Ja w sumie nawet pierwszego dnia IF nie byłem głodny, dziwne, bo od lat jem o regularnych porach zwlaszcza w roku szkolnym, a tu taka zmiana z dnia nadzien przeszla bez buntu organizmu.
Wersja do druku
Ja w sumie nawet pierwszego dnia IF nie byłem głodny, dziwne, bo od lat jem o regularnych porach zwlaszcza w roku szkolnym, a tu taka zmiana z dnia nadzien przeszla bez buntu organizmu.
Teraz mi się dobry motywator przypomniał:
http://www.picshot.pl/pfiles/378048/8399.jpg
A woda jest stosowana do produkcji wszystkiego powyżej + jej przedawkowanie grozi śmiercią (jak zresztą wszystkiego). I co, też podziękujesz? :P
Wodorowęglan sodu to jeden z trzech suplementów dla sportowców, których działanie jest potwierdzone przez środowisko medyczne. I przeze mnie, oczywiście. Ostatni mój trening martwego ciągu kończył się 3x120, dzisiaj 5x120 a potem jeszcze 5x120 i 4x120.
zwala przed chwila Burneika wystepowal w kabarecie na dwójce haahahha ale on bydlak w porownaniu do normalnych ludzi ;d
ty, to zdecyduj sie moze, bo to roznica jak miedzy metanolem a etanolem xD.
i na przyszlosc edytuj posta jak sie pierdolniesz, bo ktos mogl sobie zrobic prawdziwa krzywde. 10% naoh by pewnie tylko mocno poparzylo morde i przelyk, ale wieksze stezenie by zrobilo dziure w zoladku i ktos by sie zwyczajnie przekrecil.
zaraz nam kurwa temat zamkna i bedziemy siedziec na jakims pudelku!
Jak dla mnie to idealna alternatywa właśnie dla ludzi pracujących (ale nie fizycznie) czy uczących się. Sam teraz wstaje pół godzinki później bo nie jem śniadania. Same profity ;d
@E
Idę dzisiaj na ostatnią w tym roku imprezę, która zapowiada się baaardzo fajnie więc alko sobie nie odmawiam. Ale mniejsza z tym. Chodzi mi o dietę. Okienko jedzenia to u mnie ~7h. Zacząć dzisiaj żarcie o tej samej porze co zawsze, czy może trochę później żeby się potem na imprezie nie ograniczać?
A co z dniem jutrzejszym? Jak zawalę 1 dzień robiąc okienko np. 10 godzinne (bo wątpie że przeżyje, po przebudzeniu się, bez zjedzenia czegoś) to się raczej nic nie stanie, nie?
Wiadomo, że jeżeli coś wypadnie raz na jakiś czas to nic się nie stanie. Ważne, żeby Ci imprezy nie wypadały co tydzień :D O ile rzeczywiście poważnie do tego podchodzisz to śmiało idź się baw. Pamiętajcie jeden trening nie uczyni was dużymi. Jedno odstępstwo w wyjątkowej sytuacji nie wymaże wam wszystkich osiągów i przelanych litrów potu czy nawet wytrwałości w diecie.
ja normalnie wczoraj na imprezce 5 browarkow, ale jedzenie zjadlem jak trzeba wiec efekt taki ze po prostu wiecej kcal wpadlo, to jest klucz ze jak juz sie idzie bawic to nie mozna zapominac o jedzeniu czy wpierdalac gowna typu pizza + chipsy, bo troche alko raz na miesiac nikomu nie zrobi krzywdy.
ja ostatnio sobie co 2-3 dni walnę jedno ciemne piwko przed kompem i tyle, efektów na minus nie ma. Dzisiaj mój przedtreningowy to tabliczka czekolady ( no i kasza z indykiem :D ) i to jedyne odstepstwo, zobacze jak trening wejdzie. Jak lepiej niż zazwyczaj to może wrzucę czekoladę, którą uwielbiam, jako stały dodatek. Masa <3