wootang napisał
Pszemo ja za Toba w ogień, ale czytałeś założenia i podpowiedzi do vlcd? Jedna z podstawowych jest POST. Masz salkę na 22? Zrób post do 18, zjedz 50%makro przed, resztę po i czary mary nie jesz paru jajek po treningu.
Sam na posty mialem wyjebane, jadlem kiedy chciałem. Jak wstalem w nocy i się chciało to pucha tuńczyka zapita wpc. Jak bylem na miescie to parę migdałów. Wszystko się da tylko trzeba chcieć.
Tak jak naskrobali wyżej, szkoda się męczyć z vlcd by później pisac jakie ono jest chujowe bo nie poswieciles chwili na przeczytanie czegokolwiek i łapiąc gastro jak jebane prosie co 3 dni.