Nie pamiętam czy poruszałem ten temat już ale... zdarza wam się wydrzeć mordę na siłowni?
Wersja do druku
Nie pamiętam czy poruszałem ten temat już ale... zdarza wam się wydrzeć mordę na siłowni?
https://www.youtube.com/watch?list=W...eI&app=desktop
widzieliście tą serie?
co o tym sądzicie, bo radosław parę rzeczy mówi takich, że dzisiaj są one uznawane za "mitopodobne"
nie popieram diety wysoko tłuszczowej, w ktorej wpierdala sie golonke na smalcu popijajac smietaną, ale wysoka ilosc wegli wydaje mi sie troche uciazliwa. Ciezko tyle tego wpierdolic, wzdyma brzuch, przynajmniej w moim przypadku czesto towarzyszy mi napchanie, a nie najedzenie. Osobiscie testuje wegli ok 3g/kg masy ciala i reszta tluszcze(roslinne glownie). Bialko standard kolo 2g/kg
slodki akurat co by nie zrobil, to jest moim ulubionym polskim kulturysta. wydaje sie byc w chuj w porzadku, nie jest polglowkiem i gra w szachy (tez musze znowu zaczac xD).
a tluszcze roslinne sa do odjebania. nie widze zadnych plusow w roslinnych. zadnych. sa wyjatki jak kokos, mango czy oliwki, ale reszta to jest porazka dla naturala.
A orzechy?
A co do Słodkiego to potwierdzam, mega w porządku jak byłem u niego na siłce i czasem zerknął kątem oka to podpowiedział jak lepiej prowadzić sztangę żeby mocniej angażować klatę itd. Do tego raz jak zapomnieliśmy z kumplem karnetów beactive a Słodki nie siedział na recepcji tylko ćwiczył i zobaczył, że wychodzimy z siłowni to wybiegł za nami zapytał o co chodzi i dał nam wejść na swoje wlotki za darmo "Bo szkoda tracić czasu i odpuszczać trening". Swoją drogą cały czas widać jak się rozwija i jak na przestrzeni lat jego stosunek do pewnych spraw się zmienia.
za dużo chujowych omeg (działają zapalnie)
kokosu obok oliwy bym nie stawiał, bo jest królem tłuszczy roślinnych i można go szamać w naprawdę dużych ilościach. Ja do szejków śniadaniowych dodaje. Do tego świetna przyswajalność, że do szejka potreningowego można go dać, nadaje smak smazonym potrawom i do kawy masłowej też się nada.
https://i.imgur.com/op5s4hT.png
Jeszcze do nie dawna tluszcze zwierzece uwazane byly za bardzo zle, a jedynie roslinne zbawienne dla organizmu i zdrowia.
osobiscie po tluszczach zwierzecych sie zle czuje w duzych ilosciach, nigdy nie mialem bulow brzucha po innym jedzeniu jak po tym
no a teraz ludzie czesciej zdaja sobie sprawe z tego, ze to nie od tluszczy nasyconych sie biora problemy ze zdrowiem. ogolnie to tluszcze 'niezdrowe' to wg mnie tylko i wylacznie przemyslowe transy. najgorsze jest to, ze w podrecznikach z biochemii od lat jest o tym czarno na bialym.
ogolnie to dla mnie tluszcze jest spoko, dopoki go nie lacze z weglami. w sensie jak posilek nie ma makro 300g wegli/150g fatu to jest spoko XD.
@edit
w ogole co ja wyzej odkurwilem. uznalem mango za zrodlo fatu. mialo byc awokado.
Ja zapierdzielam czasem pol kilo chili con carne domowej roboty z guacamole(też homemade) i 150g nachosów. Czyli od cholery białka, wegli i fatu.
Potem umieram, ale to chyba nie od mieszania b/w/t, a od przejedzenia :D
czyli wraca do łask smalec
mogę sobie soku dolewać do kreatyny? bo wcześniej miałem cm3 smakową, teraz mam jakąś bez smaku i nieprzyjemnie mi się to pije
nie prosciej od razu do ust i zapic?
JEst tu w temacie ktos kto nalezy do NSR ?