nie arginine tylko agmatyne
ktora i tak nie ma nic wspolnego ze szczypaniem czy swedzeniem
Wersja do druku
nie arginine tylko agmatyne
ktora i tak nie ma nic wspolnego ze szczypaniem czy swedzeniem
separacja na bicu + burger, jest dobsze
http://i68.tinypic.com/2wf8m5c.jpg
heh z czasów mojej kariery kulturysycznej najmilej wlasnie wspominam wpierdalanie fast foodów po treningu. nie dosc, ze eufori spowodowana smakiem to podbita przez swiadomsc ze wszystko pojdzie w bicki ;3333333333333333
no dlatego taką miałeś kariere jaką miałeś
to uczucie gdy byk nie ma fool moon mordy.
moze jeszcze ja sie nie wypierdole za 2 tygodnie z trenowania i bedzie w chuj dziwnie wtedy.
dzięki koleżcy za plecaki, opłaca się być zgrywusem
Byczek okazuje sie calkiem przystojny.
@
uznałem że pierdole te wszystkie siady atg, siady trzy czwarte atg, siady pod kątem 120 stopni w stosunku do stawu kolanowego z rozstawem stóp 1 i 1/3 szerokosci barkow.
siadam tak jak jest mi wygodnie. czyli nogi bardzo szeroko, jak do sumo, palce na zewnatrz, schodze troche ponizej 90 stopni w stosunku do podloza.
przejebane, ja tam nie mogę siadać jakoś kozacko, bo kurwa nie mogę i chuj XD
ale bym opirdolił takiego burgers ;3