Mam pytanie mam bieznie, czy ubieranie sie grubo podczas biegania na niej powoduje ze wiecej tluszczu sie spali?
dzieki
Wersja do druku
Mam pytanie mam bieznie, czy ubieranie sie grubo podczas biegania na niej powoduje ze wiecej tluszczu sie spali?
dzieki
Za 10 miesiący chce zejść na 3 min na dyst 1 km.
Jakiś trening polecicie?
w go sporcie można kupić za 30zł gorę i dół do biegania z plastiku, w tym się tak spocisz, że będziesz wysuszony jak rodzynki
http://www.p-wholesale.com/upimg/4/9...a-suit-669.jpg
Witam.
To chyba pierwszy mój post w tym temacie. Nie wiedziałem gdzie to umieścić, to napiszę go tutaj.
Mam taki problem. Od paru tygodni zacząłem brać się za siebie, biegam/ćwiczę, jednak mam problem.
Podczas biegu, przebiegając już jakieś 2km~ strasznie zaczynają mnie boleć plecy, nie wiem od czego to może być, starałem się biegać bardziej wyprostowany/"zgięty" i nadal to samo, zazwyczaj ignoruję ten ból i dokańczam trening, ale zaczynam się martwić o swój stan zdrowia. Jest to taki kujący ból często przy kręgosłupie/po prawej stronie pleców mniej więcej na wysokości nerek, lekko nad nerkami.
Jakby miało to znaczenie, ważę aktualnie koło stówki (101 chyba) i mam 192 cm wzrostu.
Nie biegam jakoś strasznie szybko, po prostu biegam na tyle ile mogę, nie są to jakieś strasznie ciężkie treningi.
Macie jakiś pomysł co to może być?
Jak zaczynalem biegac mialem 108(teraz 87), chlopie, nie znalazlbys niczego co mnie nie bolalo.
Proponuje tak: zmniejszyc przez pierwsze 2 tyg czestotliwosc treningow zeby przygotowac plecy, ktorych jedynym zadaniem do tej pory bylo trzymanie pionu na krzesle. Mozesz teraz wplesc plywanie co dwa dni -> przygotujesz plecy do wiekszego wysilku - biegania.
Staram się równomiernie rozkładać lądowanie, ale głównie ląduję palcami pierw.
Kiedyś pływałem, 2x dziennie po 1,5h, z tego co widzę, to barki i ogólnie górne partie ciała mam zajebiście wytrenowane, tylko są obłożone lekką warstwą fatu (głównie brzuch i uda).
Plecy powinny trzymać, ale postaram się mniej biegać póki co i może potrenuje trochę plecy, jak znajdę jakieś dobre ćwiczenia, bo jestem strasznym laikiem w tego typu rzeczach.
nie przesadzaj z tym zajebistym wytrenowaniem po pływaniu 2x w tygodniu kilka lat wstecz XD
Nieno, ale jak widzę ludzi, którzy chodzą na siłownię np rok, a ja przez pare lat nie robiłem nic, to nadal mam bardziej rozbudowane górne partie ciała, obojczyki, barki itp.
Dzisiaj już pobiegałem i o dziwo nie miałem problemów z plecami - nic mnie nie bolało i mogłem normalnie biec. Jedyne co zmieniłem, to starałem się cały czas zwracać uwagę na stopy i ich położenie.
http://silesiapolmaraton.pl/aktualnosci/
ktoś się wybiera?
Biegam już sobie trochę, nadal jestem początkujący. Normalnie biegam 3x5km / tydzień, w czasie 30-35min. Wczoraj biegłem z kumplem 9km, czas 1 godz 13min, robiąc przerwy (wolny chód). Czy jest to wynik w miarę ok?
Czas normalny dla kogos kto nie jest zaprawiony w bieganiu. Ja jeszcze jak mialem nadwage to mialem taki czas na 10km, 1:10h.
Nic na szybko, trzymaj jak najdluzej trucht, staraj sie nie przechodzic do chodu.