby "czuć klimat" i fpsy ograniczę do 15.
No ale po co znowu o tym pisać. Zrobimy tyle, ile można, a tego, na co nie mamy wpływu, i tak nie zmienimy.
Poza tym, mało widziałeś, jeżeli dziwi cię, że ktoś wpadał do dziury z dsem.
Ludzie nie takie rzeczy potrafią robić w 2019. Padanie na uhtrapie, żeby zaraz wrócić z kolegami i paść w tym samym trapie, to jest praktycznie standard. Nawet wpieprzanie się całą gildią jak na taśmę produkcyjną. Jeszcze do tego wyrzucanie eq na ziemię w panice. Wbijanie rsów na zestackowanych noob charach też, a nawet znajdowali się tacy, którym nie przeszkadzało to, że w trakcie akcji ktoś zrobił misscklicka i potem na jego oczach te nooby były ustawiane. Ludzie wpadający w parcelowe trapy, gdzie po zabiciu okazuje się, że mieli w backpacku parcela, którego mogli w każdej chwili dać pod siebie i wyjść z trapa. Trenowanie z armorem w backpacku, bo niektórzy nawet po 15 latach dalej nie ogarniają, że nie trzeba dostawać blood hitów. Już nie mówię o tym, co się dzieje na brazolskich otsach, bo tam, to możesz na czyichś oczach rzucić fire fielda, szybko go zaśmiecić, a typ i tak w niego wlezie i zdechnie (autentycznie). Jak kiedyś wbiłem na taki serwer, to z profesorkiem zabijaliśmy 20 druida niedźwiedziem, bo gość miał tylko hmmy, które mu się szybko skończyły i nie potrafił od tego niedźwiedzia odbiec, jak mu się rzucało garnek. Nadal jak kogoś zabijesz to wyzywa ci matkę i próbuje poskarżyć się gmowi.
A ciebie dziwi, że ktoś wlazł na dsa. Ludzie nadal potrafią być bezmyślni, tylko dzisiejsze gry za to nie karzą. Na otsach już nawet taki noobek zna całą mapę, wszystko jest ułatwione i zrobione tak, żeby ich nie 'zniechęcać'. Do tego dochodzi bezkarność w boceniu, więc sobie łatwo wbijają 100 czy 200 levele. Dzisiaj ludzie są tak przyzwyczajeni do tego, że nie ma żadnych zagrożeń (poza pvp), że właziliby do dziury z 8 dsami aż miło. Po prostu trzeba dać im szansę. Teraz za dobrze to znają, ale to się może zmienić.
Casualowi gracze aż tak się nie różnią. Zupełnie inne jest ogarnięcie teamów w wojnach, ale tutaj też często jak wyjmiesz z takiego teamu jednego gostka i postawisz w takiej sytuacji, to potrafi coś odjebać.
Większym problemem jest sprawienie, żeby graczy było dostatecznie dużo i serwer żył. Bo jeżeli będzie, to i noobki się znajdą.
Faniaots napisał
no czaje, generalnie wystarczy zobaczyc jak dzialaja te wszystkie boty i albo recznie napisac jakies regulki albo przepuscic to przez machine learning... tu ewidentnie ktos nie pomyslal na tym mastercores. ja zrobilem dosc skuteczny, server side anticavebot, na podstawie paru zalozen... i wlasnej obserwacji. ale to bylo na 8.6. teraz jakbym pisal anticheata to zrobilbym to inaczej
Spokojnie, mamy już +- zaplanowane, co zrobimy w tym temacie. I nie będziemy polegali na jednym rozwiązaniu, są pomysły kilku różnych narzędzi, z racji tego że czity też są różne. A mamy w tym doświadczenie, bo niektórzy sami je pisali.
Chels napisał
w ktorym psychiatryku go odwiedzic mozna?
Bay 12 Games: Dwarf Fortress
Zakładki